mam takie pytanko bo szukalem i nie moglem sie doczytac nigdzie
chce zrobic miodek niesycony bez zadnych dodatkow taki czysty naturealny
chodzi o to ze biore miod+woda+kwasek cyt.
rozpuszczam wszystko wlewam do balonika oczywiscie drozdrze i czy to wszystko
nic wiecej nie trzeba
jak to dlugo fermentowac
za pomoc dziekuje
a i jeszcze jedno jesli bede chcial zrobic miodek sycony czy trezba wszystko razem gotowac tzn caly miod z cala iloscia wody czy mozna np zrobic brzeczki na poltoraka i pozniej po odszumowaniu rozcienczyc gotowana woda do czworniaczka
trzeba jeszcze pożywke, najlepiej 1g/L
czas zalezy od temp. ferm. i rodzaju miodu np. czwórniak a półtorak (zaw. cukru)
mysle ze mozna gotowac i później uzupełnic, chociaz ja nigdy nie syciłem.
nie zapomnij zostawic miejsca na piane!
do miodków polecam lekture:
http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/1476
czyli powiedzmy tak ze biore miodek gotuje w wodzie az do wuszumienia dodaje pozywke drozdrze uzupelniam wode odparowana i ewentualnie rozcienczam do trojniaka lub czworniaka i do gasiorka.
tylko jak poznac ze fermentacja ustaje
i jaka jest roznica pomiedzy miodem syconym a niesyconym ktory lepiej na poczatek robic
niesycony chyba szybciej dojrzewa.
Jak się już, jak to określiłeś wyszumi
, zadasz dro
żd
żami, a założysz sobie np. trójniak - to naprawdę nie sposób niezauważyć, że fermentacja ustaje bądź już ustała
Miody niesycone są ryzykowniejsze w produkcji ze wzgledu na możliwość rozwoju paskudztw niekiedy obecnych w miodzie. Gotowanie usuwa ten problem ale również obniża w jakimś procencie aromat miodu - jak to gotowanie. Warto jest nie sycić gdy miód jest delikatny.
I podobno sycone łatwiej się klarują...
Pozdrowienia z gór dla wszystkich. Hej!