01-11-2005, 20:43
Dziś przyszło mi zmierzyć się z ok. 8 litrami miazgi pigwowej.
Dostałem odrobinę pigwy i po kilkunastu godzinach współpracy z Pektapolem postanowiłem wydusić coś z tego.
I tu z pomocą przyszła mi praska na ziemniaki. Po włożeniu do środka kawałka pieluchy muszę powiedzieć że nawet ,nawet sprawnie poszło. Używał już ktoś tego w celu wyciskania soku z miazgi???? Ja mogę stwierdzić, że trochę dłonie bolą, bo niewygodny uchwyt, ale przy niewielkiej ilości moszczu da się wytrzymać.
A poniżej bohater dzisiejszego wieczoru i 5 litrów pigwowego!
Dostałem odrobinę pigwy i po kilkunastu godzinach współpracy z Pektapolem postanowiłem wydusić coś z tego.
I tu z pomocą przyszła mi praska na ziemniaki. Po włożeniu do środka kawałka pieluchy muszę powiedzieć że nawet ,nawet sprawnie poszło. Używał już ktoś tego w celu wyciskania soku z miazgi???? Ja mogę stwierdzić, że trochę dłonie bolą, bo niewygodny uchwyt, ale przy niewielkiej ilości moszczu da się wytrzymać.
A poniżej bohater dzisiejszego wieczoru i 5 litrów pigwowego!