Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Gęstwa drożdżowa do dwójniaka?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.
Po zabawie z warzeniem piwa natchnęło mnie i wpadłem na taki oto pomysł:
Zamierzam popełnić dwójniaka na miodzie gniazdowym od plecionki.
Będzie to mój trzeci dwójniak (pierwszy kompletnie nie udany, drugi już lepiej ale to jeszcze nie to).
Zastanawiam się czy można wykorzystać gęstwę po trójniaku (34blg) na G995. Czytałem tutaj na forum o wykorzystaniu gęstwy do restartu a i chyba ktoś wykorzystywał do kolejnego nastawu.
Niepokoi mnie czy drożdże nie będą za bardzo zmęczone i już nieproduktywne? Z drugiej strony to G995 więc z dużą tolerancją na alkohol no i duże ilości komórek w gęstwie. Plan jest taki, żeby zebrać gęstwę kiedy trójniak jeszcze w miarę żwawo pracuje i zadać do niej miód partiami (najpierw proporcje trójniaka a potem resztę miodu).
Ten szatański pomysł zrodził się bo boję się kolejnej nieudanej próby z dwójniakiem.
Co sądzicie? Chory pomysł czy nie do końca?
Nie próbowałem, ale spróbowałbym namnożyć je z odrobiny gęstwy w butelce, zahartować i wtedy dodać.
Pozdrawiam
Ale chodzi właśnie o to, że w gęstwie są już namnożone i jest ich duża ilość a do dwójniaka trzeba ich dużo.
Na prawdę nikt nie praktykował?
W gęstwie są namnożone i już zahartowane, w końcu inny miód przerobiły.
Ja bym spokojnie dodał. Jeszcze czegoś takiego nie robiłem (nie licząc restartów), ale powinny tak samo jak świeże elegancko zająć się robotą, namnożyć, a i start może być burzliwszy z tytułu większej ilości drożdży.