22-06-2005, 14:03
Wczoraj tego dokonalem - sklad wg przepisu ze strony (8kg czeresni, 3 litry wody, 2,5kg cukru itp), technologia tzw "wolna amerykanka" 
Czeresnie zmiksowalem w malakserze - tylko zamiast stalowego noza dalem taki plastikowy. W efekcie zmiksowalo owoce nie rozwalajac rownoczesnie pestek.
Powstaly mus wlalem (razem z pestkami) do balona, zalalem goraca woda z rozpuszczonym 2kg cukru i kwaskiem. Jak wystyglo, dodalem pozywke i drozdze. Nie siarkowalem - i caly czas sie zastanawiam czy dobrze zrobilem, czeresnie nie byly pierwszej jakosci.
Jak na razie widze ze zafermentowalo (zrobila sie juz czapa z owocow na gorze, a sok zebral sie na dole nastawu - co pare godzin mieszam), jak zobacze niepokojace objawy typu plesn to zasiarkuje i znowu dodam pozniej drozdzy.
Zamierzam przefermentowac w miazdze z pestkami przez pare dni (wlasnie - ile sugerujecie?), potem sciagnac sok, dodac reszte cukru i wlac do balona zeby dalej bulkalo.
Bede sie dzielil spostrzezeniami co do przebiegu fermentacji - robie w ten sposob pierwszy raz, tak wiec nie wiem co z tego wyjdzie.

Czeresnie zmiksowalem w malakserze - tylko zamiast stalowego noza dalem taki plastikowy. W efekcie zmiksowalo owoce nie rozwalajac rownoczesnie pestek.
Powstaly mus wlalem (razem z pestkami) do balona, zalalem goraca woda z rozpuszczonym 2kg cukru i kwaskiem. Jak wystyglo, dodalem pozywke i drozdze. Nie siarkowalem - i caly czas sie zastanawiam czy dobrze zrobilem, czeresnie nie byly pierwszej jakosci.
Jak na razie widze ze zafermentowalo (zrobila sie juz czapa z owocow na gorze, a sok zebral sie na dole nastawu - co pare godzin mieszam), jak zobacze niepokojace objawy typu plesn to zasiarkuje i znowu dodam pozniej drozdzy.
Zamierzam przefermentowac w miazdze z pestkami przez pare dni (wlasnie - ile sugerujecie?), potem sciagnac sok, dodac reszte cukru i wlac do balona zeby dalej bulkalo.
Bede sie dzielil spostrzezeniami co do przebiegu fermentacji - robie w ten sposob pierwszy raz, tak wiec nie wiem co z tego wyjdzie.