Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: MOJA WINNICA w Zach-pom - Winnica Cisowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
WIOSNA 2017 (sierpniowe dywagacje)

Nie studiowałem jeszcze zasad konstrukcji młynkoodszypułkowarki ale wydaje mi się, że jest nieco bardziej skomplikowana niż prasa. Nie wiem czy się na to porwę. Na pewno nie w tym roku...

Zresztą, do białego potrzebny mi będzie tylko młynek, który jest prosty w budowie. W tym roku - ręce. Dobrze, że jagody PN i ZW odrywają się z szypułek jednym ruchem ręki, pękając jednocześnie.
Kupowanie młynkoodszypułkowarki przy kilkudziesięciu krzewach różnych odmian to już fanaberia.
Podejdźmy do sprawy inaczej - od ilu kilogramów zasadnym jest wydatkowanie się na młynkoodszypułkowarkę?

Pozdrawiam
Piotr
Rondo - znakomicie się odszypułkowuje, jagody grube, same odpadają. Wydaje mi się, że spokojnie 1 osoba w godzinę to z 50 kg obleci.

Regent - tragedia, jagody małe, ciężko się obrywają - 1 osoba w godzinę to może z 10 kg zrobi.

Białe odmiany - Solaris, Seyval - łatwo. Hibernal - trudno.


PS. Maciek - tacka pod prasą wyjmowana jest? Jak nie, to trudno będzie nasypywać owoców, przetrenuj to, bo mi właśnie to sprawia problem (mimo, że tackę wysuwam na bok).
Zbyszek, tacka pod prasą jest przyspawana ale dosyć miejsca, do wsypywania owoców jest po zdjęciu dekla. Tu lepiej widać ( można powiększyć): https://photos.google.com/share/AF1QipNZ...FNVUZnUVZ3. Moim zdaniem, spokojnie można nasypać prosto z wiadra lub rozgniatać jagody nad koszem.
Jak zadziała to w praktyce - napiszę. Dzięki za uwagi.

Wspomniany wcześniej młynek do rozgniatania jagód - po skonstruowaniu w przyszłym roku - będzie usytuowany, na szczycie ramy. Oczywiście po odkręceniu tłoka. To co zostanie rozgniecione przez walce, będzie wpadać bezpośrednio do kosza.

PS. Dodam jeszcze do Twojego podsumowania Leon Millot i MF, bo miałem jeszcze niedawno okazję - 2kg tych małych kuleczek na godzinę...
Ja cały czas planuje zakup lub konstrukcję;) ale cały czas wydaje mnie się że mam jeszcze za mało owoców. W tym roku tylko 61 gron;P
He, he. Wiesz co... miałem podobny dylemat - czy warto robić tę prasę w tym roku, przy około dwudziestu krzewach, dla Białe 2017. Skonstatowałem jednak, że przy białym winie, szybsze i dokładniejsze ciśnięcie przez worek/filtr da być może, odrobinę lepszy efekt. W sensie, że wyjdzie stricte białe, a nie "białe" klasyfikowane w kategorii różowych. A i rączki, będą raczej... mniej eksploatowane.
Co do objętości, to... wykorzystam w pełni, pewnie dopiero za dwa lata... Ważne, że w tym czasie poćwiczę i zapewne, dokonam kilku modyfikacji tego procesu.

Dzisiaj połowa Veraison, na Pinot Noir i Zweigelt. Wykonałem zabieg Swith.

Kilka mufinek zoczyłem ale tylko kilka...
Dobrze zrobiłeś, będziesz miał spokój w przyszłym roku...:)
Ja planuję w tym roku z moich paru gron zrobić pełno prawne różowe :) A w prasę się pewnie zaopatrzę w przyszłym roku :)
Dlaczego akurat różowe?
Nade wszystko Marquette będzie stanowił 80% surowca. Jego raczej wysokie kwasy myślę że idealnie będą się komponować w jasnym winie do tego będzie 10% Regenta oraz 10%Seyval Blanc ;)
Na jakich drożdżach masz to zamiar robić?
Pewnie na aktywnych ;) , reszta to chyba dopiero po jakichś pomiarach, choćby organoleptycznych.
Krzysztof, masz na myśli jakieś konkretne przetestowane "na różowo"?
Romanie takich pewniaków nie mam. Robiłem na St. Georges S101 ale wyszło średnio. A pytałem pod kontem tych 80% Marquette.
Właśnie dlatego wspomniałem o pomiarach - dużo zależy od przebiegu pogody, ale przy 20% dodatku innych odmian (o niższych kwasach), no i dodatkowo różowe, o jednak akceptowalnym wyższym kwasie, nie powinno stwarzać zbyt dużych problemów w winifikacji.
Tak Jak Roman wspomniał mam nadzieję że różowe i domieszka innych odmian będzie kluczem do różu:)

a jeśli chodzi o drożdże to takie ciekawe bayanusy zakupiłem:

[Obrazek: IMAG0038.jpg]
Do różowego drożdże jak do białego - UCLM lub Aroma White. Fermentacja w zimnym i cała technologia jak dla białego.
Ja od 3 lat robię różowe z Ronda. W tym roku chyba zrobię i z Ronda i z Regenta, bo czerwone wychodzi mi słabe.
Wiktor do gronowego bayanusy? :glupek: 
Mózgotrzepa chcesz zrobić?
Po zakupie zorientowałam się że to Bayanusy ale opis był kwiecisty i chce z nich spróbować ;)
Reklama dźwignią handlu. Dalej twierdzę, że bayanusy nie nadają się do gronowego. Ale każdy musi się przekonać na własnej skórze.
"LittoLevure Pink to drożdże stworzone z myślą o nowoczesnym, międzynarodowym stylu win różowych. Wina charakteryzują się żywym i wytrawnym, owocowym smakiem. Kolor jest modny, różowo-czerwony, z odcieniami fioletu. Wina rozwijają kwiatowe aromaty, nuty malin i czerwonych owoców oraz szlachetne, delikatne smaki."

Taki opis aż wino samo się robi ;P
Albo w miarę niski cukier i całkiem wytrawne, albo grappa ;)
(30-08-2017, 20:36)wodzulol napisał(a): [ -> ]"...... Kolor jest modny, różowo-czerwony, z odcieniami fioletu....

Oczywiście. Kolor wina od rodzaju drożdży zależy najbardziej :)
Te odcienie fioletu myślę że 10% regenta załatwi;D
Wiktor, napisz istotną informację; ile zamierzasz - w swoim planowanym różowym - zostawić cukru resztkowego. Rodzaj drożdży, odcienie i kwieciste opisy na etykiecie, to rzecz drugorzędna...

PS. Tequila, tytuł Dioniozos zobowiązuje... Spróbuj swoje, takowe istotne uwagi, przekazywać w formie porad - nie ironii. Dasz radę?
Grzecznie proszę...