Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Gorzkie likiery ziołowe (bitters)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Witajcie.
Ten post piszę po lekturze topicu o Trisz Divinis. Na początek parę informacji o jednym z nim, Boonekampie. Jest to nalewka ziołowa bardzo popularna w niemczech i ich okolicach znana w różnych "konfiguracjach" np na słodko jest to słynny Jaegermeister, w innych wydaniach jest to np Underberg w takich małych flaszeczkach 0.02l (Boonekampa też tak sprzedają). Jest on bardzo dobry na żołądek (ma dużo piołunu jak mniemam). Do picia się nie nadaje bo jest tak bardzo ziołowy, że aż nos oczyszcza albo zatyka w zależności od potrzeb :wykrzyknik:.
Ale dlaczgo Wam o tym piszę. Otóż moja żona zawsze była przeciw (znacie?) do kiedyś tam kiedy siedziała skręcona w pałąk bo coś tam zjadła. I wtedy namówiłem ją. Po 1 kieliszku i 5 minutach coś ją "wygło" do tyłu, odbiło jej sie raz i drugi i powiedziała........ "przeszło mi !".

Zawsze u mnie stała butelka dyżurna ale od czasu jak niemców pogieło po wejściu do uni
i cena dobrego Boonekampa przestała być podawana w Markach a zaczęła w EUR choć im się cyfry wcale nie zmieniły :kwasny: to jakoś brakuje mi go.

No i pytanie ktoś robił to? Może jakiś przepis? macie?


Heniek
Jest polski odpowiednik: Wódka GNESNANIA BOONEKAMP gnieźnieńska gorzka żołądkowa PZPS POLMOS SA, Poznań
Bardzo gorzka, bardzo ziołowa, jako lekarstwo jak najbardziej OK. Cena ok. 23 zł/0,5l
Pozdr
Oryginalny Boonekamp produkowany od 1815r w Antwerpii przez firmę Kamp jako krople żołądkowe ma moc 45-50% i zawartość cukru 2%. Recepta nalewu do wódki przewiduje zużycie 50g surowców na 1l zestawu. W jego skład wchodzą (w gramach):
składniki aromatyczne: anyż -4, kminek-4,drewno gwajakowe- 5, chleb świętojański-6, lukrecja-9, anyż gwiażdzisty-4;
składniki lecznicze: aloes-2, korzeń rzewienia-7, kozłek lekarski- 1,5;
składniki pogłębiające aromat: kłącze tataraku-2, kolendra-1,5, gożdziki-1, szafran-0,15, cynamon-1, skórki cytrynowe-2, kłącze cytwaru-3;
składniki intensywnie gorzkie: goryczka-2, bobrek trójlistny-1,5, tysiącznik-1,5, piołun-1,5;
składniki nadające palącą ostrość: kłącze imbiru-1,5, kłącze galangi-1,5.
Krajowa Gnesnania Boonekamp 40% produkowana od conajmniej 40 lat, zawiera kilkakrotnie mniej surowców i jest znacznie mniej gorzka.
Witam

Jako, bardzo ciekawy przepis, może uda mi się zdobyć składniki :)

Pozdrawiam
Ffester
Dzięki Jako

Polskie namiastki bonekampa zdarzało mi się skosztować, i niestety przyznam osobiście, że z naszych polskich to... żołądkowa gorzka jest najlepsza, no może jeszcze dzięgielówka.
Ale bonekam to bonekamp tam aż kapie od ziół i goryczki.
Heniek
Mam pytanko do Jako. Skompletowalem juz wszystkie niemal skladniki do Boonekampa , ale co to za cholera ta galanga?... Moze znasz nazwe lacinska, a jeszcze lepiej angielska, bo tylko w tym jezyku moge tu cos znalezc.
Cytat:Wysłane przez Pigwa
....ale co to za cholera ta galanga?... Moze znasz nazwe lacinska, a jeszcze lepiej angielska, bo tylko w tym jezyku moge tu cos znalezc.


Cześć


Galanga, Alpinia galanga
Roślina z rodziny imbirowatych, kłącza używane w kuchni indonezyjskiej i tajskiej.

Pozdrawiam
Frster
Surowiec zielarski Rhizoma Galangae pochodzi z rośliny Alpinia officinarum.
Nalew przypomina w smaku nieco imbir, chociaż jest gorzkawy i cierpki i nie ma mydlanego posmaku.
Warto dodać, że wódka posiada charakterystyczną opalizację w kieliszku, którą zawdzięcza zawartości drewna gwajakowego, aloesu lub huby modrzewiowej. Składniki te zawierają żywice słabo rozpuszczające się w rozcieńczonym alkoholu, powstającym wskutek wyparowania go na obrzeżach kieliszka.
Serdeczne dzieki. Teraz to juz pozostaje ruszyc w Ameryke i szukac, a medrcy mowia, ze tu wszystko mozna znalezc, jesli sie wie czego szuka.
No cóż Ameryka to chyba rzeczywiście wspaniały kraj. Ja u siebie niestety nie zbiorę tych wszystkich składników pozostaje mi przejść się do sklepu i kupić jeden z kilku (nastu) gatunków Bonekampa. Święta muszą być obstawione stosownymi zabezpieczeniami :tuptup:

Heniek
Istotnie. Dlatego sam sie zaopatrzylem w 2 butelki. A domowego chce zrobic wylacznie dla eksperymentu. Nawiasem mowiac z wstepnych kalkulacji wynika, ze produkcja 1 butelki wyniesie nieco wiecej niz kupno oryginalnego produktu, ktory i tak jest tu bardzo drogi (38 dolarow za 0,75 l.)
38 baksów :nie_powiem: To ja chyba na razie u siebie pod Polską będę kupował. W niemczech boonekama, a na lżejsze niestrawności to w czechach ferneta, przynajmniej po ludzkich :wsciekly: - europejskich cenach.

Pozdrawiam
Heniek
Jest taki drogi, bo mozna go kupic tylko w niemieckich delikatesach. W sklepach alkoholowych bylby zapewne nieco tanszy, ale niestety go nie ma. Przy okazji mam prosbe: udalo mi sie skompletowac prawie wszystkie skladniki do Boonekampa ( z wyjatkiem drzewa gwajakowego- ciagle szukam), ale nie wiem w jaki sposob robic nalew, czy na wodce, czy tez na spirytusie. Jesli ktos zna sposob na przyrzadzanie, to bardzo prosze o informacje. Serdecznie pozdrawiam.
I jeszcze jedno pytanko: czy galangi i imbiru nalezy uzywac w korzeniu czy tez mozna zastapic sproszkowanym? POsiadam i jedno i drugie.
Dorwalem i wyprobowalem nowy przepis na likier zoladkowy:

80 g. spirytusu 95%, 1 l. bialego wytrawnego wina, 50 g. miodu, 20 g. zmielonego korzenia gencjany, 20 g. startej skorki gorzkiej pomaranczy, 10 g. miety, 5 g. jalowca, 5 g. finocchio(Foeniculum vulgaris - bulwy wloskiego kopru), 5 g. szalwii, 5 g. piolunu.

Zmieszac spirytus i wino, dodac wszystkie ziola i macerowac 10 dni w sloju, codziennie mieszajac. Nastepnie rozpuscic miod, zostawic na 2 dni. Przefiltrowac i rozlac do butelek. Szczelnie zalakowac na 30 dni.
Bardzo polecam. Smaczniejsze niz Boonekamp, a to samo dzialanie i duzo taniej.
Witam po długiej przerwie.
Niezmiernie cieszy mnie, że pojawił się dział dotyczący nalewek typowo leczniczych. To - w moim odczuciu i z historycznego punktu widzenia - jeden z najbardziej podstawowych celów montowania napojów o wyższym woltażu zwanych nalewkami.
Powyższy przepis nie omieszkam wypróbować, ale przyznam szczerze, że odrobinkę deprymuje mnie obecność w trunku miodu. Nie jest go wiele, ale mogę sądzić (Pigwa popraw mnie, proszę, jeśli się mylę), że gorzkawy smak jest dość skutecznie złamany.
To niejako zrozumiałe - gencjana, piołun... Huch nie z tej ziemi
LECĘ NASTAWIAĆ!:slinka:
NIe jest to przepis wymyslony prze ze mnie. Mysle, ze uzycie miodu mialo na celu zlagodzic nieco b. gorzki smak nalewki, zreszta bez uszczerbku dla leczniczych wartosci trunku. Nastawialem juz kilka razy i mysle, ze bez uzycia miodu, byla by ta nalewka trudniejsza do przelkniecia. Niemniej jednak dziala na uklad trawienny wprost zbawiennie. Pozdrawiam i jako zawodowego zielarza prosze u aktywny udzial w tym dziale. Moze jeszcze jakies ciekawe lekarstwa na bazie alkoholu?
Przepis zachęcający. Wygląda mi na tzw Kreotlikier ale muszę się zorientować czy gdzieś "naskubię" korzenia kopru włoskiego i gencjany. A może Pigwa masz jakieś inne przepisy na Kreotlikiery?
Bo na Boonekampa to nie mam szans - chyba że w sklepie
:hahaha:

Heniek
A ja zrobilem wlasnego Boonekampa. Nie zdolalem zdobyc tylko jednego skladnika (drewno gwajakowe), ale i tak jest doskonaly i w porownaniu niczym nie ustepuje oryginalowi. A jesli chodzi o korzen kopru wloskiego, to powinien byc dostepny w szanujacych sie zieleniakach lub na bazarach. U nas jest b. powszechny pod nazwa Fennel. Jesli chodzi o dalsze przepisy, to juz wkrotce.
Podaje jeszcze jeden znany mi przepis na lecznicza nalewke wloska - Amaro:
0,75l. spirytusu (75%),
0,5l. wody,
20 dkg cukru,
5 lisci melissy,
10 lisci rozmarynu,
5 lisci szalwii,
10 lisci piolunu,
galazke kwitnacego tysiacznika,
15 jagod jalowca,
kawalek cynamonu (12cm),
kawalek korzenia irysa,
kawalek korzenia tataraku,
kawalek korzenia gencjany.

Pokruszone ziola macerowac w spirytusie 2 tygodnie, nastepnie dodac syrop z wody i cukru. Po filtrowaniu i butelkowaniu lezakowac conajmniej 2 miesiace.
Halo
co do Boonekamp to musze dodac ze w czasach NRD produkowano go w Erfurt i smakowal o wiele lepiej niz dzis. Wlasciciel odebral fabryke i produkuje bubel bo nawet nie robi go tak jak jego dziadek. Tanio, szybko i na aromatach.
Mam nadzieje ze kolega Pigwa i Zilarz przyznaja mi racie ze po wypiciu nalewki lub likieru naturalna aroma jest wyczowalna przez wiele godzin, asztuczna do1 godziny i zapach mija
Hexe
Składniki:
5 dkg pieprzu angielskiego
10 ziaren pieprzu czarnego
5 małych zielonych pomarańczek lub skórka z dwóch średnich pomarańczy
1 dkg imbiru w kawałkach
45% wódka zrobiona ze spirytusu (6,5 litra)

Czasz przygotowania:
Od 2 do 3 tygodni

Pięć dekagramów pieprzu angielskiego zwanego inaczej angielskim zielem, potłuczonego na grubo, dziesięć ziaren tak samo potłuczonego czarnego pieprzu, jeden dekagram imbiru w kawałkach, pięć małych zielonych gorzkich pomarańczek (mogą być suche). Pomarańczki można zastąpić cienko skrojoną skórką z dwóch średnich pomarańczy umytych gorącą wodą. Całość zalać w dużym gąsiorze 6,5 litra wódki (45%) zrobionej ze spirytusu. Zakorkować i zalać korek parafiną. Postawić w cieple. Po dwóch tygodniach płyn zlać, przefiltrować przez bibułę i trzymać w zakorkowanych butelkach. Nadaje się do użycia zaraz po zlaniu, ale im dłużej stoi, jest smaczniejsza i traci niepotrzebną ostrość.

Przepis jest zeskrobany z książki: NALEWKI stare i nowe przepisy, czyli jak mocny alkohol uczynić szlachetnym. Wybrał i wstępem opatrzyl Jan Rogala


Ja na własne potrzeby zmodyfikowałem owy przepis i zrobiłem tak:
0,7 L wódki (Absolwent)
zalałem pozostałości po nalewce pomarańczowej (skórki z 2 pomarańczy i jedną całą bez tego białego pod skórką)
2 łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
1 łyżeczkę imbiru
10 potłuczonych ziarenek ziela angielskiego

Z nieukrywaną aczkolwiek skromną dumą przypominam, iż ta nalewka zdobyła wielkie uznanie od światowych znawców wyrobu wszelkiego rodzaju trunków na Marcowym Krakowskim Zlocie Winiarzy (a mianowicie od wszystkich, którzy akurat siedzieli obok mnie)
:brawo::brawo::brawo::brawo: TO BYLO COS FANTASYTCZNEGO NAPEWNO ZROBIE JAK ZACZNE ROBIC NALEWECZKI :brawo::brawo::brawo::brawo:
Tak, to było naprawdę dobre. Tylko na przyszłość- tego się nie pije z winem!
Przekonaliście mnie , nastawiłem 2,5 litra :sloik:.:lol:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7