WIOSNA 2016 (pękanie łuski, sadzenie sadzonek Zweigelt, kwietniowe namiociki)
Wczoraj zrobiłem cięcie. W tym roku będą dwie latorośle z jednego miejsca krzewienia. Tam gdzie wyrosną w tej ilości oczywiście. Oraz jedno grono na latorośl jak zwykle.
Film z cięcia:
https://www.youtube.com/watch?v=GBFgUpZ1-3Q
Dolnoslązok, no cóż, Pinot Noir posiadam i sprawuje się nieźle ale z tego co się dowiadywałem Biały Pinot to trochę inna inszość. Widać to nawet w e,sadzonce - nie ma go. Znając swoją skłonność do ryzyka i testowania trudnych odmian, jak znajdę miejsce gdzie można go kupić, zapewne ze dwie sztuki posadzę na pd ścianie. Jednak Riesling, raczej będzie stanowić większość.
Sobota - dzień testów... Przetestowałem kilka produktów "By my Ada" i Pinot Blanc z Bolzano. Ciao Italia...
https://picasaweb.google.com/11536956903...9380488514
https://picasaweb.google.com/11536956903...9138028738
No cóż, moje zdanie jest takie; jakkolwiek produkty mojej Ady, cały czas trzymają najwyższy poziom to po tym Pinot Bianco oczekiwałem trochę więcej... Oczywiście należy do czołówki ostatnio testowanych białych ale myślałem, że od Riesling - tych lepszych oczywiście - różnić się będzie w bardziej znaczący sposób.
To oczywiście wstępna ocena, tak na pierwszy raz. Druga weryfikacja - kiedy staną dwie butelki Pinot Blanc i Riesling obok siebie na stole...
28 03 2016
No tak... dzisiaj znalazłem znaczącą różnicę:
https://picasaweb.google.com/11536956903...9456935266
Dosyć wysoki cukier resztkowy, leciutkie "spumante" i to jest to!
(27-03-2016, 23:29)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Dosyć wysoki cukier resztkowy, leciutkie "spumante" i to jest to!
Maciek, właśnie opisałeś wino z Solarisa...
Może źle szukasz odmiany :-)
Oj nie Zbyszku... Ale to mój błąd - nie napisałem nic o smaku.
W Solarisie po wspaniałym nosie, następuje małe rozczarowanie w ustach i potem atak - zwykle - nachalnego kwasu. Nic podobnego nie ma w Pinot Blanc. Wręcz przeciwnie - po rozkoszy aromatów, następuje uczta na języku w otoczeniu delikatnej kwasowości, lekkiej słodyczy i bąbelków.
Maćku, dla przetestowania możliwości, jakie daje Pinot Blanc, proponuję zakup paru butelek tegoż z Alzacji. Alzackie Pinoty potrafią być niezmiernie złożone, czasem dojrzewane nad osadem, są takie wręcz kremowe... poezja...
Czyli e-sadzonka ma lekki bałagan, bo na ich stronie Riesling jest dostępny.
maciek19660714 napisał(a):Dzisiaj prysnąłem olejem...
Ja pryskałem na początku tygodnia.
Trochę dosypałem siarki.
(08-04-2016, 18:25)Frank1 napisał(a): [ -> ]Czyli e-sadzonka ma lekki bałagan, bo na ich stronie Riesling jest dostępny.
Mają tyle zamówień że nie panują już nad tym. Ja robiłem wspólne zamówienie dla winogrona.org i wiem coś o tym. Ale Rieslinga zamówiłem.
VanKlomp, jak Ci zostanie kilka krzewów Riesling, to już wiesz do kogo napisać PW. Hihihiii
Może nie będzie tak źle, Turnau obiecał, że mi odstąpi kilkanaście sztuk, za dwa tygodnie.
Niestety, kilka słonecznych dni sprawiło, iż w proces pękania pąków, jako pierwszy wszedł Cabernet Dorsa:
https://picasaweb.google.com/11536956903...7400621922
Na Zweigelt, początek pękania pąków:
https://picasaweb.google.com/11536956903...5059227410
Reszta jeszcze w fazie wełnistego pąka więc raczej spoko ale te dwie odmiany, choć jeszcze trochę otulone wełną, najbardziej narażone będą na skutki, ewentualnego - zapowiadanego - przymrozkowego armagedonu. Choć z drugiej strony ICM, któremu ufam najbardziej, na razie nie przeraża:
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_l...e=Szczecin
Niezależnie od prognoz, dzisiaj poszedł oprysk olejem i siarką...
Sąsiedzi nie pytają co tam uprawiasz, skoro dałeś żarówki i oświetlasz nocą?
Sposób dobry i dobrze, że obyło się bez strat
Do ziół stosuje się inne żarówki
Super metoda na mroz.
U mnie akinidia cala czarna, reszta chyba bez strat.
U mnie akinidia też dostała. Część pąków na winorośli już brązowa. Ile strat okaże się za 3-4 dni. Nic nie okrywałem bo mnie nie było. A Ty Maciek się nie ciesz bo u ciebie dzisiaj ma być mróz.
U mnie akinidia ma nie uszkodzone pąki tuz nad ziemia, reszta to kiepskie rokowania, miała przyrosty na 10 cm.. Niektóre paki winorośli tez chyba obumrą. Generalnie straty tylko na Nero, bo był najbardziej rozwinięty, Swanson i Iza to jeszcze praktycznie pąki..
Wczoraj padał śnieg, dzisiaj dwa razy było lekkie gradobicie, a po południu wyszło słońce i kiedy odsłoniłem krzewy, tak aby się nie przypiekły; ukazał się ładny widok:
https://picasaweb.google.com/11536956903...2837236210
Semele, sąsiedzi już się o nic nie pytają, od czasu jak zobaczyli jesienne grona. Choć był czas, że przechodząc obok, wyraźnie pukali się w głowę...
Vankomp, ja się cieszę i martwię. Wolałbym jeszcze mieć włochate pąki...
W piątek 29 kwietnia zdjąłem namiociki. Trzeba się było mocno starać aby nie uszkodzić pąków. Jeżeli chodzi o przymrozki kwietniowe - bez strat, a nie wszystkie krzewy osłoniłem. Mam nadzieję, że majowych nie będzie...
Oprócz wcześniej wymienionych Blaufrankisch i Cabernet Dorsa, pękanie pąków rozpoczął także Pinot Noir:
https://picasaweb.google.com/11536956903...0042031490
Super, będzie owocowanie... Zdjęcie może kandydować do kalendarza 2017...
Niezłe tempo wegetacji - wiadomo - południe Polski to zwykle, przynajmniej dwa tygodnie do przodu. Truskawki i czereśnie, zawsze przyjeżdżały do Szczecina z tych regionów.
A ja czekam na pąki zapasowe... Jedna noc -5 przez 4h i skosiło 90%