Witam! Od niedawna zacząłem się interesować robieniem win. Chciałbym spróbować zrobić miód pitny ale mam parę pytań. Z góry dzięki za odp

.
Kupiłem Drożdże "Zamojscy" uniwersalne. Zrobiłem dokładnie tak jak w instrukcji czyli wlałem wody do butelki 0,3l, dodałem pożywki, drożdży,cukru wszystko wymieszałem i teraz czekam aż coś ruszy. Już tak czekam 3 dzień i tam nic się nie dzieje no ale chciałbym żebyście mi powiedzieli czy teoretycznie dobrze robie. Załóżmy że te drożdże mi się dobrze sfermentowały,ok .Później wlewam do garnka 1l miodu i 3 l wody, podgrzewam to do temp 70stopni mieszam i zbieram te "szumowiny". Jak już się nie będą pojawiać to wyłączam z gazu i jak się ostudzi to wlewam do baniaka. A zaraz po tym wlewam te drożdże co mi się sfermentowały. Później korkuje i patrze jak dojrzewa miód.

.
Czy to co napisałem jest POPRAWNE?? Bo takie wyciągnąłem wnioski po tym wszysktim co tu (i tam) przeczytałem. Czy tak da rady zrobić miód czy może mam jakiś błąd??? Pomóżcie proszę!
Dobrze piszesz, tylko pożywkę dawaj do nastawu a nie do MD. No i przyprawić conieco by warto.
ok, ale jak już będe dawał sfermentowane drożdże do tej mieszanki wody i miodu (brzeczki?) to wlewać wraz z tym suszem owocowym czy to przecedzić?

ok, dziękuje za pomoc! Pozdrawiam!
Co do drożdży to jest ryzyko że na tych drożdżach brzeczka może nie ruszyć. Do miodów używa się specjalnych drożdży do miodów ewentualnie do win mocnych.
O kurcze ja mam nadzieje że jednak ruszy. Jak nie to załatwie sobie inne drożdże. Jestem w właśnie w trakcie robienia brzeczki i powiem że zbieranie tych szumowin jest naprawdę denerwujące bo co zbiore to zaraz się nowe pojawiają. Te szumowiny muszą być wyzbierane DOKŁADNIE wszystkie?? czy może ich troszeczkę zostać??
i jeszcze kiedy dodać kwasek cytrynowy ? Jak już zbiore szumowiny?

ok,już wszystko zrobiłem i miodek stoi w baniaku. Mam nadzieje że te drożdże dadzą rady. Swoją drogą widziałem w Waszych postach że wspominaliście o drożdżach do miodu pitnego firmy Zamoyscy jednak na stronie dystrybutora
www.chomik.pl nie znalazłem takiego rodzaju drożdży. Są tylko sherry, tokay22, malaga1, burgund 38 oraz uniwersalne (te których ja użyłem). Więc jak to jest może to któreś z tych, tak?pzdr

Troszku się wtrącę. zaznaczam, że dużego eksperiencu w miodach nie mam - zrobiłem do tej pory zaledwie trzy, ale między innymi na drożdżach Tokaj- czyli coś w podobie tych uniwersalnych, no i generalnie teoretycznie po lekturach i rozmowach z kolegami bieglejszymi w temacie co nieco wiem.
Po pierwsze to skąd wzieliście to sycenie brzeczki w 70 st.C?? Ja uważam, ze brzeczkę trzeba zwyczajnie gotować, tyle, że nie dopuszczając do bardzo intensywnego wrzenia. Przy 70 st.c to brzeczka raczej się nie odszumuje. A szumowanie jest ważne aby pozbyć się białka (białko to główny powód kiepskiego klarowania się miodow niesyconych).
No ale miałem o moim trójniaku na drożdżach tokaj - więc to zrobiłem tak: z ustalonej ilości miodu i wody, czyli u mnie było 1,5 l miodu + 3 l wody odlalem 0,25 l miodu i 0,75 l wody. Usycilem tę odlaną porcję brzeczki, ktora miała proporcje czwórniaka, wystudziłem, napowietrzyłem wielokrotnie przelewając z naczynia do naczynia, dodalem 1 g pozywki (1/3 płaskiej łyżeczki herbacianej) i do tego wsypałem drożdze Tokaj Multimexu. Po trzech dobach miałem 1 l bardzo dobrze pracującej Matuchy Drożdżowej. Usyciłem teraz pozostały miód i wodę z przyprawami (robiłem trójniak litewski)i po ostudzeniu dodałem 3 g pozywki i wlałem MD - wlałem to do 10 l balonu i miałem rację, bo pieniło się przez kilka dni bardzo mocno. Po czterech tygodniach przelałem do 5 l balonu pozbywając sie części osadu (i to był chyba mój błąd - lepiej było wytrzymac jeszcze z tydzień). Miodek przefermentował do akceptowalnych 8 Blg (choć lepsze byłoby 6-7 Blg ).
Acha - drożdże Zamojskich do miodów nazywają się Johannisberg m.35
jpack - o ile MD była dobra - to myślę,ze twój czwórniak powinien na nich dojść

miodek chodzi...

. I wogóle fajnie to wygląda. Super uczucie jak sie samemu cos zrobiło i z radością patrze jak bulgocze

dzieki za rady wszystkim i pozdrawiam
A My Powodzonka życzymy z tym miodkiem i innymi trunkami

czy do miodku dodawaliście chmiel, czy wystarczy granulat chmielowy, a może wogóle nie trzeba go dawać.
Cytat:Wysłane przez rtm
czy do miodku dodawaliście chmiel, czy wystarczy granulat chmielowy, a może wogóle nie trzeba go dawać.
To zależy do jakiego miodu. Do owocowych to raczej chmielu nie potrzeba.
Chmiel lub granulat tylko tam gdzie przepisie podają.
jasne - chodziło mi o miodzik korzenny, np. dębniak albo litewski
Eksperymenty chmielno-miodowe potrafią wyjść bardzo ciekawe, miej tylko świadomość że nawet mały dodatek chmielu może mieć duży wpływ na efekt końcowy. Generalnie - lepiej za mało niż za dużo (wiem coś o tym, raz z chmielem przesadziłem).
Polecałbym raczej chmiel w szyszkach, i dodawanie go w woreczku z gazy do gotującej się brzeczki. Najlepiej chmiel aromatyczny, np Lubelski, i tuż (5-10min) przed końcem gotowania brzeczki.
Granulaty chmielowe, nawet jeśli są równierz w woreczkach podawane, zostawiają takie nieprzyjemnie błotko chmielowe = więcej będzie osadu = więcej miodu odpadnie wraz z osadem.
Cytat:Wysłane przez darekRz
więc to zrobiłem tak: z ustalonej ilości miodu i wody, czyli u mnie było 1,5 l miodu + 3 l wody odlalem 0,25 l miodu i 0,75 l wody. Usycilem tę odlaną porcję brzeczki, ktora miała proporcje czwórniaka, wystudziłem, napowietrzyłem wielokrotnie przelewając z naczynia do naczynia, dodalem 1 g pozywki (1/3 płaskiej łyżeczki herbacianej) i do tego wsypałem drożdze Tokaj Multimexu. Po trzech dobach miałem 1 l bardzo dobrze pracującej Matuchy Drożdżowej.
Zrobiłem właśnie tak, minęło 12 godzin a MD zupełnie śpi. Użyłem drożdży do miodków (johanisberg), temp. brzeczki ok 36-40 st. C. Może trzeba jeszcze poczekac kilka godzin?
