Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Pierwsze wino z czarnej porzeczki - prośba o porady :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć wszystkim. To mój pierwszy temat tutaj na forum (poza oczywiście przywitaniem się)
Chciałbym zrobić moje pierwsze wino... Będę miał piękne słodkie czarne porzeczki. Proszę Was o jakiś sprawdzony przepis na winko półsłodkie. Dodam że zakupiłem już pojemnik fermentacyjny oraz przyrząd do pomiaru BLG. 
Zastanawiam się jakie BLG powinien mieć nastaw oraz ile i kiedy dosładzać żeby uzyskać pyszne winko. Oraz jakie drożdże zastosować żeby winko miało możliwie dużo alkoholu.
Mam dwa dymiony 10L oraz 20L ale myślę że pierwszą próbę zrobię w tym mniejszym. Ile owoców na taki pojemnik? 12-15kg wystarczy?
Za porady z góry dziękuję!
Marcin :)
Czarna porzeczka jest w smaku słodka ale nie łudź się cukru ma niewiele, ok, 8-9%, za to ma bardzo dużo kwasu i to jest ok, 25-30g/l soku.
Aby zrobić dobre wino z samej czarnej porzeczki, trzeba trochę wprawy i sporo poczytać, ( od tego bym zaczął).
Od siebie dodam że robiłem kilka lat wino porzeczkowe i jest trudno, ale da radę.
Jeżeli chcesz fermentować całe owoce, to poszukaj naczynia z dużym otworem, z gąsiora trudno opróżnić przefermentowane skórki.
Troche już czytałem na ten temat ale pierwszy raz to wiadomo że człowiek działa jakby po omacku....
Mam pojemnik fermentacyjny z dużym otworem więc tu akurat spoko :)
Myślałem żeby do nastawu rozbić owoce, dodać cukier + ewentualnie drożdże...
Teraz (albo aż) teraz kwestia ile dać cukru na start.... Dodać tak do powiedzmy 22BLG????

Według obliczeń o ile się nie mylę to na 10 litrów wina o mocy 16% potrzebuje 2750gram cukru.... Dobrze to liczę? Czyli teorytycznie taka ilość dodanego cukru powinna wpłynąć tylko na ilość alkoholu??? Więc jak chce wino nieco słodsze to potrzebuje dodać nieco więcej cukru.... Tylko ile ? :)
Dowiedziałem się że są także cukry których drożdże nie przerobią.... Czy da się jakoś określić ile takich cukrów ma porzeczka? Dobrze rozumiem że cukry niefermentowanln wplyną na smak wina?
Tak musisz dodać cukier do 24-25BLG i 2l wody na litr soku, czyli 1l wody na 1kg porzeczki.
Drożdże dodaj zaraz na początku.
Bez dodawania wody da radę?
Czyli zrobiłbym powiedzmy ok 8L moszczu dosłodzić do 25-25BLG... Da się tak?

Czyli z 2kg owoców uzyskam ok litr soku? Dobrze rozumiem?
Porzeczka czarna, czerwona, wiśnie, agrest bez wody nie da rady, trzeba obniżyć % kwasu który jest zawarty w owocach.
Piszesz że trochę już czytałeś na ten temat, czuję że trochę za mało.
Z robieniem wina wstrzymaj się jeszcze, poczytaj więcej, a w tym czasie porzeczka bardziej dojrzeje, będzie mieć więcej cukru a mniej kwasu.
Musisz się zdecydować czy robisz wino z soku, czy z całych owoców, jest to potrzebne do wyliczeń.
Porzeczki będę miał za ok 2 tyg więc coś może jeszcze doczytam :) ogólnie dużo jest informacji ale ciężko są rozbieżne w różnych źródłach i w sumie czym więcej czytam tym jakby mniej wiem...
Wino na pewno będę robił z całych owoców. To jest bankowe :)
Proszę doradź mi ile mniej więcej potrzebuje porzeczki wagowo żeby było ok 9-10L wina docelowo? Będzie ok jak będę miał powiedzmy ok 6 kg? + 6 L wody + cukier... To by tak wyszło ok 9L
Czytam i widzę że masz parcie robić wino na oko i mniej więcej, można i tak.
Ja również najczęściej robiłem wino z całymi owocami, po dwóch -trzech, tygodniach odcedzałem. Należy robić to w trzech etapach.
Pierwszy to połowa cukru i wody, 6 kg porzeczki, 6 L wody, 1 kg cukru,(syrop cukrowy, cukier+ woda),
Po dwu tygodniach dodajesz 1kg cukru (syrop), za 7-10 dni odcedzasz uzyskując moszcz i do tego moszczu dodajesz 1kg cukru, syropu.
Obliczasz ilość moszczu w L i dodajesz do tego pół ilości wody.
Zlewasz do balona, korek rurka i fermentacja. W balonie musi być miejsce na dolewki syropu które będziesz dodawać co dwa tygodnie.
Drożdże z cukru będą robić alkohol, a gdy padną to pozostały cukier w nastawie da ci słodkość wina.
Ten przepis był stosowany 60 lat temu, my powinniśmy przejść już kilka poziomów wyżej.
(07-06-2024, 11:22)jawormcz napisał(a): [ -> ]Czytam i widzę że masz parcie robić wino na oko i mniej więcej, można i tak.
Na oko to chłop w szpitalu umarł mówi stare porzekadło.
Rób tak jak Mirek mówi.
(07-06-2024, 11:22)jawormcz napisał(a): [ -> ].....Po dwu tygodniach dodajesz 1kg cukru (syrop), za 7-10 dni odcedzasz uzyskując moszcz i do tego moszczu dodajesz 1kg cukru, syropu.
......... dolewki syropu które będziesz dodawać co dwa tygodnie.

Nie pisz takich rzeczy komuś kto nie ma pojęcia o robieniu wina, bo za miesiąc pojawi się wątek ............" Co mam zrobić bo w moim nastawie nie ma alkoholu i jest strasznie słodki "
Kolejne porcje cukru dodajemy wtedy kiedy wcześniejsza została przefermentowana.
Właśnie, często zastanawiam się czy jest sens podpowiadać komuś kto nigdy nie robił wina. Dodatkowo, nie jest przygotowany sprzętowo (narzędzia do pomiaru cukru, kwasu, alkoholu), oraz słaba teoria. Łamie się jednak, gdy ktoś bardzo chce i bardzo prosi, jest zdesperowany i gotowy  nawet robić to nogami ( nie chodzi tu akurat o sposób rozgniatania owoców). Z sentymentem wspominam lata 70-te, kiedy to  podglądałem ojca przy wyrobie tego trunku, a w 78r zrobiłem już swoje pierwsze wino (było jak znalazł na wiejską zabawę w remizie).
Wiem, to nie jest podpowiedź szkoleniowa, to podpowiedź jak w ogóle można zrobić wino. Powinienem dodać, robicie to na własną odpowiedzialność.
Noooo, panowie nie rozumiem podejścia.... To po co jest to forum? Rozumiem w takim razie że "żółtodziób" nie ma tutaj czego szukać, rozumiem że tutaj sami fachowcy i że to zamknięty krąg. Ale wiecie, uczony z nieba nie spadł, nie każdy od zawsze robi wino, nie każdy miał tą przyjemność żeby podglądać ojca czy inną osobę jak się to robi.
No ale cóż. Póki co dziękuję za rady, koledze TEQUILA obiecuje że wątek "co mam zrobić bo w moim nastawie nie ma alkoholu..........", nie pojawi się a już na bank ja go nie utworze.
Pomoc znajdę w innym miejscu w takim razie.
Pozdrawiam
Noooo, ja też......., jak widzisz, starałem się Ci pomóc tak jak chciałeś (łopatologicznie) i napisałem też prawdę o takim wyrobie. Nie spodobało Ci się to, bo wolałbyś abym dokonał za ciebie obliczeń, proporcji, przeważeń, terminów, ilości wody ,cukru, drożdży,  czasu pierwszego zlewania i drugiego. Chciałeś aby wino było słodkie klarowne z dużym alkoholem i coś tam jeszcze. Zanim tego się nauczyłem przeczytałem 8 książek i poradników, przypomnę jeszcze że w latach 80-90, nie było internetu, a książki się kupowało i czytało.
Czasami trzeba samemu uderzyć się w pierś i ne narzekać na innych bo zapał do pomocy gaśnie.
Ale ja nie mam pretensji, nie narzekam. Podziękowałem za dotychczasową pomoc.
Jak chodzi o lata 80-90 i brak internetu.... Wszytko wskazuje na to że latka mamy podobne.... To były moje czasu młodości, piękne czasy bez internetu.
Ok, jakby jeszcze coś z winkiem, to pytaj.