(18-07-2022, 10:44)vanKlomp napisał(a): [ -> ]... Poza tym podkładka chroni przed filokserą.
Tak, to duży plus
(19-07-2022, 00:59)maciek19660714 napisał(a): [ -> ] (18-07-2022, 10:00)Paweł napisał(a): [ -> ]Widziałem na różnych ogłoszeniach, że sprzedawane sadzonki na korzeniach są również z paszportami...
Jakie to odmiany?
Wszystkie przerobowe, dzwoniłem już do kilku winnic i okazuje się że będzie duży problem na sadzonki wiosenne, schodzą jak świeże bułeczki.
(19-07-2022, 13:38)Paweł napisał(a): [ -> ] (19-07-2022, 00:59)maciek19660714 napisał(a): [ -> ] (18-07-2022, 10:00)Paweł napisał(a): [ -> ]Widziałem na różnych ogłoszeniach, że sprzedawane sadzonki na korzeniach są również z paszportami...
Jakie to odmiany?
Wszystkie przerobowe...
No cóż. Jak widać... podejście do nasadzeń ewoluuje.
Decyzja należy do Ciebie.
Mam w końcu wyniki badań, próbki pobrane z kilku miejsc i zmieszane, zleciłem 2 badania zaznaczając że to pod winnice:
ph: 7,16;
zasolenie NaCl 0,64;
N-NO3 39,4;
P 44,9;
K 113;
Ca 1272;
Mg 62,1;
Cl 80,9;
N-NH4 10,3
B 0,96;
Cu 0,74;
Zn 1,44;
Mn 7,2;
Fe 31,4
co powiecie na powyższe wyniki?
Według mojej wiedzy, optymalny stosunek P:K:Mg powinien być 1:2:1
pH jest super.
Jakie dostałeś zalecenia?
(07-08-2022, 20:13)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Według mojej wiedzy, optymalny stosunek P:K:Mg powinien być 1:2:1
pH jest super.
Jakie dostałeś zalecenia?
Wziąłem badania bez zaleceń, ale wysłałem zapytanie o takowe.
O zalecenia trzeba prosić od razu. Komu teraz będzie się chciało odszukiwać i opracowywać zalecenia za friko. Jak zlecasz z zaleceniami to opłata jest wyższa.
Kolega zawoził próbki ziemi, nie dopowiedziałem że ma być z zaleceniem i tak wyszło, ale mam dopłacić i zrobią tylko w czasie się przesunie.
Poczekałem kilka dni ale doszły w końcu zalecenia.
Z zaleceń wynika że Ph, wapń, zasolenie, żelazo, mangan oraz bor - w optymalnym zakresie.
Do nawożenia pozostaje: azot, fosfor, potas, cynk i miedź.
Pewnie jest to z racji tego, że w tej chwili rośnie kukurydza i sporo wyciąga z ziemi.
W załączeniu zrzut z wyników.
Co o tym sądzicie, zakładać winnice???
Gleba i tym samym dobre wyniki gleby to duży plus.
Masz napewno łatwiej niż inni w kontekście braku potrzeby poprawiania jej parametrów.
Jeśli masz pewność,że chcesz robić wino i jesteś lekko "walnięty" to sadź! Bez obrazy oczywiście!
Ja uważam i pisałem o tym nie raz,nie dwa,że kto sadzi winorośl musi być świrem,rzecz jasna w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Winnica wymaga dużo pracy.Poza inwestycją,niemałą...trzeba poświęcić wiele godzin na uprawę,przez cały rok no za wyjątkiem zimy.
Dużo wiedzy jest potrzebne jak to robić w miarę dobrze.
To " TYLKO" uprawa a jeszcze dochodzi wiedza w temacie robienia wina,to kolejna encyklopedia,która w zasadzie nie ma ostatniego zdania.
Nie odstraszam! Jak masz chęci,dużo czasu to posadzisz.
Oczywiście też nie namawiam.
Wybór należy do Ciebie.
Piszę zawile bo nie jest prosto komuś powiedzieć sadź...to duże zobowiązanie.
Jak byś zapytał czy idziemy na drina,to mówię "leciuchno"!

Włodek dobrze prawi. Ja uprawiam winorośl już ponad 40 lat i jeszcze mi nie przeszło. Żałuję że możliwości zakładania winnic a z tym nowe odmiany pojawiły się całkiem niedawno. Wcześniej to była partyzantka. Duża winnica towarowa była zawsze moim marzeniem. Teraz niestety wiek i zdrowie nie pozwala już na taki rozmach. Ech...
Pieniędzy z tego nie będzie. Vat, podatek dochodowy, akcyza. A robota jak na plantacji bawełny, w pełnym słońcu od rana do nocy.
Policz że zarobisz max 20 pln na butelce a z 1 krzaka zrobisz 1 butelkę.
A zainwestować będziesz musiał ze 100 tyś w pole + 100 tyś w winiarnię + budynek.
Lepiej posadź czosnek albo dynie. Jako rolnik sprzedasz bez podatku.
Np. dynie dają 20-50 ton z ha
A czosnek sadzi się 200 tyś główke na ha
Policz po ile to można sprzedać.
To tak na ostudzenie ;-)
Ja też liczyłem, ale i tak posadziłem

Pasja wygrała
PS. Przy tych wynikach gleby - obornik na jesień rozwiąże temat.
I koniecznie głębosz przed sadeniem.
(18-08-2022, 16:07)narc81 napisał(a): [ -> ]Gleba i tym samym dobre wyniki gleby to duży plus.
Masz napewno łatwiej niż inni w kontekście braku potrzeby poprawiania jej parametrów.
Jeśli masz pewność,że chcesz robić wino i jesteś lekko "walnięty" to sadź! Bez obrazy oczywiście!
Ja uważam i pisałem o tym nie raz,nie dwa,że kto sadzi winorośl musi być świrem,rzecz jasna w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Winnica wymaga dużo pracy.Poza inwestycją,niemałą...trzeba poświęcić wiele godzin na uprawę,przez cały rok no za wyjątkiem zimy.
Dużo wiedzy jest potrzebne jak to robić w miarę dobrze.
To " TYLKO" uprawa a jeszcze dochodzi wiedza w temacie robienia wina,to kolejna encyklopedia,która w zasadzie nie ma ostatniego zdania.
Nie odstraszam! Jak masz chęci,dużo czasu to posadzisz.
Oczywiście też nie namawiam.
Wybór należy do Ciebie.
Piszę zawile bo nie jest prosto komuś powiedzieć sadź...to duże zobowiązanie.
Jak byś zapytał czy idziemy na drina,to mówię "leciuchno"! 
Też mi się wydaje że jestem walnięty

dzięki za miłe słowa otuchy.
Pracuję na etat i właśnie zastanawiam się czy wyrobię się z urlopami i weekendami na obrobienie winnicy?
(18-08-2022, 19:32)vanKlomp napisał(a): [ -> ]Włodek dobrze prawi. Ja uprawiam winorośl już ponad 40 lat i jeszcze mi nie przeszło. Żałuję że możliwości zakładania winnic a z tym nowe odmiany pojawiły się całkiem niedawno. Wcześniej to była partyzantka. Duża winnica towarowa była zawsze moim marzeniem. Teraz niestety wiek i zdrowie nie pozwala już na taki rozmach. Ech...
To mi jeszcze trochę brakuje latek ale też mam marzenie o winnicy towarowej. Marzenia trzeba realizować
(19-08-2022, 12:53)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Pieniędzy z tego nie będzie. Vat, podatek dochodowy, akcyza. A robota jak na plantacji bawełny, w pełnym słońcu od rana do nocy.
Policz że zarobisz max 20 pln na butelce a z 1 krzaka zrobisz 1 butelkę.
A zainwestować będziesz musiał ze 100 tyś w pole + 100 tyś w winiarnię + budynek.
Lepiej posadź czosnek albo dynie. Jako rolnik sprzedasz bez podatku.
Np. dynie dają 20-50 ton z ha
A czosnek sadzi się 200 tyś główke na ha
Policz po ile to można sprzedać.
To tak na ostudzenie ;-)
Ja też liczyłem, ale i tak posadziłem 
Pasja wygrała
PS. Przy tych wynikach gleby - obornik na jesień rozwiąże temat.
I koniecznie głębosz przed sadeniem.
Czy będą pieniądze się okaże, na razie pole mam 1Ha, oraz działkę - na której planuję wybudować ziemiankę, altanę i garaż do celów degustacyjno przerobowych.
Jesienią wybieram się na enologię (2 semestry). W mojej okolicy będę pionierem, więc jeszcze bardziej mnie to nakręca - pozytywnie oczywiście.
Tak trzymać
Mój syn też zrobił enologię podyplomową ale w Londynie. Swoje pasje realizuje w lepszych warunkach.

(19-08-2022, 13:41)Paweł napisał(a): [ -> ]Czy będą pieniądze się okaże, na razie pole mam 1Ha, oraz działkę - na której planuję wybudować ziemiankę, altanę i garaż do celów degustacyjno przerobowych.
Jesienią wybieram się na enologię (2 semestry). W mojej okolicy będę pionierem, więc jeszcze bardziej mnie to nakręca - pozytywnie oczywiście.
Paweł, co by nie było, życzę Ci powodzenia :-)
Tutaj jest mapka, możesz podejrzeć "sąsiadów" - warto się wybrać, porozmawiać, wino spróbować...
https://winogrodnicy.pl/
Dzięki
mam nadzieję że nie zniechęcę się do wiosny - bo wtedy planuję zasadzenie. Zobaczymy

a tak na marginesie - sadzić na całości czyli 1 ha czy na początek zasadzenie zrobić na połówce, a później dosadzać nowe odmiany......?
Dochodzą na rynku co rok nowe odmiany, zmieniają się gusta, co o tym sądzicie?
Pierwotnie miałem zasadzić całość na białe wino z wybranymi odmianami, ale może jednak zostawić 1/2 areału na urozmaicenie???
Moje deserówki już zaczynają nabierać słodyczy, bo dzieci, osy i szerszenie już zaczęły degustować
[
attachment=35728]
[
attachment=35729]
[
attachment=35730]
[
attachment=35731]
Ja mam 1ha i 6 odmian w tym jedna czerwona.Rozmatości aż nadto.W PL jest taki trend,że chce się dużo wszystkiego.
Później problem z opryskami bo każda rozwija się i dojrzewa inaczej.Nie da pryskać wszystkich w tym samym czasie,niestety.
Fajnie mieć kilka różnych odmian bo i klienci mają różne gusta.
Pół ha na rozmaitości to przesada.Wystarczy kilka krzewów żeby sprawdzić jak dojrzewają.
Prawda jest też tak,że kijem rzeki nie zawrócisz i nowości niekoniecznie muszą mieć "branie".
Trzymałbym się sprawdzonych odmian w naszych warunkach.
Odmian,które dojrzewają co rok w naszym klimacie,z których robi się przyzwoite i sprzedawalne wina,a co najważniejsze rozpoznawalne już w kraju i co cieszy za granicą również.
Im mniej odmian w winnicy,tym lepiej.
To moje subiektywne spostrzeżenia.
(21-08-2022, 09:48)narc81 napisał(a): [ -> ]Ja mam 1ha i 6 odmian w tym jedna czerwona.Rozmatości aż nadto.W PL jest taki trend,że chce się dużo wszystkiego.
Później problem z opryskami bo każda rozwija się i dojrzewa inaczej.Nie da pryskać wszystkich w tym samym czasie,niestety.
......
Pół ha na rozmaitości to przesada.Wystarczy kilka krzewów żeby sprawdzić jak dojrzewają.
......
Im mniej odmian w winnicy,tym lepiej.
To moje subiektywne spostrzeżenia.
Włodku, chyba rozwiałeś moje wątpliwości, nie wziąłem pod uwagę oprysków a to dość ważny aspekt, chociaż myślałem że jak się stosuje oprysk to na całej powierzchni

i nieważne jakie odmiany.
Przypomnij jakie masz odmiany, w którym roku sadziłeś - zbierałeś już na pełnej mocy owocowania?
Chyba najlepsze pytanie, jakie można Włodkowi zadać, to co by zrobił inaczej, co by zmienił - gdyby zaczynał jeszcze raz.

@Pawel nie ma lekko w tej dziedzinie.
Souvignier gris,Muscaris,Solaris,Johanitter,Riesling,Pinot noir.
@PaulCraft, wyjechałbym w Bieszczady...

(23-08-2022, 19:35)narc81 napisał(a): [ -> ]@Pawel nie ma lekko w tej dziedzinie.
Souvignier gris,Muscaris,Solaris,Johanitter,Riesling,Pinot noir.
@PaulCraft, wyjechałbym w Bieszczady...
Masz 6 odmian, a ile w sumie masz krzewów na 1 Ha?
Bieszczady - mam niedaleko

jak zaplanujesz wyjazd to zapraszam na kieliszek

(23-08-2022, 19:35)narc81 napisał(a): [ -> ]@PaulCraft, wyjechałbym w Bieszczady...
Będziesz wypalał węgiel?

Wcale nie jest łatwiej.
Paweł 1ha powierzchni winnicy.
Od tego odejmujemy nawrocia i wychodzi coś ok.85arów.
Jakoś 3.900 krzewów.
P.S Dzięki za zaproszenie!
Vanklomp myślałem raczej o długich spacerach i ogniskach do rana...
Tam ponoć Anioła można spotkać,bieszczadzkiego rzecz jasna i to nawet z zielonym kielonkiem...!

Cześć,
W końcu udało mi się ułożyć odmiany pod względem odporności na mrozy i choroby.
Ze względu na przymrozki w mojej okolicy postanowiłem że posadzę te bardziej odporniejsze odmiany.
Mam nadzieję że zrobię zakup tej jesieni a sadzenie na wiosnę - planowałem obsadzić całość ale chyba jednak zrobię na 0,5Ha, kolejne zasadzenie za rok, musze rozłożyć część kosztów.
- Seyval Blanc
- Bianca
- Saint Pepin + zapylacz
- Merechal Foch
- Leon Milot
Niestety zrezygnowałem z Solarisa i Hibernala a chciałem właśnie te odmiany
Co sądzicie o tej kombinacji???
W latach 80tych sadzili te odmiany.
Seyval ok. choć z tego co słyszałem raczej późny.
Tyle winnic masz wokół siebie.Jedź popytaj.Sprawdź internet co ludzie mają.
Wdepnąć w "cuda" łatwo...
Najlepsza metoda - tak jak pisze Narc - sprawdzić i popytać co uprawiają w pobliżu. To pierwszy etap.
Drugi etap tyczy się determinantu opini czyli... TYLKO WINO POKAŻE PRAWDĘ. Nie słuchaj jedynie opowieści ale kup wino i oceń potencjał na podstawie degustacji.
Najlepsza byłaby degustacja w ciemno...
Trzeci etap niestety... wymaga czasu. Odmiana, która daje bardzo dobre wino 500 metrów dalej, niekoniecznie sprawdzi się podobnie "500 metrów bliżej" czyli u Ciebie. Co dopiero, gdy w grę wchodzi parę kilometrów...
Innymi słowy, optymalne wybranie odmian, nie jest proste...