Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: UKORZENIANIE
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Z radością donoszę, że po okresie zimowania w wilgotnym piasku, wczoraj włożyłęm do doniczek w celu ukorzenienia ponad 70 jedno i dwuoczkowych sztobrów odmian: Cascade (ponad 50%), Leon Millot (20%) i Rondo (30%). Teraz te "łyse patyki" ledwo co wystają z ziemi, a doniczki stoją na schodach i czekają na pierwsze pąki. Zobaczymy jak i pójdzie. :)
... tymczasem ja, im na zachętę, robę wino z suszonych owoców.. póki co, tym się muszę zadowolić.
Pozdrawiam Sadzonkarzy!
Nikodem
Cytat:Wysłane przez nikodem
a doniczki stoją na schodach i czekają na pierwsze pąki.

Lepiej żebyś podał temperaturę: góra - dół i nasłonecznienie. Ja bym na te pąki tak nie czekał z niecierpliwością - bo jak ci się rozwiną przed korzeniami to nic z tych patyków może nie być. A tak wogóle dla takiej ilości to już sie opłacało zrobić ukorzeniarke.
Pozdr
Cytat:Wysłane przez Misza
[Lepiej żebyś podał temperaturę: góra - dół i nasłonecznienie. Ja bym na te pąki tak nie czekał z niecierpliwością - bo jak ci się rozwiną przed korzeniami to nic z tych patyków może nie być. A tak wogóle dla takiej ilości to już sie opłacało zrobić ukorzeniarke.
Pozdr
Temperatura w rpzedziale 5-12C, nasłonecznienie mininalne - małę okienko północno-wschodnie, ale póki co słońce im chyba nie jest potrzebne.
Ukorzeniarkę-wylęgarkę ;-) oczywiście, że warto mieć, ale doniczki był pod ręką i w sumie nie było z tym aż tak wiele pracy (w sumie 3h).
Zobaczymy co i kiedy z tego wyorśnie... :D
Naprawdę nikt jeszcze nie zaczął ukorzeniać sztobrów?...

Pozdrawiam,
Nikodem
Zaczął, zaczął. Ja pierwszą patię patyków w pojemnikach ze stratyfikatora zabrałem i przyniosłem do domu. Około 20 szt ma mniej lub bardziej rozwinięte pąki w kilku już mam nawet listki.

Heniek
Witam
Listki to pikuś , a jak tam u nich korzonki?:jezor:
Wacek
Po zeszłorocznych doświadczeniach straciłem zapał do zabawy w doniczki. Uwierzcie: sadzonki z donic (mam 2l, wysokie, spore) w porównaniu z takimi z gruntu są beznadziejne - zarówno korzenie, jak przyrosty zielonego.
Ukorzenianie w skrzynce stratyikacyjnej zacznę końcem marca, a potem, po króciutkim hartowaniu - w grunt początkiem maja.
Przychylam sie do głosu Macieja
szkoda czasu, ale niech sie młodzi uczą na błędach.
Ja po prostu zamówiłem ok 60 sadzonek u winogrodnika ok. 60 do 100 sam nie wiem jeszcze jakich ale bedzie to pierwszy sort.
Z posadzonych w zeszłym roku sadzonek uzyskam sztoby , które po prostu wsadzę w kwietniu wprost do grunt. Tak robiłem w zeszłym roku i wyrosły piękne.
Nie działajmy wbrew naturze, kto chce pędzić niech pędzi tylko po co.
Cytat:Wysłane przez Tomisław
Z posadzonych w zeszłym roku sadzonek uzyskam sztoby , które po prostu wsadzę w kwietniu wprost do grunt. Tak robiłem w zeszłym roku i wyrosły piękne.


Jeśli dobrze zrozumiałem to: sztobry bez wstępnego "pędzenia" wsadziłeś wprost do gruntu?
Jaki miałeś procent tych które się przyjęły w stosunku do wszystkich jakie wsadziłeś? jakie to były odmiany?

Pozdrawiam
Tomek
Cytat:Wysłane przez wihenek
Zaczął, zaczął. Ja pierwszą patię patyków w pojemnikach ze stratyfikatora zabrałem i przyniosłem do domu. Około 20 szt ma mniej lub bardziej rozwinięte pąki w kilku już mam nawet listki.

Wściekłeś się :). U mnie zima jeszcze za oknem, nawet nie tknąłem sekatorem..

Pozdrawiam,
Grzesiek
Cytat:Wysłane przez TomekK
Cytat:Wysłane przez Tomisław
Z posadzonych w zeszłym roku sadzonek uzyskam sztoby , które po prostu wsadzę w kwietniu wprost do grunt. Tak robiłem w zeszłym roku i wyrosły piękne.


Jeśli dobrze zrozumiałem to: sztobry bez wstępnego "pędzenia" wsadziłeś wprost do gruntu?
Jaki miałeś procent tych które się przyjęły w stosunku do wszystkich jakie wsadziłeś? jakie to były odmiany?

Pozdrawiam
Tomek

Ja tez tak zrobilem. No nie dokonca tak bo po wstepnym ukorzenianiu .. Oczywiscie na czarna folie.
% przyjęc nie liczylem ale oceniam na 90-95%.
A i to co wypadlo bylo obok siebie, cos chyba podgryzlo, kret moze? Dlubal obok skubaniec.

Macka popieram w 100%.
To co zrobilem w doniczkach to zal wspominac. Wstyd wrecz. (Maciek wie czym sie wymienilismy).
Nie znaczy to jednak ze sie nie da. Wiem jak swietnie robi to w doniczkach p Aleksander Wasikowski. To poprostu pole do popisu dla zawodocow!
Dla nas pole + czarna folia, ew wstepne ukorzenianie.
Polecam, masa frajdy.

Powodzenia w kalusowaniu i korzonkowaniu!

POZDR K
Cytat:Wysłane przez gsapijaszko
U mnie zima jeszcze za oknem, nawet nie tknąłem sekatorem..

Pozdrawiam,
Grzesiek

Nie moze byc!
Snieg ?? We Wrocku ??? :big: :big: :big:

A ponoc sa tacy co opon tam nawet nie zmieniaja...;)

POZDR K
Cytat:Wysłane przez KrzychoG
Cytat:Wysłane przez TomekK
Cytat:Wysłane przez Tomisław
Z posadzonych w zeszłym roku sadzonek uzyskam sztoby , które po prostu wsadzę w kwietniu wprost do grunt. Tak robiłem w zeszłym roku i wyrosły piękne.


Jeśli dobrze zrozumiałem to: sztobry bez wstępnego "pędzenia" wsadziłeś wprost do gruntu?
Jaki miałeś procent tych które się przyjęły w stosunku do wszystkich jakie wsadziłeś? jakie to były odmiany?

Pozdrawiam
Tomek

Ja tez tak zrobilem. No nie dokonca tak bo po wstepnym ukorzenianiu .. Oczywiscie na czarna folie.
% przyjęc nie liczylem ale oceniam na 90-95%.
[...]
Powodzenia w kalusowaniu i korzonkowaniu!

POZDR K

No właśnie. Bardzo zaciekawiło mnie ukorzenianianie bez kalusowania, o którym jak mi się zdawało pisał Tomisław. Przy okazji chciałem zapytać KrzychoG czym się różni kalusowanie od korzonkowania? Ciekawe jaka jest skuteczność ukorzeniania w polu bez wstępnego "obrabiania" szobrów w mnożarce. Po skutecznym pędzeniu stopień przyjęcia się sadzonek jest wysoki (wg literatury),
ale bez??? - nie wiadomo!
Co daje nam "czarna folia"? i jak to się robi?

Pozdrawiam
Tomek
Cytat:Wysłane przez KrzychoG
A ponoc sa tacy co opon tam nawet nie zmieniaja...;)

Szczera prawda :). Jak założyłem zimowe ze dwa lata temu tak jeszcze nie zmieniałem :).

G.
Cytat:Wysłane przez TomekK
Ciekawe jaka jest skuteczność ukorzeniania w polu bez wstępnego "obrabiania" szobrów w mnożarce. Po skutecznym pędzeniu stopień przyjęcia się sadzonek jest wysoki (wg literatury),
ale bez??? - nie wiadomo!
Co daje nam "czarna folia"? i jak to się robi?

To może ja dwa słowa o próbach sprzed dwóch lat. Wysadziłem na polu sztobry bez kallusa, ucięte i do dość dobrze przygotowanej ziemi. Bez czarnej folii. Jakieś 20 % zaczęło nawet wykazywać chęć do wzrostu, ale sierpniowe upały/susza wykończyła młode sadzonki. Nie ostała się ni jedna.

Czarna folia spełnia dwa zadania: a/ chroni ziemię przed szybkim wysychaniem, b/ pozwala ją lepiej nagrzać.

Pozdrawiam,
Grzesiek
Cytat:Wysłane przez gsapijaszko
Wysadziłem na polu sztobry bez kallusa, ucięte i do dość dobrze przygotowanej ziemi. Bez czarnej folii. Jakieś 20 % zaczęło nawet wykazywać chęć do wzrostu, ale sierpniowe upały/susza wykończyła młode sadzonki. Nie ostała się ni jedna.
[...]

Czarna folia, jak rozumiem chyba się bardzo przyda, OK.
Jaka natomiast, jest szansa na dobre ukorzenienie bez wstępnej obróbki w mnożarce? Ile procent się zazwyczaj przyjmuje ?

Pozdrawiam
Tomek
Cytat:Wysłane przez TomekK

Przy okazji chciałem zapytać KrzychoG czym się różni kalusowanie od korzonkowania? Ciekawe jaka jest skuteczność ukorzeniania w polu bez wstępnego "obrabiania" szobrów w mnożarce. Po skutecznym pędzeniu stopień przyjęcia się sadzonek jest wysoki (wg literatury),
ale bez??? - nie wiadomo!
Co daje nam "czarna folia"? i jak to się robi?

Pozdrawiam
Tomek

Otoz Tomku kalus i korzonki to co innego. Najpierw pojawia sie kalus. Wydaje mi sie, ze w profesjonalnych szkolkach dokonuje sie wstepnego kalusowania bez ukorzenienia i takie sadzonki ida w pole. Inaczej tego nie widze, wszak by sie uszkodzily przy sadzeniu, a nikt tam sie nie bawi w delikatne obsypywanie ziemia jak to ja robilem. Wali sie skalusowana sadzonke w dziure i czesc. (No oczywiscie w tym samym czasie robi sie kalus w miejscu szczepienia ale to inna bajka)

Wg RM wydajnosc na czarnej folli ok 60-80%, I gatunek. W sumie pewnie ok 90%, moze wiecej?
Tradycyjnie ponoc 30-40%.

POZDR K
Patyki wsadzone do ziemi? jakieś 80-90 % zależy od patyków i od warunków w jakich będą miały się ukorzeniać. Ale efekt tj krzak owocujący jest stosunkowo późno, przynajmniej u mnie bo po 4 latach Patyk trzeba na jakieś 30 cm wpakować do zieemi to przyrosty są na początku bardzo mizerne. Dlatego wolę sadzonkę zrobić w domu na parpecie i wsadzić w maju do gruntu to wiem że na 3 rok mam owoce. Ukorzenianie patyków na czarnej foli, wykopywanie ich później i wkopywanie też jest dobrym sposobem ale materiał sadzeniowy musi być więcej niż 100 procentowy tj patyki odpowiednio grube i długie. A ja pozbierałem takie jakby odpady 2-3mm grube i po kilka kilkanaście cm długie i to wpakowałem na kabel grzewczy. Ale z doświadczenia wiem, że za 3 lata będą to normalnie owocujące krzaki.

Heniek
Super, już się cieszę na owocujące krzaczki za 3 lata, jeśli w ogóle....
Może kiedyś zmienię technikę jeśli się przekonam, że bardziej skuteczna jest metoda sadzonkowania bezpośrednio w gruncie. Ale drugą próbę poczynię jak juz wyrosną odpowiednie łozy do sadzonkowania. W każdmy razie, dziękuję za opinie.
Pozdrawiam,
Nikodem
Chyba trzeba rozgraniczyc dwie rzeczy: zabawę i eksperymenty oraz produkcję sadzonek.
Jeśli chodzi o zabawę - można próbować ukorzeniać i 3 mm patyczki, stawiać doniczki na parapecie, ukorzeniać zielone itd. Taka zabawa na pewno cieszy i uczy.
Zaś jeśli komuś potrzebne są porządne sadzonki (pisząc o produkcji nie mam na myśli milionów, sądzę, że 50 szt. to też produkcja) to wszelkie operacje doniczkowe dla mnie odpadają z wcześniej opisanych względów.
Myślę też, że stratyfikacja niezbędna jest w przypadku sadzonek szczepionych - tu kalusem musi zarosnąć miejsce szczepienia.
Patyki nieszczepione po zawoskowaniu wtykałbym od razu w grunt. Ponieważ zapewnienie właściwej wilgotności gleby przy płytkim sadzeniu jest trudne, w czarną folię oczywiście.
Cytat:Wysłane przez Maciej
[...] Patyki nieszczepione po zawoskowaniu wtykałbym od razu w grunt. Ponieważ zapewnienie właściwej wilgotności gleby przy płytkim sadzeniu jest trudne, w czarną folię oczywiście.

Czyli sugerujesz bez kalusowania (pędzenienia, mnożarkowania) zrobić szkółkę pod czarną folią.
Czy może od razu patyki umieszczać w miejscu docelowym?
W jakim celu się woskuje?

Pozdrawiam
Tomek
Co do stratyfikacji - nie jestem zupełnie pewien. Jeśli masz możliwość - stratyfikuj, jednak niezbyt długo. I tak podczas wtykania w otwory w folii korzonki się urwą.
Szkółkę w folii - tak. Folią przykrywa sie kopczyk ziemi i w ten kopczyk płytko wtyka patyki.
Woskuje sie po to, żeby nadziemna część patyka nie wysychała. To bardzo ważne w początkowym okresie, kiedy ze względu na brak korzonków zaopatrzenie w wodę jest słabe.
No to, idąc dalej tematem ukorzeniania, proszę o podpowiedź jak technicznie wygląda woskowanie sadzonek?
Jaka temperatura wosku aby nie zaszkodzić sadzonkom?
Jak głęboko zanurzać?
Cytat:Wysłane przez jantar
No to, idąc dalej tematem ukorzeniania, proszę o podpowiedź jak technicznie wygląda woskowanie sadzonek?
Jaka temperatura wosku aby nie zaszkodzić sadzonkom?
Jak głęboko zanurzać?

Ja dodałbym jeszcze pytania do fachowców:
- jaki to jest wosk? i skąd go się bierze?
- czy można użyć stearyny lub parafiny ze świeczek?

Pozdrawiam
Tomek
Cytat:Ja dodałbym jeszcze pytania do fachowców:
- jaki to jest wosk? i skąd go się bierze?
- czy można użyć stearyny lub parafiny ze świeczek?

Pozdrawiam
Tomek

Wosk w niemczech czy gdzieś tam na zachodzie się kupuje. Są produkowane 3 rodzaje wosku czerwony ze stymulatorami wzrostu i fungicydmi używany zaraz po szczepieniu, zielony z fungicydami używany po przycięciu zielonych pędów po stratyfikacji i taki brunatny (czytaj bezbarwny) to wosk bez niczego stosowany po wykopaniu sadzonek jesienąi do zabezpieczenia pędów przed wysychaniem. Temperatura kąpieli woskowej jest dość istotna ma mieć 75-80 oC bo w niższej wosk się nie trzyma i nie spełnia swojej roli, a w wyższej pączki mogą się ugotować i sadzonka jest do wyrzucenia.

Heniek
Łoj, widzę, że to dużo bardziej skomplikowane niż myślałem... ale pewnie wszystkiego można się nauczyć, chociaż z drugiej strony nie wszystko można tak dobrze opanować jak nasi guru :helo:
Jeśli tym razem moje sadzonki rzeczywiście nie dadzą porządnych krzaczków, to kolejne próby już będą oparte na poradach opisanych tutaj. Może już siesienia, a może za rok czy dwa będę przekonany czy warto było bawić się w doniczki.
Pozdrawiam,
Nikodem
Stron: 1 2