Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: za kwaśne...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
cześć!
W tym roku jakoś nie mam szczęścia do wina...:(
Mój problem to około 40- 45 litrów juz zlewanego wina - bylo wiecej , ale po zlewaniu zostalo wlasnie tyle!!!
Wino składa się z około 25% soku z bialych winogron "ogrodowych", 40 % sok z jablek "ogrodowych" i 35 % soku z kartonu z czarnej porzeczki plus około 10-15 kg cukru plus drozdze z biowinu "rotwine" o ile pamietam... Czas wstawienia wina okolo listopada...teraz jeszcze wolniutko chodzi...w smaku jest OK, jest wystarczająco slodkie, lekko slabawe, czuc w smaku jeszcze drozdze i....tu problem jest za kwasne!!! Czy dodac wody (zmiesci sie okolo 10 litrow) i cukier aby pobudzic drozdze...aby nadrobily straty w alkoholu czy ....walczyć z jaką chemią aby obniżyć kwasowość?
Do tej pory nie musiałem korzstać z "chemii" więc nie wiem jak sie za to zabrać...
co robic....???:(:(
Ja bym teraz wody nie fermentował, tym bardziej, że w nastawie są już jakieś procenty i sporo cukru, więc drożdże mogą nie wyrobić.
Niewątpliwie dodanie wody na początku nastawu, zmniejszyłoby w efekcie kwasowość wina.
Następnym razem radzę wziąć kajecik, ołówek i pisać; co?, ile?, kiedy?. Przyznasz, że ok. 25 % soku, 10-15 kg cukru, czy ok. listopada, to określenia dosyć mało precyzyjne.
Jeśli winko jeszcze chodzi, to z całą pewnością nie jest to ostateczny smak i możesz liczyć, że z czasem się ułoży (będzie mniej kwaśne).
Jeśli nadal będziesz uważał, że jest nie do picia, to będziesz miał materiał do kupażu, albo poczytasz na forum; szukaj - odkwaszanie.
PZDR
Witaj. Na Twoim miejscu spokojnie bym poczekał. Zauważyłem, że w moich winach kwas zwykle łagodnieje z czasem. Początkowo większość z nich wydaje mi się zdecydowanie za kwaśna, a z czasem jakoś winko układa się i nie jest już takie skręcające :kwasny: Możesz też użyć kredy, ale sam tego nigdy nie robiłem, niech się wypowiedzą ci którzy już sprawę praktykowali. Myślę, jednak, żebyś poprostu poczekał.:spie: