Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: wino wychodzi na świat - pomocy rodacy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam!
Robię wino ryżowe wg przepisu ze strony. Dzisiaj dodałem 1 kg cukru rozpuszczony w 1 l wody. No i sie zaczęło. Tworzy mi się na górze czop rodzynkowy, który jest podnoszony przez zbierajacy się CO2. Muszę co 20 minut mocno zamieszać dymionem żeby ułatwić odejscie gazu. Już mi raz weszło do rurki :( Nastaw przeniosłem w chłodniejsze miejsce. Co robić? Nie mam zamiaru siedzić całą noc i mieszać butlą.

Bardzo Was proszę o jakąś radę.

PS. Dymion 10 l :( i nie mam większego :(
Ja bym chętnie pomógł, ale nie znam się, ....... , Panie...
to jest problem, mądry polak po skzodize ja ot przewidziałem i w 15 litrowym baniaku użyłem proporcji na 13 litrow, cóż nie mam pojęcia co robić, jeśli nikt rady nie da innej to moze troche odlej....
lub umiesc balon w jakiejs misce albo wannie, rorke zastąp jakims grubym szlauchem uszczelnij, koncowke włoż od naczynia z wodą, nie mam pojęcia improwizuj

W lecie mialem podobny problem z winem-chcialem wykorzystac maksymalnie gasior no i wino zaczelo uciekac...wywalilo pare razy korek i pobrudzilo sciane:diabelek:Nie chcialem odlewac wina wiec zrobiłem tak:wziałem wate perlonowa(stosowana do filtrow akwarystycznych, jest ona syntetyczna i nieszkodliwa dla wina jak sie okazało) zrobiłem z niej duzy zwój, cos na rodzaj tamponu.Wyjałem korek z rurka i wsadzilem pod niego ten "tampon" i zatkałem korkiem.Problem znikl i wino nie uciekalo, jak fermentacja ucichla po kilkunastu dniach to go wyjałem i dalej fermentowalo bez niego.
jesli dalej ci ucieka upuść jakies 0,5 litra wina (nastawu) powinno przestać wychodzić
zdejmij korek u uzyj fizeliny(kilka warstw) i gumki ja tak robie caly czas i nie mam problemow z wedrowka wina
Uzywalem fizeliny ale musialem ja wymieniac co pare godzin, poniewaz nasiakiwala piana i robila sie mokra, przez co piana i wino przedostawaly sie przez rurke albo znowu korek wylatywal.Wata akwarystyczna mniej i zdecydowanie wolniej nasiaka.Wole wate akw. gdyz mialem z nia miej problemow.Ale kazdy ma swoj sposob i robi jak mu wygodnie, oraz niekazde wino tak samo fermentuje.
a po co byl Ci korek i rurka?? na szyjke od balona zakladam fizeline nakladam gumke to wszystko.Jedynie co mi sie robi to jest delikatna piana a zmieniam ja 1 na dobe
Dziękuję za pomoc!
Musiałem działać szybko, więc jak rodzynki podeszły pod korek, to wziąłem łyżeczkę i usunąłem ich nadmiar (5 łyżeczek) - winko sie ustabilizowało i pyka sobie spokojnie dalej.

Pozdrawiam i życzę wszystkich spokojnych i radisnych Świąt (+dobrego winka do rybki)

Wojtek
Pewnie jest już po problemie, ale chciałbym przypomnieć, że w takich krytycznych momentach warto mieć pod ręką specyfik z apteki pn. Espumisan. Jest jeszcze i jakiś drugi, ale zapomniałem nazwy. W kazdym razie jeden jest w płynie, drugi w pastylkach. Porcyjka na średni balon zdecydowanie uspakaja pienienie się bez szkody dla samego procesu fermentacji.
no na krowie kopytko!! o takim sposobie to nie pomyslalem :)
W Espumisan zaopatrzę się przy następnym winku! Póki co mam tylko na wrzody omeprazol :)

Prawda jest taka, że wino specjalnie się nie pieni, tylko bąbelki słabo przechodzą przez warstwę rodzynków i gaz się pod nimi zbiera, ale kryzys zażegnany, sytuacja pod kontrol (mam nadzieję, że już do końca)

Wojtek

PS. A jak się pieni wino z wiśni? Bo to będzie mój następny cel.
Wiam

Da sie jakos okreslic ilosc wolnego miejsca w balonie, ktore nalezy zostawic na ewentualny wzrost objetosci nastawu? Czy tez moze trzeba zostawic 'troche' miejsca i liczyc na to, ze tym razem znowu sie uda? ;)
Ja nastawilem 10litrow ryzowego w 18stolitrowym balonie. Czuje, ze moglem dac wiecej, ale wolalem nie ryzykowac, bo to moj pierwszy raz... a co by powiedziala rodzinka na nowy kolor scian? :ysz: Lepiej nie myslec.

pozdrawiam
mozesz stopniowo zwiekszac objetosc nastawu wmiare trwania ferm. bo bedzie sie coraz mniej pienic.
mam taki sam problem z winem z pigwy. znalazłem w piwnicy słoiczki z pigwą zasypaną cukrem. Ciach to wczoraj do balonika - tylko miałem wolny 5l, ale w większości był to syrop więc wody dałem mało, trochę cukru i pożywki..... dzisiaj rano patrzę a pigwa wyszła na spacer tzn piana z fafrąclami. Faktycznie mieszanie pomaga ale nie było mnie przez 4h w domku i pigwa znów na wolności.
Czy jak przykryję szyjkę samą gazą to czy przyszłe wino nie ulegnie zakażeniu?
Ewentualnie ile dać tego espumisanu na około 4l nastawu?
Espumisanu to dwie ROZGNIECIONE perełki wystarczą - esputikonu dwie krople.
Ha! Czyli pojemniki fermentacyjne górą!
moze nie gora, ale sa bardzo przydatne w takich sytuacjach

a ja caly czas stosuje do balonow fizeline i gumke recepturke.dzieki temu nic mi nie wedruje
Cytat:Wysłane przez piper
Ha! Czyli pojemniki fermentacyjne górą!

Tak, tak - górą!.... wychodzi z nich miazga jak się wwali do np. 30 l pojemnika 28 l miazgi. Zawsze trzeba, niezaleznie jaki to pojemnik, czy butel, na czas fermentacji burzliwej zostawić więcej miejsca. Ja zostawiam 1/5 do nawet 1/4 przy fermentacji miazgi własnie lub mocno pieniacych się nastawach.
Szukałem długo w końcu znalazłem odpowiedni temat do zadania mojego pytania.Sytuacja jak z pierwszego postu winko zaczęło mi uciekać spuściłem jakieś pół litra sytuacja się unormowała ale... żeby uzyskać wymagane 17 % muszę jeszcze przefermentować kilogram cukru a w balon nie wejdzie (przechytrzyłem).No i tak się zastanawiam te pół litra mam w "piątce" po wodzie. Ile musiałbym jeszcze spuścić do tej "piątki" nastawu z balona żeby przerobić w niej 1,6litra syropu?Chyba że jest jakiś inny sposób.
A gdyyś zamiast robienia syropu rozpuścił ten kg. cukru w odlanym z balona winie i połączył z nastawem. Zwiększyłoby to objętość nastawu o 0,6 l. Może wtedy sę zmieści?
Niestety za późno.Gdybym tak od razu zrobił...