Cześć,
jestem pszczelarzem - mam 10 kg miodku z przeznaczeniem na miód pitny.
Ma ciut za dużo wody i choć mieści się jeszcze w normie (19,5%) to nie chce lać go w słoiki dla klientów.
Ciemny wielokwiat - klon, akacja, spadź liściasta.
Tak się składa, że za 18 lat moja latorośl wkroczy w pełnoletność i pomyślałem by na tę okazję zrobić miodek pitny.
Mam doświadczenie w winach i wiem o co chodzi.
Tylko prośba o poradę - jaki miodek proponujecie na takie długie leżakowanie?
Dwójniak? Tylko jaki? Naturalny?
Mam piwnicę z prawdziwego zdarzenia - "zmieniankę" więc warunki będą dobre.
Pozdrawiam!
Dwójniak trudno zrobić , tym bardziej że nie robiłeś wcześniej miodów. Trójniak tez jest słodki i ma potencjał na leżakowanie , dużo łatwiejszy do zrobienia i spokojnie te 18 lat poczeka.
Jak wyżej. Zrób słodszego trójniaka jak lubisz słodkości. Czy naturalny, korzenny czy owocowy to rzecz gustu. Jak nie masz doświadczenia to bezpieczniejszy będzie naturalny bez dodatków. Z dodatkami korzennymi łatwo przesadzić, niektóre przyprawy potrafią zdominować inne. Owocowe potrafią zrzucić kolor, czasem też smaki im ulatują.
Ok. Padło na trójniaka naturalnego.
Sycić czy nie sycić ?
Jak dla mnie to bez znaczenia. Jeden i drugi jest dobry. Sycony jest ciemniejszy ze względu na karmelizację, ma też łagodniejszy smak. Niesycony ma lepszy aromat.
Po 3 tygodniach mój trójniaczek osiągnął 10,5BLG. Fermentacji aktywnej już nie widać. Trudno doczekać się nawet bulgnięcia w rurce fermentacyjnej.
Czy to okej ?
Niestety do pomiaru początkowego nie miałem przyrządu o tak szerokiej skali.
Najbardziej wiarygodny przy ocenie czy fermentacja jeszcze trwa jest spadek Bllg. Zrób pomiar za kilka dni i będziesz wiedział czy drożdże jeszcze pracują.
Właściwie czy jeszcze pracuje czy nie, nie ma w tej chwili większego znaczenia, bo nawet jak blg spadnie to raczej w niewielkim stopniu, teraz czeka Cię kilka zlewań z nad osadu aby w końcu minimum za 1,5 roku zastanawiać się nad butelkowaniem

.
Ok dzięki

czyli odfermentowanie trójniaka do takiego blg jest wporządku wynikiem.
Nie jest zły, powiedzmy akceptowalny.

Blg na poziomie 10°, nie jest najgorsza, właściwie trochę zależy jakie masz preferencje, miód będzie mniej procentowy ale za to bardziej słodki, długie lata leżakowania wpłyną napewno korzystnie na jego walory smakowe.
Ważne żebyś się nie spieszył z butelkowaniem

.
Blg na poziomie stanęło definitywnie na poziomie 10°.
Może to dobrze, lubię lżejsze alkoholowo trunki.
Dziś przelane do mniejszej butli - trafi do piwniczki.
Nawet fajnie się już wyklarował jak na 3 miesiące od nastawienia.
Pozostało zapomnieć o nim aż do kolejnego osadu. Pewnie do wiosny.
[attachment=33607]