Witam wszystkich forumowiczów

Jestem początkujący i to początkujący z problemami.
Wczoraj 05.03.2005 rozpocząłem z kolegą nastawianie pierwszego miodu. Miał być trójniak, ale z błędnego odmierzenia nastawiliśmy brzeczkę (10l) na czwórniaka. Po gotowaniu nie dolaliśmy wody, więc będzie to pewnie coś pomiędzy trójniakiem a czwórniakiem (?).
Użyliśmy do tego drożdży Biowin (Uniwersalne). MD z tych drożdży wyglądała najlepiej (dodatkowo miałem MD z Madery i Miodowych - ale to miodowe były przeterminowane i nie ryzykowałem).
Po zlaniu do pojemnika fermentacyjnego zdrowo napowietrzliśmy i dodaliśmy pożywki i drożdży.
Teraz po 24h nic się niedzieje ... prawdę mówiąc nie wiem co robić ..... i proszę o pomoc.
Poczekaj, i obserwuj. W przypadku miodu alarmujący jest brak reakcji dopiero po kilku dniach. Jeśli powiedzmy po 3-4 dniach dalej nic, to zrób nową matkę, zahartuj ją dodając stopniowo miodu z nastawu i kiedy całość będzie pracować wlej to do nastawu.
Jeśli dalej masz te MD z madery i miodowych to ich nie wylewaj, tylko dodaj do nich trochę miodku. W razie czego możesz się nimi posłóżyć przy restarcie...
dzięki za uwagi

dziś rano zauważyłem nieznaczny i powolny ruch w rurce!
na wszelki wypadek nastawię dziś nową MD coby ewentualnie później dodać.
tamtych matek już nie mam

PS.
czy mogę otworzyć pojemnik fermentacyjny i zlać troszkę brzeczki i zastosować ją do MD, czy lepiej czekać jeszcze??
Jak zaczyna ruszać to odczekaj, może wszystko będzie dobrze. A pojemnik zawsze możesz otworzyć - nic sie nie stanie.
czy jeśli nie ruszy to przed ponownym startem drożdży należy dokonać ponownej pasteryzacji??
Niekoniecznie. Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o dość dużej porcji pożywki...
z informacji napływających z domu wynika, że zaczyna pracować (bo w rureczke bulgocze co jakiś czas)
na jakieś 8 litrów nastawu dałę ponad połowę paczki pożywki (paczka miała 10g)
tak więc miejscami (na środku i obwodzie pojemnika) pojawia się niskia piana, a w rurce co jakieś 15 sekund bulgocze, aż miło sie patrzy .......
Cytat:Wysłane przez Baldrick
a w rurce co jakieś 15 sekund bulgocze, aż miło sie patrzy .......
Spij spokojnie, wszytsko jest ok.
Teraz tylko uzbroic sie w cierpliwosc...
Czy masz wystarczajaco duzy nastaw, zeby nie wyzlopac polowy podczas prob organo- i kolejnych obciagow?
pozdr
Pawel
nastaw jak widać 10 litrów

postaram się do prób organoleptycznych używać ilości śladowych
jak wspomniałem na początku pochrzaniłem z proporcjami i na 9 litrów wody dałem 3 litry miodu. Po gotowaniu brzeczki zostało tego wszystkiego 10l (nie dolałem wody po gotowaniu). Czy w takim razie można jakoś określić czy będzie to czwórniak czy trójniak ??....... nie mam niestety cukromierza - a chciałbym wiedzieć jak długo będzie musiał dojrzewać.
Cukromierz niebawem zakupię.
Po dziesięciu dniach - ruch w rurce zmalał do jednego na 8-10 minut. Czy to nie za mało?? Z braku jakiegokolwiek doświadczenia martwi mnie to i dlatego pytam.
Na powierzchni cienka warstwa piany (tak na 3/4 powierzchni), a na dnie zauważalny osad.
Zmierz gęstość areometrem...
zmierzyłem ... na skali 15 stopni blg
przed wylaniem zawartość menzurki poddałem próbie organoleptycznej - w smaku słodkawe i musujące na języku pozostał mi posmak drożdzowy (ale to tak nawiasem, bo moze ta informacja się przyda)
dodam, że pojemnik stoi w temp. 18 stopni C
Cytat:Wysłane przez Baldrick
zmierzyłem ... na skali 15 stopni blg
mam wrażenie, że od wczorajszego pomiaru wszelaki ruch w rurce ustał.
z zakłopotaniem pytam więc: cóż począć?

Jeśli na starcie miód miał około 30-32Blg, teraz przerobił do 15Blg, wliczając poprawkę na alkohol wynika, z zgrubnych obliczeń , że ma około 10% alkoholu. Trochę mało.
Dobrze by było znac gęstośc poczatkową. Wtedy można dokłądnie przeliczyć.
Wygląda na to, że początkowa brzeczka była bliska trójniaka (3 litry miodu, łączna objętość ok. 10l). Moje trójniaki, mimo tego, że fermentowane na porządnych drożdżach aktywnych, z porządną pożywką też stawały przy Blg 14-16, psia krew. Z miodami łatwo nie jest.
rozumiem co piszecie, ale jako pierwszak nie wiem co mam dalej robić
początkowych parametrów nie znam, ale z proporcji wynika, że będzie to bardziej trójniak niż czwórniak
a czy dodanie drugiej matki mogłoby coś naprawić??
Aktualnie tylko czekać. Restrat przy takim % jest mało prawdopodobny. Poczeja, za jakiś czas zrób obciąg, jak będzie za mało % dolejesz spirytusu i będzie git.
A ja w podobnym przypadku robiłem restart. Też prawie trójniak, 11 l. Restartowałem z pozornego balinga 12,5 i dopchałem do pozornego 10 Blg za pomocą MD z 20 g aktywnych drożdży BCS 103 z Browamatora. Może się komuś wydać, że to nie dużo, ale wg mnie warto było. Myślę, że MD z 40 g tych drożdży zrobiłaby z niego miodek o bardziej "typowych paramerach." Naprawa spirytusem zwiększa moc, ale niewiele zmniejsza słodkość, a 15 Blg dla prawie trójniaka to sporo. No chyba żeby spirtem go na dwójniaka przerobić

W przypadku restartu polecam zapoznanie się z tematem:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=2601
A swoją drogą to miodki naprawdę wredne bywają.
Mój trójniak własnego pomysłu właśnie staje przy 13 blg, ale on miał na wstępie 37blg...
może to głupie pytanie, ale nie mogę znaleźć tej informacji
jaki blg powinien być aby zrobić pierwszy obciąg miodu??
Należy jeszcze wziąść pod uwagę fakt, że używany jest FERMENTOR - urządzenie nieszczelne z definicji. Daję głowę, że miodek jeszcze powolutku pracuje ("musujący na języku"), tyle tylko że CO2 uchodzi boczkiem.
Krzysztof
a owszem ... musujący na języczku
powoli bardzo pracuje. np. dzis rano przyłapałem go na bulkaniu
na wszelki wypadek nastawiłem MD do restartu i spróbuję coś z tym zrobić.
z racji iż miodek powoli (raz na 3-4 minuty) bulka, postanowiłem zmierzyć gęstość i wyszło mi 11 blg.
postęp o 4 stopnie w porównianiu z ubiegłym tygodniem
