WIOSNA 2017 (zagrożenie kwietniowymi i majowymi przymrozkami, pękanie pąków)
Prognoza dla Szczecina, nad ranem; dzisiaj zero, jutro zero, pojutrze minus cztery. Kicha. Dzisiaj buduję namiociki...
No faktycznie, ze skandynawi ciągnie...Zobacze jak na taki mroziķ(jeśli będzie) zareagują te moje stare krzewy.
Good luck!!!
A pod Krakowem pada śnieg

za dwa tygodnie zobaczymy czy coś przetrwało atak zimy

o 24:00 było u mnie +6 i deszcz, ale nad ranem musiał dojść śnieg bo troszkę go jest...
Dzisiaj nad ranem, na wysokości półtora metra, były minus trzy stopnie. Pionot Noir i Zweigelt pod namiocikami to wiadomo ale na razie, wygląda na to, że Dorfelder i Regent bez okrycia też OK.
Zwinąłem już kable grzewcze ale folię, na razie zrolowałem na wysokości pierwszej pary drutów.
Nieokrywane; Dornfelder i Regent, nadal wyglądają na niedotknięte przymrozkami.
Pinot Noir - w związku z zimnem - spowolnił rozwój i dobrze:
[
attachment=32432]
Przez siedem dni, niewiele się zmieniło oprócz wyraźnego sygnału, że będą dwa pąki z tego miejsca krzewienia:
https://photos.google.com/share/AF1QipMW...g4Yngta0ZR
Jednoroczniaki Zweigelt, za nic mają spadki temperatur:
[
attachment=32433]
Trzylatki, tejże odmiany już tak...
Przyglądając się startowi różnych odmian w tym roku zauważyłem ze szybciej wybijają pąki na cienkich łozach.
Każda odmiana ma jakieś swój początek startu, ale grubość ma znaczenie na to co wybije pierwsze.
Długość chyba nie

Być może dlatego, że cienkie łozy zachowują się, podobnie jak młodziaki?
U mnie na dwóch, nie ciętych na dwa pąki Zweigelt, wszędzie start. Do tego stopnia, że na jednym z nich jest wełnisty, na cienkim jak zapałka, przeoczonym pasierbie. Czopek na jednoroczniaku, hmm...
Kolejny ewenement, to szybszy rozwój - w tym roku - Zweigelt i Pinot Noir niż Dorfelder i Regent...
Mój Pinot Noir 2011 r. w Kościerzycach wypuścił liście z dolnych pąków, górne dopiero się otwierają ( nie był kopczykowany na zimę ). W Oldrzyszowicach liście pojawiły się już o wiele wcześniej, jednak chłody przystopowały rozwój na fazie, jak u Ciebie, jednak teraz już ruszy.
Pinot Noir 2011, Kościerzyce, 2 maja 2017 r.[
attachment=32664]
U Ciebie zwykle dwa tygodnie wcześniej. Myślę, że w tym roku różnica zmniejszy się do kilku dni. Jutro sprawdzę.
Część krzewów tych samych odmian ma już fazę BBCH 7 i 9, a niektóre krzewy tej samej odmiany dopiero 01. Np. przesadzony wiosną Cab. Sauv. jest w fazie BBCH 07, a drugi obok dopiero w 01, dziś dopiero widać, że rusza. Podobnie nierównomiernie u innych odmian. Dziwna ta wiosna w tym roku.
Faktycznie jest różnica. Deszcze i chłody w drugiej połowie kwietnia opóźniły jednak rozwój winorośli u mnie. Czekam na słoneczne dni.
Cieszą zieleniejące pączuszki..!

Oj cieszą, cieszą...
Z tego co kojarzę, z poprzednich lat - po majówce - nastąpi okres lekkiego powrotu zimna i tak się dzieje! Pada dzisiaj cały dzionek... Niestety, tak rozwiniętych pąków już nic nie powstrzyma...
Dolnoslonzok, pisałeś wcześniej, że "dziwna ta wiosna w tym roku". Ja bym powiedział, że każda wiosna jest dziwna. Podobnie jak lato i jesień. Ważne aby dostosować działania...
Mieszkamy w Europie Środkowej i zmienność pór roku jest cechą regionu, czy to Czechy, Polska, czy Niemcy. Ważne, by z pokorą francuskich winiarzy podejść do tematu, którzy po ostatnich mrozach twierdzą, że Matka Natura ma swoje prawa i trzeba im się poddać.
A propos francuskich winiarzy, znajomy sommelier ze Szczecina opublikował wczoraj, na fejsie info o stratach we Francji;
"Dear wine lovers?? As you already know that Bordeaux suffered from terrible frost in the morning of 27th of April.
Moulis, Listrac, Haut Médoc, Médoc, southern part of Margaux, a part of Pessac L, Graves apellation, some parts of St.Emilion, Lalande de Pomerol, Bourg, Blaye and Entre-Deux Mers all region. Today I spoke with few friends and winemakers and looks like over 50% crops will be lost.
Few châteaux lost even 100%!!!
Some Châteaux have increased their prices of older vintages to protect their stocks. What to say!!!
Burgundy also in troubles"
Masakra!
No niby straszne, ale znając życie to pewnie zgarną więcej za odszkodawania niż za wino...

Tak tylko dywaguję... Tu masz fajną fotkę z Austri-to akurat zima.
[
attachment=32677]
Chyba odporne te krzewy, czy po prostu zamrożone nie przemarzną?
Wydaje mi się, że się mylisz. Gdyby "zgarnęli więcej za odszkodawania niż za wino" to... ubezpieczyciel musiałby być głupi. To raczej się nie zdarza...
Pomijając satysfakcję ze swojego wyrobu...
Nooo pojechałeś z tą fotką z Austrii. Trochę się zdziwiłem! Może Zweigelt taki jest odporny...
To zdjęcie, to chyba już łozy bez liści na jesieni...
PS. na zachodzie płaczą, że to że tamto... U nas też co roku, jak nie przymrozki, to powódź, to susza, to grad, to choroby... A chyba najgorsze dla rolnika, to klęska urodzaju, bo wtedy ceny niskie i sprzedać się nic nie da

I było plus jeden. Dzisiaj były cztery stopnie.