WIOSNA 2015 (pękanie pąków, pierwsze liście)
Pękanie pąków Regent dokładnie tak jak w zeszłym roku:
https://photos.google.com/share/AF1QipMW...g4Yngta0ZR
Tak też, wszędzie poszedł oprysk - siarka 3%. Pozostałe odmiany są w fazie BBCH 05.
Jutro "zaprawię" eksperymentalnie, trzy krzewy PN - olejem i siarką...
Myślę, że pękanie na pozostałych odmianach za trzy - cztery dni.
Zbyszek, jeżeli wczesny zbiór to ok. Tak dziwnie zacząłeś wypowiedź od "niedociążone" ale uznajmy, że ja nie doczytałem...
Może tą siatkę należy dokładniej rozkładać...
Piotrek, podkł. 125AA = lepsza przyswajalność niedoborów w glebie ale szybszy wzrost, SO4 odwrotnie. Tyle teoria. Sprawdziłem ją w zeszłym sezonie na PN i nie zaobserwowałem tragedii z dużym wzrostem. Za to liście na 125AA - różnica więcej niż zauważalna...
Dlatego Cztery regenty oraz jeden C. Cortis na 125AA - zobaczę jak ta podkładka wpłynie na zamieranie szypułek CC...
Jak ktoś nie ma za dużo czasu jak np. ja, to posadzenie moich 10 sadzonek było bardzo pracowitym przedsięwzięciem (szczególnie jak się wszystko robi ręcznie) i powiem więcej jestem dumny że taki mieszczuch (jak ja do niedawna) poradził sobie z tym.
Moje ukorzeniane "markizy" już wszystkie puściły listki, a korzonki już się coraz bardziej wiją w prowizorycznych, przeźroczystych doniczkach
Regenty posadzone ostatnio jeszcze śpią.
Spoko, ruszą na pewno.
Z moich posadzonych dziewięciu sadzonek, na razie cztery mają takie pąki jak na zdjęciu. Reszta też jeszcze śpi. W tym Regenty. Może one tak mają...
Twoje już pięknie ruszyły
Mi zostaje czekać i cieszyć się na razie tylko z pąków V68. Jak go diametralnie ściąłem, bałem się że nic już z niego nie będzie
Cały bajer, właśnie polega na tym, że ludziska boją się - jak mniemają - radykalnego cięcia, które tak naprawdę jest... optimum dla owoców.
Nie wiem jak wyglądał ten krzew przed cięciem ale sądząc po pniu - słabo, jednak przyciąłeś go bardzo dobrze. Zwrócę Ci jeszcze raz uwagę na wygięcie tych łóz w łuk. Chodzi o równomierny rozwój wszystkich latorośli.
Tak, tak już sobie powyginałem
No było to bardziej wielkie poziome drzewo a nie krzew
W przyszłym miesiącu mamy zaplanowane kolejne spotkanie szczecińskich winiarzy - tych małych i tych dużych. Niezależnie od ilości uprawianych krzewów...
Będzie Regent Konrada i mój Dornfelder. Dla porównania mamy zakupiony i leżakujący (tak ze dwa tygodnie) w piwnicy, medalowy Regent i Cabernet Cortis ze Srebrnej Góry.
Na dzień dzisiejszy jestem pewien co do Regent z jednym opryskiem profilaktycznym chemią. Wino Konrada z Regenta, było bardzo dobre.
Dobrze rokuje także Cabernet Cortis, jeżeli uda się "pokonać" zamieranie szypułek. W zeszłym roku nieźle dojrzał Dornfelder i Pinot Noir ale tu trzeba kilku oprysków...
Sądzę, że warto testować różne odmiany. Te "rozsądne" oczywiście...
To co, bowiem nie dojrzewa w jednym miejscu - w innym może się udać.
Cytat:To co, bowiem nie dojrzewa w jednym miejscu - w innym może się udać.
Maćku,ale raz na parę lat, no i tego Regenta raczej za długo nie utrzymasz z jednym opryskiem - patogeny go tak osłabią, że stanie się bardzo chorowity.
Parę odmian już przetestowałem, pare jeszcze rośnie - tylko, że mi nie robi różnicy czy zrobię 50 czy 150 litrów wina, gorzej, jak Ktoś musi z tego żyć.
Waldek, sorki, że z ogródkiem winoroślowym się w ogóle odzywam.
Dziadek, jak ktoś musi z tego żyć to sadzi właściwe odmiany i zatrudnia enologa...
Regent i Cabernet Cortis - przez ostatnie dwa lata wystarczył jeden oprysk, plus oczywiście siarka, Alkalin, Astvit i tyle. Profilaktyka to podstawa...
No i ostatnie dwa sezony były u mnie rewelacyjne. Jak będzie trzeba, będą dwa opryski chemią albo i trzy. Na razie jest tak jak jest.
To nie Zośka tylko Zygmunt.
Zgłaszam oficjalnie Maćka do nadania tytułu "Najlepszy, najwytrwalszy i najsystematyczniejszy fotograf winoroślowy w Polsce".
Tytuł roboczy - czekam na lepsze propozycje nazwy
No cóż prawie każdy jest od czegoś uzależniony.
Lepsze to niż narkotyki...
Rzeczywiście, to był zimny... Zygmunt.
Dzisiaj pracowity dzień - w nowej części Winnicy, o nazwie PN-PN rozłożyłem w pocie czoła agrotkaninę:
https://picasaweb.google.com/11536956903...7338151698
Jedyny problem podczas rozkładania, to wiatr i BBCH 11; tylko jedna latorośl wyłamana. Na szczęście była druga w zapasie... Pot z czoła leciał, ponieważ słonecznie i duszno było. Jak to przed burzą...
Zamiast agrotkaniny porozkładaj namioty bo w piątek zapowiadają przymrozki.
Przy tych perturbacjach pogodowych wszystko może się zdarzyć - jestem przygotowany.
Szkoda by było - na każdej latorośli po dwa kwiatostany...
Maciek, u mnie to samo, wybiły nawet gdzie nie gdzie zapasowe z 2 kwiatostanami.
Zapowiada się nieźle. Redukcję trzeba będzie może robić.
Teraz jeszcze życzylibyśmy sobie:
1. w najbliższym czasie zachmurzenie (temp. wyższa)
2. podczas kwitnienia mało opadów
będzie dobrze
Grunt to optymizm.
Chociaż prognozy są diametralnie inne.
No i było dobrze.
Najniższa temp. 8.3°C o 5:08
Teraz już rośnie, oby tak dalej,
fajnie że chmurki są