Może powinienem to pytanie zadac w innym dziale, ale bałem się, że pozostanie niezauważone. Jak się robi matkę drożdżową do miodu pitnego?
Tak jak do winka tylko bez dodatku soku... Woda+miodek szczypta pozywki, kilka kropel cytrynki.... drozdze i buteleczke czule piescic
!!! Oczywiscie wszystko przed dodaniem drożczy pasteryzowac albo przegotowac...
Bo z drożdżami miodowymi, tokajem, uniwersalnymi np. z Biowinu bywają problemy. I to nawet nie na starcie - miodek potrafi ni z gruchy ni z pietruchy stanąc w połowie roboty. I to już naprawdę kłopot.
AnKa - wszedzie mnie przesladuje... nawet moja kobieta to Anna
No własnie - piszecie tutaj, że do miodu anka c, tynczasem Dzidek, który rozprowadza ankę napisał mi na priv, że anka b. To jak to jest własciwie, bo ja też przymierzam się do miodku?
ANKA C to Saccharomyces bayanus, ANKA B to Saccharomyces cerevisae. Te pierwsze "wykręcają" więcej alkoholu, te drugie wnoszą do nastawu dodatkowe aromaty.
Wybierz sam...
To bayanusy - potrafią wystartowac duuuużo cukru, nadają się do wznawiania, mają niskie wymagania temperaturowe no i bez cudowania dojeżdżają powyżej 16%. B - to cerevisae - znacznie szybsze, ale do 16% to trzeba się postarac i lubią ciepełko.
PS. Widzę, że ubiegł mnie Grigorij.
PPS. Popatrz sobie na stronę producenta
LALLEMAND