04-05-2023, 13:46
Witam,
moja przygoda z wytwarzaniem alkoholi dopiero się zaczyna i po kilku udanych oraz mniej udanych winach przyszedł czas na miód pitny. Przychodzę z pytaniem: Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi czy fermentacja przebiega pomyślnie?
- 5 grudnia 2022 - start (czwórniak) - niestety cukromierz zbił mi się tego dnia i nie zmierzyłem Blg
- 25 stycznia 2023 - zlewanie znad osadu
- 1 kwietnia - zlewanie znad osadu
- 4 maja - zlewanie znad osadu - stan na dziś 0 Blg
Miód jest już bardzo klarowny i wydaje mi się, że wszystko przebiega dobrze ale z tego co czytam w internecie to cały proces powinien trwać około 8-12 miesięcy. W moim przypadku już po zlaniu 1 kwietnia (czyli 4 miesiące od rozpoczęcia) był przyzwoicie klarowny.
Dodatkowo moje wątpliwości wzmacnia to, że fermentacja cicha praktycznie w żaden sposób nie była widoczna. Podczas fermentacji burzliwej była dosyć spora piana oraz w rurce była ładnie widoczna praca ale potem wszystko ustało. Wydaje mi się, że nie ma mowy o innym miejscu gdzie mógłby uchodzić gaz (Korek jest bardzo ciasno wpasowany w naczynie, tak samo rurka w korek. Wcześniej w tym samym naczyniu znajdowało się wino i nie było takich problemów).
W pomieszczeniu, w którym przebywa miód jest około 21-24 stopnie. Z tego co wiem miód powinien znajdować się w niższych temperaturach ale niestety nie mam takich pomieszczeń.
Za wszystkie uwagi z góry dziękuję
moja przygoda z wytwarzaniem alkoholi dopiero się zaczyna i po kilku udanych oraz mniej udanych winach przyszedł czas na miód pitny. Przychodzę z pytaniem: Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi czy fermentacja przebiega pomyślnie?
- 5 grudnia 2022 - start (czwórniak) - niestety cukromierz zbił mi się tego dnia i nie zmierzyłem Blg
- 25 stycznia 2023 - zlewanie znad osadu
- 1 kwietnia - zlewanie znad osadu
- 4 maja - zlewanie znad osadu - stan na dziś 0 Blg
Miód jest już bardzo klarowny i wydaje mi się, że wszystko przebiega dobrze ale z tego co czytam w internecie to cały proces powinien trwać około 8-12 miesięcy. W moim przypadku już po zlaniu 1 kwietnia (czyli 4 miesiące od rozpoczęcia) był przyzwoicie klarowny.
Dodatkowo moje wątpliwości wzmacnia to, że fermentacja cicha praktycznie w żaden sposób nie była widoczna. Podczas fermentacji burzliwej była dosyć spora piana oraz w rurce była ładnie widoczna praca ale potem wszystko ustało. Wydaje mi się, że nie ma mowy o innym miejscu gdzie mógłby uchodzić gaz (Korek jest bardzo ciasno wpasowany w naczynie, tak samo rurka w korek. Wcześniej w tym samym naczyniu znajdowało się wino i nie było takich problemów).
W pomieszczeniu, w którym przebywa miód jest około 21-24 stopnie. Z tego co wiem miód powinien znajdować się w niższych temperaturach ale niestety nie mam takich pomieszczeń.
Za wszystkie uwagi z góry dziękuję