Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Czwórniak - czy wszystko idzie w dobrym kierunku?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
moja przygoda z wytwarzaniem alkoholi dopiero się zaczyna i po kilku udanych oraz mniej udanych winach przyszedł czas na miód pitny. Przychodzę z pytaniem: Czy jest ktoś w stanie powiedzieć mi czy fermentacja przebiega pomyślnie?
- 5 grudnia 2022 - start (czwórniak) - niestety cukromierz zbił mi się tego dnia i nie zmierzyłem Blg
- 25 stycznia 2023 - zlewanie znad osadu
- 1 kwietnia - zlewanie znad osadu
- 4 maja - zlewanie znad osadu - stan na dziś 0 Blg
Miód jest już bardzo klarowny i wydaje mi się, że wszystko przebiega dobrze ale z tego co czytam w internecie to cały proces powinien trwać około 8-12 miesięcy. W moim przypadku już po zlaniu 1 kwietnia (czyli 4 miesiące od rozpoczęcia) był przyzwoicie klarowny.
Dodatkowo moje wątpliwości wzmacnia to, że fermentacja cicha praktycznie w żaden sposób nie była widoczna. Podczas fermentacji burzliwej była dosyć spora piana oraz w rurce była ładnie widoczna praca ale potem wszystko ustało. Wydaje mi się, że nie ma mowy o innym miejscu gdzie mógłby uchodzić gaz (Korek jest bardzo ciasno wpasowany w naczynie, tak samo rurka w korek. Wcześniej w tym samym naczyniu znajdowało się wino i nie było takich problemów).
W pomieszczeniu, w którym przebywa miód jest około 21-24 stopnie. Z tego co wiem miód powinien znajdować się w niższych temperaturach ale niestety nie mam takich pomieszczeń.

Za wszystkie uwagi z góry dziękuję
Gratulacje! Wszystko wygląda dobrze. Wszystek cukier przefermentowany. Miód może być trochę gorzki teraz, ale to przejdzie z czasem.

Nie napisałeś, ale rozumiem, że to miód bez dodatków?
8-12 miesięcy to czas dla czwórniaka liczony z leżakowaniem. Z twojego opisu wynika, że wszystko jest w porządku.
Dziękuję, uspokoiliście mnie. Odpowiadając na pytanie, bo faktycznie nie napisałem: jest bez żadnych dodatków, lipowy i robiłem bez gotowania.
A po czym mógłbym poznać, że proces leżakowania jest zakończony (tylko po smaku?)?
I skoro już nie fermentuje to może leżakować w butelkach? czy lepiej zostawić w naczyniu?
Lepiej w jednym naczyniu z niewielką przestrzenią między powierzchnią i korkiem. Jeszcze na pewno coś zrzuci z osadu nawet jak wygląda na kryształ.
Leżakowanie to taki temat umowny, czas może być różny, ktoś wypije od razu bo klarowny a innemu musi poleżeć nawet kilka lat.