Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Biowinki a przegrzanie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Niech psioczący na Biowinki przestaną psioczyć. Oto kolejny, namacalny dowód ich świetności:
Wczoraj nastawiłem wermucik.... Zgubiła mnie rutyna... Temperaturę nastawu zmierzyłem organoleptycznie, najpierw paluchem, potem językiem. Była OK. Ale zapomniałem, że dla mnie gorące nie jest gorące. I tak sobie wlałem bardzo aktywną MD Tokaj biowinowski (jedna uwaga tu: drożdże trzeba solidnie nakarmić i dokarmiać, nie patrzeć na jedną, czy trzy łyżki cukru - ja łącznie na 0.5l wrzuciełm 8).
Po pół godzinie coś mnie tknęło... mierzę termometrem, a tam 42 stopnie!!!! Matko świnto, przystąpiłem do akcji jak na OIOM-ie. Schładzanie w wannie, dolanie extra 5% zimnej wody... Mieszanie, chuchanie, dmuchanie. Se myślę - trza nową matulkę wstawić... szlag, znowu 3 dni w plecy.... Ale zaryzykowałem... Dziś patrzę - bulka, aż miło! Dodam, że MD miała temp. ok. 20 stopni. :pijemy:
Ja swoją MD z Multimex'u też przegrzałem i po 4 dniach miałem wylewać w kanał ale 5-go dnia tak ruszyła, że piana uciekała z buteleczki. Tez się zestrachałem ;)

Najważniejsze, że wszystko zakończyło się dobrze:tancze:
No ja właśnie klnę na czym świat stoi... a przede wszystkim na siebie. :glowa_w_mur:
Bayanusy zahartowane, przelewam ciepłą jeszcze brzeczkę do balonu z zamiarem sprawdzenia temperatury co by zobaczyć ile jeszcze czekać. Po czym jakby nigdy nic wlewam drożdże prosto do balonu. Po kilku sekundach otrzeźwienie. Sprawdziłem: 40 stopnie. Drożdżaki miały ze 25...:glowa_w_mur:
Dureń!:glowa_w_mur:
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jakby co pod ręką mam jeszcze trochę zapasu aktywnych.

EDIT
rano , po 8 godzinach widać było ruch w balonie. Zamieszałem i miód wykipiał! A więc bajanusy dają radę:D Martwię się tylko żeby nie stanęły nagle w środku fermentacji:/