Ja po latach wróciłem. W trzydziestolitrowym balonie właśnie kończy się fermentacja winogronowego kanadyjskiego. Gdy to trafi do butelek, zajmę się tarninowym. Potem może sake, a wiosną koniecznie z kwiatów mleczu. Ale to już będzie rok 2005 i oddzielny temat
U mnie w dwóch pojemnikach fermentacyjnych wesoło bulgocze dzika róża, w balonach - gronowe, 2x winogronowe, 2x czarny bez, aronia, jabłka. W tym roku będzie jeszcze ok. 30l drugiego wina z DR i 30l z bananów. Razem ok. 200l.
W przyszłym roku eksperymentalnie kwiatowe: mniszek lekarski, może czarny bez, może lipa. Do tego oczywiście cała gama win "zwykłych"
.
Kusi mnie jeszcze eksperymentalne herbaciane i może je nastawię w 2004r. Muszę spojrzeć na wykresy, kiedy będę miał wolne baniaki
Dziś właśnie zastanawiałem się jak można zrobić wino z roślin :/ np z melczy. Przepis ze strony przestudiowałem. Zastanawiam się tylko nad zanurzeniem sitka z płatkami w baniaku na okres do pierwszego zlania. Niby jak?
Jak u Ciebie przebiega ten pierwszy okres fermentacji?
Może ogólnie napiszesz jak robisz swoje?
Co do tematu:
niezbyt dużo :/
1. 20l wiśniowego pół wytrawnego
2. 5l porzeczkowego pół słodkie
3. 5l winogronowe czerwone [labrusca
]
W planach:
1. cytrynowe na pewno
2. możę jeszcze jakieś inne zimowe...
Panowie, bez paniki. Mi się jeszcze 15 kg rózy mrozi, ryż czeka, rodzynek chyba z 3kg się uzbierało (jakieś resztki). Toż to jeszcze czas na podsumowania. Do zobaczenia na początku stycznia (oczywiście w tym topicu).
Jestem nowy zaczynałem 07-10-2004
1. 40 l ciemne winogrona
2. 34 l czarny bez,jabłka plus mały dodatek śliwki
3. 45 l ciemne winogrona
4. 10 l DR
5. 5 l ryżowego
6. 5 l mandarynkowego
7. 15 l herbata z rodzynkami
Kusi mnie teraz z bananów
Cytat:Wysłane przez gorzkim
Jestem nowy zaczynałem 07-10-2004
1. 40 l ciemne winogrona
2. 34 l czarny bez,jabłka plus mały dodatek śliwki
3. 45 l ciemne winogrona
4. 10 l DR
5. 5 l ryżowego
6. 5 l mandarynkowego
7. 15 l herbata z rodzynkami
Widzieli Go, nowy, zaczął ponad miesiąc temu i już ponad 150 litrów!
Widzieli Go, nowy, zaczął ponad miesiąc temu i już ponad 150 litrów! [/quote]
A co? trzeba nadrobić stracony czas.
W tym roku pierwszy raz zrobiłem winko na drożdżach winiarskich, 15 l z DR. Zamierzam się wziąść jeszcze za jabłkowe ok 30l (czekam na owoce
).
Gorzkim, ładna fotka nadaje się na tapete
Pozdrawiam
carlosok
Gorzkim, ładna fotka nadaje się na tapete
Pozdrawiam
carlosok
[/quote]
Dzięki za opinię,trochę ciasno tam mam i ciężko mi było ująć całośc na zdjęciu.
a jak zdobyłeś tyle balonów?
dodatkowy zakup czy były już w piwnicy?
jeśli były to wstydź się że dopiero teraz zaczynasz
Zaczołem w połowie pażdziernika. Od tego czasu udało mi się nastawić:
- ok 8 l. wina z winogron (z wodą)
- 3,5 l wina z winogron (bez wody)
- ok 2-3 l wina gruszkowego
Cytat:Wysłane przez Zielec
a jak zdobyłeś tyle balonów?
dodatkowy zakup czy były już w piwnicy?
jeśli były to wstydź się że dopiero teraz zaczynasz
Kupiłem bo jakie było wyjście
Witam
A ja w tym roku jedynie 6l z mirabelek (a dokladnie alycza) ktore ciagle bulka niespiesznie :-)
P-on
gorzkim: gratulację za poważne podejście - na ścianie wisi higrometr, a jeśli się nie mylę, to do balonu przyklejony jest termometr. A te 150l jak na początkującego, to robi wrażenie!
I pomyśleć, że ja dochodziłem do podobnej ilości 6 lat. Co roku robiłem z kolegą na spółkę jakieś 60 ltr, 2000 mi wyleciał (szampan z jabłek - 40l). A w tym roku po wstępnym klarowaniu mam:
38ltr - czarna porzeczka + wiśnia - 17-18%
35ltr - aronia + mirabelek ciut (czarny bez zapodział się też - 17-18%
4,5ltr - wiosenny wynalazek na miodzie i soku z cza.porzeczki - 17-18%
12ltr - kolejny wiosenny wynalazek na miodzie i .... - 17-18%
3ltr - truskawka - już prawie cała wypita
- 17-18%
35ltr - żytnie z dodatkiem 3 i 4 zalewu DR (nawet nie wali myszami
- 15%
20ltr - DR (pierwsze i drugie zalanie wymieszane. - 15%
I ja tam naprawdę nie umiem robić słabszych win. Takie mi smakują i już. Mocy PRZYBYWAJ ....
Cytat:Wysłane przez deg
gorzkim: gratulację za poważne podejście - na ścianie wisi higrometr, a jeśli się nie mylę, to do balonu przyklejony jest termometr. A te 150l jak na początkującego, to robi wrażenie!
deg:po części jest to zasługa tego forum przypadkowo go znalazłem i tak się zaczeło.Czytając wasze posty człowiek nie może sobie odmówić zrealizowania coraz to ciekawszych pomysłów po prostu ślinka leci
No to ja trochę skromnie w porównaniu do coniektórych kolegów:
- 20l czerwona porzeczka - agrest - jabłko
- 12l wiśniowego
- 5l śliwkowego
- 3,5l ryżowo - rodzynkowe
- 20l suszona dz. róża
- 3,5l miód bernardyński
, no i eksperymentalnie po litrze herbaciane i kawowe.
Jeszcze za wcześnie się chwalić. Do końca roku można dużo zrobić.
No to ja sie przywitam, tez wystartowalem w tym roku:
1. Czarna porzeczka 5 l + 50 l z czego pozostalo juz tylko 30 l i to bedzie dojrzewac.
2. Winogronowe 15 l + 40 l - jak narazie pracuje ale bardzo bardzo kwasne jest a boje sie dodac wiecej wody zeby zbyt puste nie bylo.
3. Czarny bez 7 l i tu wymuszony eksperyment bo drozdze tokay czyli zupelnie z innej parafii ale to dluga historia.
Ten rok przeznaczam na eksperymenty, zbieranie baniakow, butelek i sprzetu.
Pozdrawiam wszystkich!
Gosciu
Ja też zacząłem dopiero w tym roku i jak narazie wyprodukowałem:
10L - jeżynowo jagodowe (pól na pół)
40L - dzika róża, pracuje już 6 tydzień
może to nie wiele, ale ile satysfakcji
Cytat:Wysłane przez gosciu1
No to ja sie przywitam, tez wystartowalem w tym roku:
2. Winogronowe 15 l + 40 l - jak narazie pracuje ale bardzo bardzo kwasne jest a boje sie dodac wiecej wody zeby zbyt puste nie bylo.
Gosciu
Po prostu trzeba odkwasić wodorowęglanem wapnia....
Cytat:Wysłane przez Wesoly
Po prostu trzeba odkwasić wodorowęglanem wapnia....
Ups, chyba wodorowęglanem potasu...
Ja również zacząłem w tym roku. Najpierw nastawiłłem śliwkowe-10l, następnie jabłkowe-20l. Oczywiście wszystko jest w przerobie, a aktualnie zbieram(i suszę) dziką różę. Zaczynałem w październiku
Prawdą jest, że na podsumowania jeszcze sporo czasu. Ja mam narazie ok.265l, ale pewnie jescze jakaś kropelka dojdzie. Poczekajmy do stycznia.
No to dorzucę jeszcze od siebie, że.....
Gdybyśmy w styczniu lub lutym robili podsumowanie robili, to tylko mniej mi może wyjść.
A te ilości co parę postów powyżej podałem, to już porzeczkowego 1,5 litra ubyło, a aroniowego 3 litry. Wynika to również z nad wyraz skromnych zapasów zeszłorocznych, jak i z dostępności do piwniczki