Dla mnie nie ma większego znaczenia czy dom jest z bala, półbala itd - po prostu zwracam uwagę, że do niedawna można było wybrać sobie technologię, teraz już nie. I to wyłącznie na skutek nadgorliwości urzędniczej i lobby styropianowego.
A mówiąc o okładzinie GK miałem oczywiście na myśli ścianki działowe, bo obłożenie ścian nośnych z pełnego bala płytą GK to byłby już sabotaż.
Poddasze zrobię całe w drewnie, choć niekoniecznie w naturalnym kolorze.
A taki przyszły teść to skarb
(18-02-2016, 13:50)marmur napisał(a): [ -> ][...]do niedawna można było wybrać sobie technologię, teraz już nie. I to wyłącznie na skutek nadgorliwości urzędniczej i lobby styropianowego. [...]
Jakże, to?
W XXI wieku nie mogę wybrać z czego będę budować dom?
Mam gdzieś z tyłu głowy budowę - więc trochę mnie zmartwiłeś
(18-02-2016, 14:43)alskarus napisał(a): [ -> ]Jakże, to?
W XXI wieku nie mogę wybrać z czego będę budować dom?
Mam gdzieś z tyłu głowy budowę - więc trochę mnie zmartwiłeś
UE wprowadza coraz ostrzejsze przepisy dot. energooszczędności budynków. W 2014 roku wprowadzono zmiany w sposobie obliczania energii potrzebnej do ogrzania budynku. Słówko "lub" zastąpiono "i" co diametralnie zmieniło sytuację. Oczywiście zmieniono również wartości współczynnika przenikania ciepła. W przypadku ściany jednowarstwowej z drewna, jak w klasycznym domu z pełnego bala, ściana musiałaby mieć obecnie grubość ok 70 cm, co jest nierealne.
Drugi problem to inne niż w cywilizowanych krajach przyjmowanie wartości oporu cieplnego drewna - zaniżone i nieuwzględniające faktu i współczynnik ten ( w przypadku drewna) wzrasta wraz z obniżaniem się temperatury.
I jeszcze jeden kwiatek.
Np na zachodzie domy z bali zostały uznane jako budynki o szczególnych właściwościach ekologicznych i "korzystnie oddziałujące na środowisko" , dlatego dla nich przepisy są odrębne, o wiele mniej restrykcyjne. Dla naszych urzędasów było to jednak zbyt trudne i władowali wszystkie technologie - od suporeksu i cegły po domy z bali do jednego worka przepisów.
Wygląda to na działanie na rzecz szerokiego lobby od producentów cementu, cegieł po producentów styropianu i wełny mineralnej.
Ło matko
A ja w naiwności swojej spodziewałem się niemal samowoli budowlanej odkąd zezwolenia zamieniono na 'obowiązek informacyjny'.
Powiem @marmur, że zainspirował mnie Twój pierwszy bal
Jako ciekawostkę dodam, że istnieją rozbudowane systemy ominięcia tych przepisów i domy buduje się dalej tak jak się budowały dotychczas
Edit.
Obecnie jest nieco mniej papierologii niz kiedyś, a zezwolenie na budowę zamieniono na obowiązek informacyjny. Co nie oznacza, że można budować bez projektu i innych dokumentów. Więcej w tym zmiany nazwy niż rzeczywistych różnic. Choc trzeba być sprawiedliwym - skrócił się czas oczekiwania, ale nadal bez zatwierdzonego projektu, zgodnego z WZ lub MPZP i przepisami ogólnymi i tak przyślą odpowiedź odmowną.
Wszystko nabiera kształtu
A co do plandek - one mają większe kłopoty latem gdy nadchodzą burze i wiatr. Nasze bezśnieżne, nudne zimy to dla nich lajcik
W przypadku plandek najbardziej bałem się o ewentualne opady śniegu. O wiatry trochę mniej, ponieważ kiedy - po zrobieniu wykopu - przykryłem go jednym wielkim okryciem:
https://picasaweb.google.com/11536956903...1292376242
które było bez zabezpieczeń (koniec roboty - dwunasta w nocy (początek - piąta rano)), na drugi dzień ujrzałem wielki niebieski latawiec, sześć metrów nad ziemią. Od tej pory staram się odpowiednio zabezpieczać.
Tym razem, asekuracją była konstrukcja modułowa - 3x3 metry, na stelażu z listw. Lekkie - łatwa w przenoszeniu i montażu oraz, jak widać - wytrzymała. No cóż, zapewne do czasu...
Oto deska czołowa, przycięta i pomalowana:
https://picasaweb.google.com/11536956903...0528709154
Także dach - niebawem...
Akcja "dach" zaczęła się od małej lukarny:
https://picasaweb.google.com/11536956903...2452333666
Wysoko, ciężko i nader słonecznie. Czyli godzina na górze i dwadzieścia minut w cieniu. No i ta wełna mineralna - gryzie i drapie...
A w prawym dolnym rogu, Regent sobie rośnie...
Maciek, kiedy przeprowadzka? 2016/17?
PS. Coś chyba mączniak wchodzi na tego Regenta ;-)
Witam.
Lekki, ciepły domek Maciek buduje. W dzisiejszych czasach buduje się ekologicznie. Ja budowałem 1981 roku, to były inne czasy. Na każdy materiał trzeba było wnioski składać i, czekało się do 2 lat- lub prywatnie to płaciło się drożej. Życzę ci powodzenia dalszej budowy. Ładnie położone ogrzewanie podłogowe. A jaki duży metraż tego budynku Twojego?
Pozdr/Gliwice
Gienek
Poddasze wyłożone OSB. No teraz, to nawet moja Ada delikatnie zauważa - coś tam... teraz już widać:
https://picasaweb.google.com/11536956903...3297874786
https://picasaweb.google.com/11536956903...9241383762
Mała lukarna przykryta i zamknięta - uff, pierwszy dach - mam nadzieję, że nie będzie przeciekać:
https://picasaweb.google.com/11536956903...2517961266
Oczywiście to taka prowizorka na dwa/trzy lata - folia basenowa, która sprawdziła się wcześniej. No cóż, słabo wygląda z góry (z dołu nie widać...) ale teraz mam trzy tysiące w kieszeni... Potem się dachówkę położy i tyle...
Teraz duża lukarna przede mną:
https://picasaweb.google.com/11536956903...0247198674
Kto nie był na dachu przez kilka godzin - ten... nie wie i lepiej, żeby się nie dowiadywał. Ze czterdzieści stopni, wszystko swędzi od wełny... Dobrze, że mam prysznic w piwnicy:
https://picasaweb.google.com/11536956903...5545630722
Godzina na górze -> zimna woda -> pół godziny odpoczynku -> zimna woda -> i z powrotem. Normalnie... obóz pracy.
Gynek, 60m piwnicy, 60m parteru i 60m poddasza.
(23-06-2016, 00:07)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]60m piwnicy, 60m parteru i 60m poddasza.
To rozumiem. Piwnica nie może być mniejsza niż parter
W końcu najważniejsza część budynku.
Oczywiście, że piwnica najważniejsza - tam będzie winiarnia...
W zasadzie góra nie potrzebna. Ważne żeby do piwnicy dał się wejść
(23-06-2016, 13:40)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Oczywiście, że piwnica najważniejsza - tam będzie winiarnia...
I karcer dla niepokornych.
(23-06-2016, 13:49)vanKlo napisał(a): [ -> ]I karcer dla niepokornych.
To ciepłe wino z Casade albo Lidii do wypicia na poddaszu.
Wino z Cascade... Hmm, mam jeszcze kilka butelek tego utlenionego. Trzymam by po zakończeniu budowy, położyć na dach - może wyjdzie aceto balsamico...
(23-06-2016, 00:07)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Gynek, 60m piwnicy, 60m parteru i 60m poddasza.
Dużo m2.
Wszystko sam chcesz zrobić?
Bob budowniczy zawsze da radę...
Jednak ostatnio zdecydowałem, że okna i drzwi zamówię z usługą. Szpachlowania też zapewne nie zdzierżę.
Ale to jeszcze pieśń przyszłości... Na razie, wełna wyłożona:
https://picasaweb.google.com/11536956903...9050613202
Do wieczora udało mi się położyć pierwszą warstwę OSB:
https://picasaweb.google.com/11536956903...4510094050
Na tej wysokości, bez pasów ani rusz... Dzisiaj to była jazda z temperaturą. Nie mierzyłem na dachu ale termometr w samochodzie - kiedy pojechałem po pas nadrynnowy - pokazywał 36 stopni. Na dachu wyrabiałem, góra dwadzieścia minut...
Wczoraj odwiedziła mnie rodzinka i mały Maciek, wręcz zażądał spełnienia zimowej obietnicy - wejścia na dach:
https://picasaweb.google.com/11536956903...8174199122
Niesamowite jest to zdjęcie... Podobne wrażenia są, kiedy stoi się na krawędzi dachu. A przecież to "tylko" pięć metrów. To po prosu atawizm - nie wleź za wysoko bo spadniesz... Cóż z tego, kiedy chcesz mieć poddasze...
Tak prezentuje się na dzień dzisiejszy front domu:
https://picasaweb.google.com/11536956903...3588737666