06-11-2023, 20:28
Witam,
Przychodzę z prośbą o radę a mianowicie:
Pod koniec września razem z żoną zebraliśmy winorośl a dokładnie 25 kilogramów. Do tego celu zakupiliśmy balon 34l. Fermentacja była przeprowadzona w miażdze, chcieliśmy uzyskać wino słodkie. Fermentacje przeprowadziliśmy drożdżami dzikimi. W momencie nastawienia wino miało 20BLG. Fermentacja alkoholowa ruszyła po 5 dniach od nastawienia i zakończyła się po dwóch tygodniach od nastawienia. Odczyt blg wynosił 0. Ponownie dodaliśmy do nastawu 3 kilogramy cukru zmieszane z 5l wody. Fermentacja znów ruszyła i zakończyła się po tygodniu. Wino było ostre ale dobre, wytrawne. Dodaliśmy kilogram cukru zmieszanego z dwoma litrami wody. Fermentacja nie ruszyła więc po tygodniu postanowiliśmy zlać wino z owoców. Do wybicia drożdży użyliśmy pirosiarczynu a dokładnie jedną łyżeczkę. Aby mieć pewność, że wybiliśmy wszystkie drożdże dodaliśmy wrzącą wodę z cukrem podnosząc przy tym temperaturę młodego wina i od razu dosładzając ostatecznie wino dla smaku. Nie jestem w stanie określić ile wino miało po tym blg bo cukromierz pokazywał 0. Wino wyszło słodkie ale nadal bardzo kwaśne i ostre w smaku. Pozostawiliśmy je i znów zaczęło fermentować. Po tygodniu od zlania spróbowaliśmy i było bardzo dobre, jedynie trochę zgazowane. Postanowiliśmy je z siarkować. W tym celu dodaliśmy łyżeczkę pirosiarczynu ale to nie było w stanie zatrzymać fermentacji. Dzisiaj po kolejnym tygodniu znów z żoną spróbowaliśmy wino i utraciło mocno na kwasowości i było dalej mocno zgazowane. Próbkę wina ugotowaliśmy i odstawiliśmy. Smak znacznie się poprawił bo stracił się gaz.
Co zrobić aby zakończyć fermentacje? Czy może lepiej zostawić aby samo się skończyło? Czy wino się samo wygazuje?
PS; Za każdym razem gdy wino było dosładzane próbowaliśmy je i w żadnym momencie nie wyczuwaliśmy pleśni lub octu.
Pozdrawiam
Przychodzę z prośbą o radę a mianowicie:
Pod koniec września razem z żoną zebraliśmy winorośl a dokładnie 25 kilogramów. Do tego celu zakupiliśmy balon 34l. Fermentacja była przeprowadzona w miażdze, chcieliśmy uzyskać wino słodkie. Fermentacje przeprowadziliśmy drożdżami dzikimi. W momencie nastawienia wino miało 20BLG. Fermentacja alkoholowa ruszyła po 5 dniach od nastawienia i zakończyła się po dwóch tygodniach od nastawienia. Odczyt blg wynosił 0. Ponownie dodaliśmy do nastawu 3 kilogramy cukru zmieszane z 5l wody. Fermentacja znów ruszyła i zakończyła się po tygodniu. Wino było ostre ale dobre, wytrawne. Dodaliśmy kilogram cukru zmieszanego z dwoma litrami wody. Fermentacja nie ruszyła więc po tygodniu postanowiliśmy zlać wino z owoców. Do wybicia drożdży użyliśmy pirosiarczynu a dokładnie jedną łyżeczkę. Aby mieć pewność, że wybiliśmy wszystkie drożdże dodaliśmy wrzącą wodę z cukrem podnosząc przy tym temperaturę młodego wina i od razu dosładzając ostatecznie wino dla smaku. Nie jestem w stanie określić ile wino miało po tym blg bo cukromierz pokazywał 0. Wino wyszło słodkie ale nadal bardzo kwaśne i ostre w smaku. Pozostawiliśmy je i znów zaczęło fermentować. Po tygodniu od zlania spróbowaliśmy i było bardzo dobre, jedynie trochę zgazowane. Postanowiliśmy je z siarkować. W tym celu dodaliśmy łyżeczkę pirosiarczynu ale to nie było w stanie zatrzymać fermentacji. Dzisiaj po kolejnym tygodniu znów z żoną spróbowaliśmy wino i utraciło mocno na kwasowości i było dalej mocno zgazowane. Próbkę wina ugotowaliśmy i odstawiliśmy. Smak znacznie się poprawił bo stracił się gaz.
Co zrobić aby zakończyć fermentacje? Czy może lepiej zostawić aby samo się skończyło? Czy wino się samo wygazuje?
PS; Za każdym razem gdy wino było dosładzane próbowaliśmy je i w żadnym momencie nie wyczuwaliśmy pleśni lub octu.
Pozdrawiam