Ładnie to wygląda.
Trza było tą szybkozłączkę lepiej zamaskować bo zaraz "miszcze winiarskie" Cię zjedzą że winorośli się nie podlewa

Te rury są do flipperów antyprzymrozkowych.
Robert winorośl się czasami podlewa wbrew temu co "miszcze winiarskie" twierdzą. Są to jednak przypadki zarezerwowane do określonych sytuacji (piach, susza, pierwsze kilka lat po posadzeniu). Przez pierwsze 3 lata jak bym nie podlewał to z 80-90% krzewów by padło. W tym roku nie podlewałem ale system nawadniania wisi.
System u mnie jest 50 cm nad ziemią. U kolegi jest do góry i tak jak pisze jest to system antyprzymrozkowy. Bardzo skuteczny zresztą.
Solaris zebrałem w tamtym tygodniu. Jutro będę mierzył parametry Regenta, Cortisa, Muscarisa, Bianci i Seyvala. Po pomiarach podejmę decyzję z zbiorach. Myślę, że część zbiorów przeciągnie się do połowy października.
Pol, parametry odnośnie Zweigelt i Pinot Noir mamy podobne.
Czas zamawiać drożdże...
Piękne grona, świetne parametry i ładnie położona winniczka. Czy to jest północny stok moreny?
Stok jest nachylony na północny-zachód. Stanowisko bardzo wietrzne, to chyba główny powód, że winorośl rośnie zdrowo.
Oceniając liście - nie tylko odpowiednia przewiewność ale i odpowiednia gleba...
Najładniejsze liście co roku ma Pinot Noir, w miejscu gdzie rośnie jest gliniasty piasek, głębiej żwir przemieszany z białym marglem, kawałek dalej jest już piasek, glina dopiero na 1,5 m.
A czy przy cięciu letnim specjalnie odsłaniacie grona urywając liście? Tak pytam, bo jak widzę wasze foty, to pięknie widać grona. Ja zaś nie obrywam liści przy gronach, bo ponoć one karmią grona.
Czy odsłonięcie do Słońca gron powoduje ich szysze dojrzenie?
Moim zdaniem, odsłonięte owoce są mniej podatne na SzP.
Na tym etapie (wrzesień - dojrzewanie do zbioru) mam już usunięty jeden liść powyżej każdego grona, a parametry przy kolejnych zbiorach są odpowiednie...
Kilka lat temu na początki września pourywałem 1-2 liście przy gronach aby je odsłonić. Przyszedł ciepły, słoneczny i dość suchy wrzesień i na koniec miesiąca 50% owoców było w połowie jak rodzynki - pomarszczone i co dziwnego kwaśne.
Zebrałem winogrona, przymrozku jeszcze nie było, ale liście coraz bardziej żółte i czerwone. Do Regenta zaczęły dobierać się osy. Przed zbiorem sprawdziłem parametry, po dwadzieścia jagód z każdej odmiany.
Pinot Noir 21 brix, kwasy 8,5 - 9 g/l
Zwiegelt 20,5 brix, kwasy 8 g/l
Rosler 23 brix, kwasy 11g/l !!!
Regent 22 brix, kwasy 7g/l
Winogrona myłem, chciałem pozbyć się biedronek, szczypawek i pająków. Pleśń znalazłem na zarodzynkowanych owocach w zaledwie dwóch gronach. Wszystko odszypółkowałem ręcznie. W sumie wyszło 40 l moszczu o parametrach: brix-21, kwasy około 8,5 g/l.
Wnioski na przyszłość, dosadzam Zwiegelta. Rośnie zdrowo, mógł jeszcze powisieć, ale miałem go za mało. W tym roku był bardziej obciążony niż pozostałe odmiany ponad 3kg na krzew. Przy obciążeniu 1,5-2 kg będzie szansa na zrobienie wina jednoodmianowego. Całość zakwasił Rosler, nie spodziewałem się przy tak wysokich cukrach. Mimo tego nie zamierzam przeprowadzać fermentacji jabłkowo - mlekowej, jak dla mnie za bardzo spłaszcza smak wina.
W mojej lokalizacji ten sezon uznaję za udany, głównie dlatego że nie było wiosennych przymrozków.
Pozdrawiam
(06-10-2021, 07:10)Pol napisał(a): [ -> ] Wszystko odszypółkowałem ręcznie. W sumie wyszło 40 l moszczu o parametrach: brix-21, kwasy około 8,5 g/l.
Współczuję. Ile to Ci zajęło?
Moje czerwone (to co zostało po gradzie) miały wisieć jeszcze z tydzień bo parametry kiepskie ale zaczęły się do nich dobierać mazurki. Siatek nie założyłem bo nie było za bardzo na co.
(06-10-2021, 08:37)vanKlomp napisał(a): [ -> ] (06-10-2021, 07:10)Pol napisał(a): [ -> ] Wszystko odszypółkowałem ręcznie. W sumie wyszło 40 l moszczu o parametrach: brix-21, kwasy około 8,5 g/l.
Współczuję. Ile to Ci zajęło?
Moje czerwone (to co zostało po gradzie) miały wisieć jeszcze z tydzień bo parametry kiepskie ale zaczęły się do nich dobierać mazurki. Siatek nie założyłem bo nie było za bardzo na co.
Siedziałem nad tym 4 godziny. Obiecałem sobie że na przyszły sezon kupie młynkoodszypułkowarkę.
No to szacun. Masz parę. Mnie taka ilość zabierała cały dzień. W tym roku też obieram ręcznie bo ok 1/2 odpada.
(06-10-2021, 07:10)Pol napisał(a): [ -> ]Winogrona myłem, chciałem pozbyć się biedronek, szczypawek i pająków.
Błąd! To tak jakby dolać wodę do moszczu.
(06-10-2021, 23:25)maciek19660714 napisał(a): [ -> ] (06-10-2021, 07:10)Pol napisał(a): [ -> ]Winogrona myłem, chciałem pozbyć się biedronek, szczypawek i pająków.
Błąd! To tak jakby dolać wodę do moszczu.
Też tak pomyślałem, jak zmierzyłem cukry w moszczu. Mam nauczkę na przyszły rok.
Czyli nie myć lepiej. Zbierać i od razu miażdżyć?
A co z niewegańskimi mieszkańcami gron?

Pożywka dla drożdży. Azot i te sprawy.
U mnie podczas mycia pozbywam się także pojedynczych owoców, które są np zepsute, lekko nadpleśniałe - nie zauważone podczas obrywania, podczas mycia same odpadają i nie mają wpływu na późniejsze wino.
Muszę spróbować bez mycia, owady to jeszcze jeszcze, ale czasami są gdzieś poukrywane wstężyki, a te jak się zepsują to już chyba więcej mięsa do psucia.
Eeee tam. Nie wydaje mi się żeby jakieś małe żyjątka były jakimkolwiek problem.