Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Siarkowanie miodów pitnych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Ponieważ nie jestem winiarzem ani doświadczonym miodosytnikiem, chciałbym zasięgnąć wiedzy odnośnie siarkowania miodu pitnego pirosiarczanem potasu. Pytanie głownie kieruje do doświadczonych winiarzy ponieważ teorii naczytałem się oporowo  ;)
Wiem, że ilość piro jest związana i dobierana w zależności od pH nastawu, rodzaju nastawu itp. Ale "uniwersalną dawką" konserwującą oraz zatrzymującą fermentację już kończących pracę drożdży jest 1g/10l nastawu. Wiem, że piro ulega rozpadowi i uwalnia SO2 i działa prze okreslony czas. I teraz moje pytanie: Czy przy każdym zlewaniu znad osadu można tą dawkę piro powtórzyć w celu uniknięcia utlenienia? (nie mam naczyń aby idealnie zlewać miód "pod korek" i zawsze zostaje jakaś wolna przestrzeń) I drugie pytanie czy takie dawkowanie nie wpływa na smak trunku?
Nie polecam dodawania piro przy każdym zlewaniu. Miody nie utleniają się tak łatwo jak wina, ja dodaje piro po wyklarowaniu celem stabilizacji jeden raz w dawce jak podałeś - 1 g na 10 l. Jest to dawka stabilizująca nie koniecznie zabije drożdże. Najczęściej do miodów używane są bayanusy a te czasami i 4 g nie zabijają ale to już inny temat i kilka razy opisywany.
Dzięki za odpowiedź