02-03-2023, 20:14
Nastawiłem brzeczkę z myślą o miodzie musującym z wtorną fermentacją metodą szampańską, czyli w butelkach.
Ale niestety pierwsza próba nieudana, bo fermentacja zgasła przy 40 stopniach Oechsla, czyli 10 stopni Ballinga.
Po kolei, 28 stycznia 2023 nastawiona brzęczka: 3 l miodu akacjowego z tegorocznej akcji @plecionka, 9 l wody, opakowanie drożdży Red Star Premier Cote des Blancs, takie same jak w wątku @moonjava o produkcji wina musującego, tam nastaw był z białej porzeczki. Wyjściowy Balling: 28. Dodano pożywki w dwóch dawkach. Start: DAP 4,8 g, pożywka multi 6g. Po czterech dniach Balling: 21 i dodano DAP 2,4 g, multi 6 g.
Jakiś tydzień później dodałem też kostki dębowe, 18 sztuk. Niestety nie zapisałem dokładnie, którego dnia.
Fermentacja stanęła 21 lutego na 40 stopniach Oechsla, czyli Balling 10 i od tej pory bez zmian przy kilku pomiarach, mimo że w rurce bulkało przez jeszcze parę dni (miód odgazowywał), a od wczoraj nie ma już nawet nadciśnienia w rurce.
Wyszedł całkiem dobry słodki czwórniak, ale nie to mi chodziło. Co poszło nie tak?
1. Miód? Rzeczywiście jak w opisie wybitny w smaku, ale może ubogi w składniki odżywcze. Ktoś ma już doświadczenia z jego fermentacją?
2. PH? Nie mierzyłem. Przy powtórnej próbie zaopatrzę się w sprzęt. I znów, czy ktoś sprawdzał pH brzęczki z tego miodu?
3. Drożdże? W opisie tolerancja alkoholu 12 do 14 procent. Ale z drugiej strony używane i zalecane do miodów.
4. Kostki dębowe? Opakowanie kupione w sklepie winiarskim, przepłukane woda przed dodaniem. Komuś się zdarzyło? Czasowo mogłoby się zgadzać.
5. Coś innego? Ale co?
P.S. 6. Zbyt wysoka temperatura? Wg opisu drożdży w sieci fermentacja do 75 stopni Fahrenheita czyli niecalych 24 stopni Celsjusza. Wiadro stalo w kuchni, i chyba w domu jest cieplej, 25/26 stopni. Z drugiej strony fermentacja ruszyla bez problemu.
Ale niestety pierwsza próba nieudana, bo fermentacja zgasła przy 40 stopniach Oechsla, czyli 10 stopni Ballinga.
Po kolei, 28 stycznia 2023 nastawiona brzęczka: 3 l miodu akacjowego z tegorocznej akcji @plecionka, 9 l wody, opakowanie drożdży Red Star Premier Cote des Blancs, takie same jak w wątku @moonjava o produkcji wina musującego, tam nastaw był z białej porzeczki. Wyjściowy Balling: 28. Dodano pożywki w dwóch dawkach. Start: DAP 4,8 g, pożywka multi 6g. Po czterech dniach Balling: 21 i dodano DAP 2,4 g, multi 6 g.
Jakiś tydzień później dodałem też kostki dębowe, 18 sztuk. Niestety nie zapisałem dokładnie, którego dnia.
Fermentacja stanęła 21 lutego na 40 stopniach Oechsla, czyli Balling 10 i od tej pory bez zmian przy kilku pomiarach, mimo że w rurce bulkało przez jeszcze parę dni (miód odgazowywał), a od wczoraj nie ma już nawet nadciśnienia w rurce.
Wyszedł całkiem dobry słodki czwórniak, ale nie to mi chodziło. Co poszło nie tak?
1. Miód? Rzeczywiście jak w opisie wybitny w smaku, ale może ubogi w składniki odżywcze. Ktoś ma już doświadczenia z jego fermentacją?
2. PH? Nie mierzyłem. Przy powtórnej próbie zaopatrzę się w sprzęt. I znów, czy ktoś sprawdzał pH brzęczki z tego miodu?
3. Drożdże? W opisie tolerancja alkoholu 12 do 14 procent. Ale z drugiej strony używane i zalecane do miodów.
4. Kostki dębowe? Opakowanie kupione w sklepie winiarskim, przepłukane woda przed dodaniem. Komuś się zdarzyło? Czasowo mogłoby się zgadzać.
5. Coś innego? Ale co?
P.S. 6. Zbyt wysoka temperatura? Wg opisu drożdży w sieci fermentacja do 75 stopni Fahrenheita czyli niecalych 24 stopni Celsjusza. Wiadro stalo w kuchni, i chyba w domu jest cieplej, 25/26 stopni. Z drugiej strony fermentacja ruszyla bez problemu.