Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Klarowanie ... mrozem.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jak ktoś ma problemy z klarowaniem miodków to niech wystawi na mróz na 2-3 tyg.
Przypadek:
Miód trójniak korzenny
[w/g przepisu Cieślaka z małymi zmianami: podwójna
porcja korzeni i chmielu - "Lubelski" z tych aromatycznych]
niesycony
[korzenie i chmiel wsypywałem do gara, doprowadzałem
wszystko prawie do wrzenie i pozostawiałem do
ostygnięcia]
na bazie miodów: mniszkowy ~50 %, malinowo-kruszynowy
~40% i spadziowy 10%. Ten malinowo-kruszynowy
b.podobny do mniszkowego.
Po kolejnych etapach prod. i kolejnych zlewaniach z nad osadu miodek nadal był mętny-opalizujący, więc wystawiłem go na mróz [tak aby sprawdzić jak to jest z wymrażaniem] w bytelkach 2l po napojach. Koniecznie z gładkimi ściankammi.
Do wymrożenia nie doszło [za mały mrozek] ale zato ślicznie się sklarowało.
Kolorek ciemno słomkowy, wysycony. Czuć wyraźnie chmiel więc jak ktoś będzie chciał zwiększać dawkę przypraw to samego chmielu da nieco mniej.
Pozd.
PP.
Bardzo ciekawe. Zastanawiam się czy ta metoda z winem także podziała
Dziala. Przetestowalem na winku gronowym i z czarnego bzu. Miesiac w lodowce i ladnie wytracil sie osad i kuuuuuuuuuuuuuuuuuupa kamiena winnego
Kurde jestem pod jeszcze wiekszym wrazeniem!
Mialem winko mniszkowe 2004, ktore za cholere nie chcialo sie klarowac. Po ponad roku stwierdzilem ze cos z tym trzeba zrobic, wiec eksperymentalnie wsadzilem balon do lodowki na 2-3 tygodnie. Po tym okresie sprawdzam. Wino dalej metne :/
Jeszcze zimne zlalem z nad drobnego osadu i postawilem w regale. Dzisiaj tydzien po zlaniu sprawdzam a tam
2 CM osadu i winko ladnie sklarowane! Jak dla mnie rewelka. Musze przetestowac to na miodzie polskim, ktory z klarowaniem ma problemy :D
tylko jedna wada, wino potrafi potem ruszyć, poczuje ciepełko a nawet 12 stopni po wyjeciu z lodówki to juz dla drozdzaków ciepło no i jazda jak ma cukier :szampan:
Jak jest slodkie, to kazde wino moze wznowic fermentacje. Ja pisalem o winie wytrawnym. Swoja droga udalo mi sie zatrzymac fermentacje w 2 nastawach wlasnie przez wymrazanie...
Cytat:Wysłane przez ShRon
eksperymentalnie wsadzilem balon do lodowki na 2-3 tygodnie.

Przepraszam... jaką pojemność miał ten balon? ... no chyba że masz w domu jakąś chłodnię ....
15l a co? :)
15l... no to jeszcze mogę to sobie wyobrazić, ale gratuluję wyrozumiałych domowników, którzy współdzielą lodówkę :)
Ja od jakiegoś czasu sukcesywnie wyjmuję z lodówki po jednej półeczce, pod różnymi pretekstami, przyzwyczajając moją małżonkę do używania tylko dwóch górnych półek. Cel - wstawienie do lodówki wiadra fermentacyjnego.:cool:
Al... - po co fermentować w chłodziarce?
alveanerle ... wybacz moją ciekawość i OT.
Co to znaczy to w Twoim podpisie ?
:niewiem:
Moje nieudolne tłumaczenie:
Wilk zmarzł, złapał garść ziarna.
Wilk zdechł, została garść sierści.
Cytat:Wysłane przez jako Wilk zdechł, została garść sierści.
A może "wilk zdarł sarnie garść sierści" ???
Składam samokrytykę :glupek:.
Witam Wszystkich
Zaciekawił mnie temat ...........ale nie dlatego że jest dla mnie nowością, tylko dlatego że ten sposób wydawał mi się ogólnie znany.
Poszukałem więc podobnych tematów o klarowaniu na tej stronie i nic nie znalazłem. Napisze wiec coś co dla mnie jest znane i stosowane, a może sie komuś kto o tym nie wie przydać.
Jeśli uznacie że to już było to poprostu usuńcie ten post, a rzecz się będzie miała o klarowaniu wina (i nie tylko).

Najprostszą metodą, szybką i dającą dobre efekty jest dodanie subst. o charakterze białkowym (żelatyna, karuk, białko jaja kurzego), które w połączeniu z garbnikami dają łatwo oddzielające się osady, adsorbujące na swej powierzchni elementy zmetnień wina...
Nie bede się rozpisywał, ale jeśli temat okaże sie trafiony ........służe pomocą.
Cytat:Wysłane przez ShRon
Dziala. Przetestowalem na winku gronowym i z czarnego bzu. Miesiac w lodowce i ladnie wytracil sie osad i kuuuuuuuuuuuuuuuuuupa kamiena winnego


Kiedyś, przez czystą nieuwagę, pozostawiłem kilka butelek wina agrestowego w.... garażu. Przyszły mrozy. Przypomniałem sobie o winie i pełen obaw pobiegłem do garażu. Stały butelki na miejscu i całe, w środku były takie jakieś krystaliczne, białawego koloru twory, jakby lodu? Czy to był właśnie ów kamień winny? Z czego on powstaje? Czy nie ma on wpływu nja smak wina? A może jego wytrącenie polepsza smak wina?
NOTOS:fajka:


PS
Winko przeniosłem do piwnicy. Po niecałym tygodniu menele włamali mi się do środka i wynieśli wszystko, łącznie z beczułką. Gorzka satysfakcja jest taka, że beczułka miała 20 litrów i była pełna, musieli się nieźle zmordować taszcząc ją, bo miała swoją wagę. Widzę tych meneli, jak zasiadają do konsumpcji a tu z beczki wylewa się.... woda z piro.
W okolicach nie było jednak nic słychać o niewyjaśnionych masowych zgonach wśród meneli...:tylek:
Tak. To jest właśnie kamień winny. Nie ma wpływu na smak ale niezbyt ładnie wygląda gdy wytrąci się dopiero w butelkach. Ja tak miałem z winogronowym. W balonie stało w ciepłym pomieszczeniu i nic, a po zabutelkowaniu przeniosłem w chłodniejsze no i stało się. Ale człowiek uczy się na błędach
A jaki efekt da zamrożenie w zamrażalniku butelki wina, ale tak do końca [na kość]. Czy po rozmarznięciu nie utraci aromatu, albo smaku? tfu co ja pisze jaki aromat - to wino śmierdzi!
Cytat:Wysłane przez RAF
A jaki efekt da zamrożenie w zamrażalniku butelki wina, ale tak do końca [na kość]. ...
A po co ?
A jak śmierdzi to przepuść je przez węgiel aktywny :)
Bo sie zbytnio nie klaruje [jabłkowe], a w chłodziarce trzymać przez kilka tygodni to raczej będzie ciężko.
[/quote]
Gorzka satysfakcja jest taka, że beczułka miała 20 litrów i była pełna, musieli się nieźle zmordować taszcząc ją, bo miała swoją wagę. Widzę tych meneli, jak zasiadają do konsumpcji a tu z beczki wylewa się.... woda z piro.
[/quote]

:hahaha::hahaha::hahaha:
Cytat:Wysłane przez RAF
A jaki efekt da zamrożenie w zamrażalniku butelki wina, ale tak do końca [na kość]. Czy po rozmarznięciu nie utraci aromatu, albo smaku? tfu co ja pisze jaki aromat - to wino śmierdzi!
Mrożąc w butelce masz jak w banku rozerwanie szkła. Lepiej przelej do woreczka.
Mroziłbym w plastikowej, a potem bym ją rozciął.
Cytat:rBo sie zbytnio nie klaruje [jabłkowe], a w chłodziarce trzymać przez kilka tygodni to raczej będzie ciężko.

Czołem, ja miałem też kłopot z jabłkowym ( wyciskane przez pieluchę w kwietniu, we wrześniu osad sie nadal nie osadzał, a wino mętne, że strach ). We wrześniu dodałem pektopolu - efekt wieczorem już widziałem przebarwienia a po dwóch dniach winko klarowne !

A wczoraj wystawiłem na mróz w rabarbaru, a wcześniej z kiwi ( winko w słoiku - osad oadził się na kilka mm ).

Piorun
Stron: 1 2