Cześć,
właśnie planuję swojego pierwszego półtoraka i zastanawiam się jakich drożdży użyć.
Rozważam:
-Bayanusy - wiadomo, po prostu mocne drożdże
-Zamojscy Johannisberg m/35 - polecane do miodów
-inne - podobno szczepy Zygosaccharomyces dobrze radzą sobie z wysokim stężeniem cukru, ale niestety mało informacji znalazłem nt. dostępności tych drożdży na rynku.
Drożdże zamierzam zahartować brzeczką przed dodaniem do nastawu. Jako pożywkę mam przygotowany azot organiczny i nieorganiczny. Pozostało wybranie odpowiednich drożdży.
Dzięki za pomoc!
Zamoyscy to powrót do średniowiecza. Poza 995 fajne są siha cryarome, lalvin 71B, któreś z mangrove jacks.
No nie wiem, czy 71B udźwigną półtoraka

(14-07-2021, 16:17)alskarus napisał(a): [ -> ]No nie wiem, czy 71B udźwigną półtoraka 
Zawsze można miód dzielić na raty, jaki problem.
Różnica taka, że to nie półtorak tylko dosłodzony/domiodzony trójnika. Oczywiście można powiedzieć, że składniki i proporcje te same ale to jednak nie to samo. Obrazowo powiem tak jak najpierw upieczesz jajka i je dodasz do reszty składników biszkoptu to raczej tortu tak nie zrobisz. Skład ten sam.
Nie jest to samo, bo? Konkrety. Przykład co najmniej nieadekwatny. Chce zobaczyć jak robicie półtoraka z 60 blg startowego i wyrabiacie drożdżami choćby te 12%.
Sam jestem początkujący, ale zgaduję, że sedno leży w tym, że fermentacja to nie jest prosty proces przemiany cukru w alkohol etylowy. W trakcie fermentacji zachodzi dużo procesów związanych z metabolizmem drożdży i reakcjami pomiędzy związkami obecnymi w nastawie, powstają produkty uboczne jak na przykład wyższe alkohole i estry. Lepszą analogią byłoby stwierdzenie, że wino to nie jest "odcukrzony" sok winogronowy ze spirytusem. Dolanie czystego alkoholu a przeprowadzenie fermentacji to co innego. Przefermentowanie trójniaka da inny efekt niż przefermentowanie półtoraka, bo stężenie związków charakterystycznych dla miodu jest inne.
Jak to możliwe, że drożdże przerabiają tak mocny nastaw? Nie wiem, ale pewnie ma to związek z tym, że półtorak jest zdatny do picia po 5-10 latach

Pokop w necie za regułą Dellego, bo to generalnie zamyka jałowe rozważania.
Znam regułę Dellego. Wydaje mi się, że jest to empiryczne prawo, więc podaje ona jedynie pewne przybliżenie. Tak samo istnieją drożdże mniej lub bardziej odporne na stężenie cukru i alkoholu.
Spoksik. To zamieść dla potomnych relacje z pomiarami

Właśnie dodałem G995 do brzeczki. Natlenione i odżywione, zobaczymy jak ruszą

Brzeczka ma startowo...? Ile?
No, minęło dwa tygodnie, jak tam nastaw, spadło z tych 60 do...?
Cześć, przepraszam za długą nieobecność, niestety nie miałem czasu zaglądać na forum.
Mierzenie blg w brzeczce jest trochę kłopotliwe i mniej dokładne, gdyż próbkę muszę rozcieńczać jedną lub dwiema porcjami wody. Początkowo startowałem z blg ok. 69, jednak pomiar nie uwzględniał mieszaniny, w której hartowane były drożdże. Nie miałem możliwości monitorowania fermentacji na bieżąco, ale po 3 miesiącach fermentacja bardzo zwolniła a blg spadło raptem o kilka punktów. Wiem, że w przypadku dwójniaków i trójniaków fermentacja może ciągnąć się latami, ale nie chce mi się wierzyć, by blg mogło spaść do rozsądniejszych wartości. Przy jakich końcowych wartościach blg uważacie słodki miód za pijalny (tzn. nie za słodki)?
Postanowiłem rozcieńczyć brzeczkę do ok. 46 blg (bez uwzględnienia poprawki na wyprodukowany już alkohol i przed dodaniem hartowanych drożdży) i zacząłem restart na bayanusach.