27-10-2022, 16:21
Ten sezon zaczął się obiecująco, przede wszystkim nie było wiosennych przymrozków. Lato było ciepłe, zapowiadał się dobry rok, niestety przyszedł zimny i deszczowy wrzesień, kluczowy dla dobrego dojrzewania winogron. Pojawiła się szara pleśń na pojedynczych gronach Regenta, Zweigelta i Roslera. Po raz kolejny najzdrowszą odmianą okazał się Pinot noir. [attachment=35810]
Poza tym na owocujących krzewach nie pojawiły się żadne choroby, [attachment=35811]
a w tym roku nie zrobiłem nawet wiosennego oprysku siarką. Za to pod koniec sierpnia mączniak prawdziwy zainfekował pojedyncze liście w tegorocznej kwaterze, niezależnie od odmiany. [attachment=35812]
[attachment=35813]
Pol
Poza tym na owocujących krzewach nie pojawiły się żadne choroby, [attachment=35811]
a w tym roku nie zrobiłem nawet wiosennego oprysku siarką. Za to pod koniec sierpnia mączniak prawdziwy zainfekował pojedyncze liście w tegorocznej kwaterze, niezależnie od odmiany. [attachment=35812]
W stosunku do zeszłego roku dojrzewanie było opóźnione o tydzień. Muscarisa i Johanitera zebrałem 16 września.[attachment=35809]
Sok po sedymentacji miał cukier identyczny jak w zeszłym roku 21 Brix. Tym razem użyłem drożdży Exellence FTH, i to był chyba błąd. Choć w piwnicy temperatura to 13 stopni, fermentacja przebiegała błyskawicznie. W zeszłym roku białe, na drożdżach SIHA-CRYAROME pracował powoli aż do wiosny, wino wyszło bardzo aromatyczne. Teraz może być z tym gorzej, ale już na tym etapie wino się ładnie wyklarowało. Zobaczymy.[attachment=35814]
Winobranie czerwonych wypadło 10 października, choć nie było jeszcze przymrozków, dalsze pozostawienie owoców na krzewach chyba nie miało sensu wobec zagrożenia pleśnią. Mieszanka Zweigelta, Roslera, Regenta i Pinot noir miała w moszczu 20,5 Brix. Trochę mało, dodałem cukru by podnieść alkohol o 1 procent. Po tygodniowej maceracji wycisnąłem 35 litrów wina, które powoli jeszcze pracuję w piwnicy. [attachment=35813]
Pol