Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: miód sycony
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
witam
Chcę zrobić miód sycony [to pierwszy raz więc tylko 10litrów] według następującego przepisu

Czwórniak naturalny - Miód pszczeli 2,5 l - Woda 7,5 l - Kwasek cytrynowy 25-30 g

chcę użyć następujących miodów:
spadziowy -1 litr
wielokwiatowy 1,5 litra

czy z tej mieszanki wyjdzie coś dobrego czy raczej przeciętnego. Pytanie to kieruje do ludzi którzy sycili już miody i z własnych doświadczeń mogą poradzić mi jakiego miodu użyć.

ps mam maliny i takie pytanko czy dodatek owoców "uszlachetnia" smak miodu?
Myślę że warto zacząć od lekkiego trójniaka, czwórniak nie jest zbyt ciekawy, a trójniaki to już bardzo przyjemne miodki. Możesz spróbować np. 3 l. miodu i 7 litrów wody.
Kwasku dałbym mniej nawet do trójniaka - w granicah 20-25g.
Co do rodzaju miodu - to głównie chyba kwestia własnych preferencji, ja do miodów owocowych niesyconych stosuję głównie wielokwiat i akację - miody mają w miarę neutralny aromat a tu zależy mi na uwypukleniu charakteru owoców.
Przy miodach syconych warto dodać gryczanego - ma bardzo charakterystyczny aromat i większość miodów komercyjnych jest na bazie bądź z dodatkiem gryki.
Spadziowego moim zdaniem szkoda do sycenia.
Patricus: z popularnych miodów pozostaje jeszcze rzepak, lipa i wrzos. Jakieś sugestie?
Nigdy tych miodów nie używałem poza lipowym. Ten z kolei stosuję rzadziej ze względu na silny aromat lipy. W owocowych sprawdzi się z mocno aromatycznym dodatkiem - np. czarną porzeczką, ale delikatniejsze owoce zagłuszy - dlatego ja go raczej unikam, co jednak nie znaczy że się nie nadaje.
Często z lipowegorobi się miód naturalny - bez jakichkolwiek dodatków - właśnie ze względu na aromat lipy.
Ciezko jednoznacznie sie wypowiadac, gdyz miod miodowi nierowny... Pilem juz lipowe miody kotre mialy bardzo zdominowany aromat, aczkolwiek spotkalem tez takie, w ktorych lipa byla tylko lekko zaznaczona. Ciezko jest zmusic pszczoly zeby zbieraly pylek z tylko jednego gatunku roslin :)
Literatura tylko zaznacza, zeby raczej nie korzystac przy wyrobie miodow pitnych ze spadzi, jednkaze spotkalem sie rowniez z opiniami zupelnie przeciwnymi. Badz tu madry :niewiem:
Jedno jest pewne miod gryczany jest bardzo dobry i swietnie nadaje sie do miodow. Warto tylko uwazac zeby nie przesadzic z jego iloscia...
Co do miodu rzepakowego, to w tym roku korzystam glownie z takiego + mniszkowo-rzepakowy. "Na sucho" ciezko okreslic jego walory w miodzie pitnym, ale moj instynkt podpowiada mi ze bedzie ok :spoko:
Miodu spadziowego niegdy jeszcze nie używałem do robienia miodu syconego czy też niesyconego, ale spróbowałem kiedyś zrobić na nim nalewkę i drugi raz nie powtórzę tego eksperymentu.
Sam miód spadziowy jest super, ale po "przetworzeniu" nie za bardzo.
W czasie gdy ten temat umierał ja zaopatrzyłem się w miód i robie trójniak sycony [raczej powinienem napisać że jeżyniak]

przepisna 10 l :
2,1 litra wielokwiatowego
0,320 gryczany[ albo jakiś inny -byle tani]
0,350 spadziwy
no i chyba 0,5 kg cukru jak nic lepszego nie znajde
do tego dodam 2,5 litra soku jeżynowego i 4,1 litra wody

obo troche mniej nastawie ale za to bez cukru - nie wiem bo z miodami to dopiero początek ale jak sie uda to pewnie co roku będę sycił:) tylko jeszcze drożdży nie mam.
Nie dodawaj cukru, miodek i tak będzie dość gęsty, dojdzie jeszcze odrobina słodyczy z jeżyn.
Będzie dobrze, nie dosładzaj.
Byłem zapytać dziś w sklepie i powiedzieli że nie mają drożdży do miodów, ale ludzie do miodów biorą malagę albo tokaya. Na forum ktoś też pisał że no tokayu robił i wyszedł dobry miód.

Czy będzie jakaś różnica w produkcie końcowym jeśli zastosuje tokaya zamiast specjalnych do miodów?
Cytat:Wysłane przez RAF
Czy będzie jakaś różnica w produkcie końcowym jeśli zastosuje tokaya zamiast specjalnych do miodów?

wydaje mi sie ze te do miodów sa przystosowane do wysokich ciśnień osmotycznych (ulepek) ale tokaj to też silny szczep. :spoko:
no to jutro robię MD i w sobote nastawiam :sloik:


I ostatnie 3 pytania:
1- czy sok jeżynowy gotuje razem z miodem czy tylko miód z wodą się gotuje
2- miodek mam dodawać na raty?[bo na oko to by było jakieś 30% cukru]
3- czy miód podczas dojrzewania musi być zalany pod korek [ tak jak to sie robi z winami]?

dzięki za wyrozumiałość
1 wydaje mi sie ze razem z miodem ale jestem laikiem w tej materii (wzoruje sie na Cymerze).

2 lepiej na raty, choćby ze względu na nie-miodowe drożdże (zawsze kondycja drożdżaków bedzie lepsza jezeli zafermentowanie nastapi w przyjaznych warunkach).

3 raczej tak, albo wolną przestrzeń wypełnić CO2.

/nie zapomnij o pożywce (najlepiej kompleksowej). :spoko:
No na pierwsze pytanie musze odpowiedziec inaczej niz moonjava. Odradzam dodawanie moszczu przy syceniu, chyba ze lubisz miody kompotowe. A tak swoja to rozwazales miod niesycony? :big:
Rozważyłem wszystkie za i przeciw i postanowiłem zrobić sycony, może dlatego że są bardziej popularne albo po prosyu tak wypadło :niewiem:.
W końcu jak już wcześniej pisałem robię miód pierwszy raz, a jak wiadomo od czegoś trzeba zacząć.

Jak się uda to napewno nie poprzestane na jednym ale myśle że następny zrobię dopiero w przyszłym roku [brak kasy, a miód nie jest tani]. Doszedłem do wniosku że najlepiej będzie robić w 5 l baniaczku [takie jakie jeszcze nie robiłem], a jak wyjdzie dobry to sie pokuszę o większą ilość.

ps A niesycony też pewnie kiedyś zrobie tak dla porównania:D
Cytat:Wysłane przez RAF
1- czy sok jeżynowy gotuje razem z miodem czy tylko miód z wodą się gotuje
Zakładam że soczek będziesz dopiero wyciskał z jeżyn.
Owoce te b.łatwo ulegają psuciu, więc jak soczek wyciśniesz to nie warz razem z miodkiem [straty aromatów i jak już wspomniano "efekt kompotowy"].
Natomiast koniecznie poddaj go krótkiej pasteryzacji i/lub siarkowaniu 'piro'.
Cytat:Wysłane przez 1stgreen
Natomiast koniecznie poddaj go krótkiej pasteryzacji i/lub siarkowaniu 'piro'.

rozumiem że mam go ogrzać do temp ok 80 stopni z zbierać szumowiny. Jeśli nie to dajcie znać. Siarkować nie będę. Jeśli wycisnę sok ze świeżych owoców i dodam go do miodku [po ogrzaniu] i zaszczepie MD to może sie nie zepsuje.
bo nastaw jeżynowy mi już raz spleśniał.
nastawię chyba tak
1 l miodu
2,5 l soku
2 l wody

a potem na dwa razy 1/1 [miód/woda]


a czy początkowe stężenie cukru nie będzie za duże???
NARA ide spać
Cytat:Wysłane przez RAF
rozumiem że mam go ogrzać do temp ok 80 stopni z zbierać szumowiny.
Bez zbierania szumowin. Ma to być krótka pasteryzacja. Dokładnie o pasteryzacji poczytasz w dziale 'Podstawy technologi'.
Nie pasteryzuj. Jeśli musisz coś robić, to zasiarkuj. Jak sporządzisz odpowiednio silną MD, to i bez żadnych zabiegów drożdże szybko opanują nastaw.
Cytat:Wysłane przez jako
... Jak sporządzisz odpowiednio silną MD, to i bez żadnych zabiegów drożdże szybko opanują nastaw.
Tak się na ogół robi i jak owoce są naprawde zdrowe to spokojnie tak rób.
Jeżyna jest wyjątkowo podatna na podgniwanie stąd rozpatrujemy sytuacje "jak by co". :)
No to jakieś 10 minut tak w 60 stopniach pasteryzował a potem do dymiona z 1 kg miodu [jakby co sie nie udało to można taką ilośc przeboleć], a co 3-5 dni będę po 1 kg miodu dodawał.

Owoce tylko te ładniejsze i większe, ostatnio było sucho ale dzisiaj popadało i lepiej szybko zbierać żeby nie gniły masowo na krzaczkach.

A jak po paru dniach będzie fermentował i mie będzie pleśni to reszte miodu dodam, bo jak już dobrze fermentuje to bez powietrza raczej sie nie zepsuje.
Cytat:Wysłane przez RAF
No to jakieś 10 minut tak w 60 stopniach pasteryzował a potem do dymiona z 1 kg miodu [jakby co sie nie udało to można taką ilośc przeboleć], a co 3-5 dni będę po 1 kg miodu dodawał.
Owoce tylko te ładniejsze i większe, ostatnio było sucho ale dzisiaj popadało i lepiej szybko zbierać żeby nie gniły masowo na krzaczkach.
A jak po paru dniach będzie fermentował i mie będzie pleśni to reszte miodu dodam, bo jak już dobrze fermentuje to bez powietrza raczej sie nie zepsuje.
Tak jest :spoko:
Ostatnio nastawiłem sycony trójniak ale bez dodatku owoców - z dodatkami smakowymi.
Wlałem do baniaka od razu pełen zestaw, tak jak miało być.
Brzeczka -6 l miodu i 12 l wody.
MD nastawiłem na tokaju od zamojskich i po 2 dniach zaszczepiłem brzeczką. Zalałem cały komplet i ładnie podłęły pracę.
Jak na razie wszystko nieźle pracuje. KU RADOŚCI JASIA.
cześć
Ja jestem właśnie w trakcie nastawiania trójniaka - jeżyniaka i wykorzystałem przerwę na studzenie miodku by zajrzeć na forum:) , zaraz idę go kończyć.

A nie zadużo miodu naraz dałeś? Bo ja tylko 1/4 miodku na początek dałem z obawy że się może nie udać.
cześć
pytam bo nie wiem:niewiem: - poradźcie mi

4 dni temu nastawiłem tego jeżyniaka na tykayach i podjeły pracę i napisze jak to było:
1 dnia bulkał co 14 sekund w temp.20 stopni
2 dnia co 10 sekund w 17,5 stopnia
3 dnia co 14 sekund w 16 stopniach
4 dnia przeniosłem z piwnicy do pokoju gdzie mam 20/21 stopni
teraz jest jakieś 21 stopni i coraz bardziej zwalnia i niewiem czy cukru brakuje czy co? Robiłem tak:
0,8 kg miodu, 1,8 litra soku, 1,5 litra wody
aerometru nie mam i nie kupie raczej szybko bo mam grype czy jakieś inne ku...... pożywka była i dyża piana a teraz nie wiem co robić bo w 4 dni to by chyba całego cukru nie przerobiły.
Stron: 1 2 3