Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Dzika roza- niedopowiedziane konkrety
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie.
W tym dziale jestem poczatkujacym winiarczykiem :) Od kilku godzin szukam wypowiedzi na temat winka DR. Co zrozumialem - opisze, a Wy skorygujcie. Niestety jak w przypadku win gronowych, jest tu kilka szkol i kazdy uwaza swoja za najlepsza. Nie bede na sile prowokowal sporow, bo nie o to mi chodzi. Chodzi o to, ze kazdy temat o DR jest dla mnie dobry. Dla nowicjusza kazdy byl potrzebny. Chcialem wiec umiescic wszystko w jednym watku, zeby kolejni zagubieni, mogli sie latwo odnalezc.
Pytania ujme w punktach, zeby Wam bylo latwiej odpisywac. Walcie do mnie prosto z mostu w formie rozkazujacej heheh :big:
1. Zrywam roze. Pomimo przeczytania, ze nie powinno sie mieszac gatunkow, znalazlem opinie, ze mozna to robic. Bede mieszal. Owoce rozy jakie znalazlem dziela sie na:
-twarde (sadze, ze te sa ok)
-miekkie nie powodujace problemow z odrywaniem (nie wiem czy takie mozna stosowac, bo po nacisnieciu wydobywa sie ze srodka miasz, ktory pachnie fermentacja, nie ma na tym plesni, jedynie skorka jest ciemniejsza od twardych owocow)
2. Jesli moge uzyc te miekkie owoce, to czy mam je mrozic w zamrazarce? Niestety one juz tam siedza, bo pewnie by sie zepsuly zanim uzyskalbym odpowiedz. Te krzaki, z ktorych zrywam roze sa dziwne. Na niektorych owoce sa twarde, a obok nich wisza te miekkie. Nie bylo jeszcze przymrozkow. Obok owych wisza ususzone. Mysle, ze te miekkie nie sa zepsute, bo te ususzone musialy z czegos takiego powstac. Stad przynioslem je do domu.
3. Z racji, ze owoce sa miekkie (u niektorych po rozmrozeniu tez) nie widze sensu wydlubywania pestek, bo niby jak z tej ciapy wylowic to paskudztwo? Postanowilem wiec przeciac na pol owoce twarde i wrzuic to pojemnikow fermentacyjnych. Dalej kolejne schodzy :)
4. Zalewam wrzatkiem i tu polegalbym na przepisie ze strony glownej. Probowalbym zrobic wina dwoch rodzajow.
Jak wczesniej pisalem, mialem do czynienia tylko z gronowym. Jak u licha oblicza sie tu procenty wina, cukier i kwas? W gronowym to pryszcz.
a/ Winomierz, sok przed fermentacja w moszczu, a tu jest woda, a owoce nie maja soku - help?
b/ Poziom kwasow podobnie, metoda miareczkowania, ale tu jest woda - help?
Rozumiem, ze mozna robic w ciemno wg przepisu, ale chcialbym wiedziec co mi wychodzi i jak dokladnie moge to regulowac :P
5. Przyjmuje, ze juz to powyzej wiem i jade dalej. Wczesniej robie MD na jakims soku bez konserwantow i pakuje do miazgi jak ta przestygnie. Fermentacja w miazdze trwa? Na stronie dwa dni, inni pisza 7 dni i jest to najczesciej stosowane. Nie wiem czy to zostalo zaczerpniete z win gronowych, czy ogolnie panujaca zasada? Ok postanawiam 7 dni.
6. Po tym czasie zlewam moszcz do balonu, a wytloki wyciskam. Ale czym? Mam prase i czy na tym etapie warto juz ja zastosowac? Do balonu dodaje (obliczony cukier i pozywke)
7. Wytloki zalewam wrzatkiem i jak wystygnie, to pakuje kolejna przygotowana wczesniej MD na innych drozdzach.
Mija 7 dni i? Prasa? Moszcz do balonu i jw.
8. Drugie wino chcialbym miec slabsze. Czy zalecacie wiec dawac piro przed butelkowaniem?
9. Czy w ogole dajecie piro jak w przypadku gronowego, do miazgi?
10. Ktos pisal, ze uzyskany w ten sposob moszcz jest tak gesty, ze trzeba go ponownie zlac znad osadu, bo winko moze sie wczesniej popsuc. Czy nie mozna tego od czasu do czasu zmiachac? Tez czytalem, ze ktos tak robi.
11. Ogladajac Wasze zdjecia, widze, ze balony stoja na golasa. Z tego co wiem, mozna zrobic krzywde winku w ten sposob (roznice temperatur). Ja u siebie mam problem ze sklarowaniem win. Moje gronowe jest czarne i nic nie widac. W koszykach to juz w ogole porazka. Ciagle je zmace i cala praca na marne. W tym roku chcialem zlewac winko przez filtr. Rozumiem, ze goly balon pomaga w pracach, a przy DR to juz w ogole, bo jest jasna. Prawdopdobnie sam odpowiedzialem sobie na to pytanie. W bloku ciezko jest jednak bezpiecznie trzymac taki balon, a z dzieckiem to juz chyba mozna odliczc czas kiedy to peknie :D
Nie zlinczujcie mnie za tak dlugiego posta, ale zeby nie truc tysiacami pytan, ujalem wszystko w punktach. Wbrew pozorom odpowiedzi maga zawierac sie w jedenastu krotkich zdaniach.
:helo:

Skrzych

Cytat:Wysłane przez Tony Halik
1. Zrywam roze. Pomimo przeczytania, ze nie powinno sie mieszac gatunkow, znalazlem opinie, ze mozna to robic. Bede mieszal. Owoce rozy jakie znalazlem dziela sie na:
-twarde (sadze, ze te sa ok)
-miekkie nie powodujace problemow z odrywaniem (nie wiem czy takie mozna stosowac, bo po nacisnieciu wydobywa sie ze srodka miasz, ktory pachnie fermentacja, nie ma na tym plesni, jedynie skorka jest ciemniejsza od twardych owocow)
Mylisz gatunek DR ze stopniem dojrzałości poszczególnych owoców na krzaku. Generalnie rozrózniamy dwa gatunki:
Rosa rugosa o owocach zaokrąglonych
Rosa canina o owocach podłużnych
Cytat:2. Jesli moge uzyc te miekkie owoce, to czy mam je mrozic w zamrazarce? Niestety one juz tam siedza, bo pewnie by sie zepsuly zanim uzyskalbym odpowiedz. Te krzaki, z ktorych zrywam roze sa dziwne. Na niektorych owoce sa twarde, a obok nich wisza te miekkie. Nie bylo jeszcze przymrozkow. Obok owych wisza ususzone. Mysle, ze te miekkie nie sa zepsute, bo te ususzone musialy z czegos takiego powstac. Stad przynioslem je do domu.
Owoce DR jak każde inne owoce dojrzewaja w róznym czasie, dlatego też na jednym krzaku niektóre właśnie dojrzewają, niektóre są przejrzałe i mięciutkie a niektore już uschły z tęsknoty za szklanym dymionem ;)
Mrozić należy wszystkie prócz uschniętych.
Cytat:3. Z racji, ze owoce sa miekkie (u niektorych po rozmrozeniu tez) nie widze sensu wydlubywania pestek, bo niby jak z tej ciapy wylowic to paskudztwo? Postanowilem wiec przeciac na pol owoce twarde i wrzuic to pojemnikow fermentacyjnych. Dalej kolejne schody :)
4. Zalewam wrzatkiem i tu polegalbym na przepisie ze strony glownej. Probowalbym zrobic wina dwoch rodzajow.
Jak wczesniej pisalem, mialem do czynienia tylko z gronowym. Jak u licha oblicza sie tu procenty wina, cukier i kwas? W gronowym to pryszcz.
a/ Winomierz, sok przed fermentacja w moszczu, a tu jest woda, a owoce nie maja soku - help?
b/ Poziom kwasow podobnie, metoda miareczkowania, ale tu jest woda - help?
Rozumiem, ze mozna robic w ciemno wg przepisu, ale chcialbym wiedziec co mi wychodzi i jak dokladnie moge to regulowac :P
Ja tam robiłem wg przepisu Witka, tj:
I nastaw na całych owocach bez dodatków;
II nastaw na pozostałościach I nastawu z dodatkiem rodzynek
III nastaw (a co??) na pozostałościach II nastawu z dodatkiem 2kg rodzynek.
Cukier w owocach z oczywistych wzgledów pomijamy, nastawy II i III dokwaszałem kwaskiem.
Po co ci wrzątek?? To chyba jest zaraźliwe... :(
Cytat:5. Przyjmuje, ze juz to powyzej wiem i jade dalej. Wczesniej robie MD na jakims soku bez konserwantow i pakuje do miazgi jak ta przestygnie. Fermentacja w miazdze trwa? Na stronie dwa dni, inni pisza 7 dni i jest to najczesciej stosowane. Nie wiem czy to zostalo zaczerpniete z win gronowych, czy ogolnie panujaca zasada? Ok postanawiam 7 dni.
MD może być bez soku - ja robie z wody i jest OK
Co do czasu fermentacji miazgi, to ja fermentowalem z owocami 4-5 tygodni, przy następnych nastawach chcę ograniczyć ten czas do tygodni dwóch.
Cytat:6. Po tym czasie zlewam moszcz do balonu, a wytloki wyciskam. Ale czym? Mam prase i czy na tym etapie warto juz ja zastosowac? Do balonu dodaje (obliczony cukier i pozywke)
Jeżeli planujesz kolejny nastaw na tych samych owocach to nie wyciskaj jeno odsącz; cukier tak, pożywka niekoniecznie, wszak drożdże sa juz namnożone...
Cytat:7. Wytloki zalewam wrzatkiem i jak wystygnie, to pakuje kolejna przygotowana wczesniej MD na innych drozdzach.
Mija 7 dni i? Prasa? Moszcz do balonu i jw.
Znowu wrzątek??
Druga MD jest niepotrzebna, fermentacja bedzie kontynuowana na drożdżach które bedą w odsaczonych owocach.
Cytat:8. Drugie wino chcialbym miec slabsze. Czy zalecacie wiec dawac piro przed butelkowaniem?
Po pierwsze - to oblicz potrzebną ilość cukru; po przefermentowaniu nastawu do założonej mocy wino obciągnąć i zasiarkować (odpowiednie tematy do poczytania w dziale Podstawy Technologii - Chemia)
Cytat:9. Czy w ogole dajecie piro jak w przypadku gronowego, do miazgi?
Nie
Cytat:10. Ktos pisal, ze uzyskany w ten sposob moszcz jest tak gesty, ze trzeba go ponownie zlac znad osadu, bo winko moze sie wczesniej popsuc. Czy nie mozna tego od czasu do czasu zmiachac? Tez czytalem, ze ktos tak robi.
Nic mi o tym nie wiadomo, moje nastawy mialy gestość organoleptyczną w normie. Może ten ktoś mówił o nastawie ze zmiksowanej DR??
Cytat:11. Ogladajac Wasze zdjecia, widze, ze balony stoja na golasa. Z tego co wiem, mozna zrobic krzywde winku w ten sposob (roznice temperatur). Ja u siebie mam problem ze sklarowaniem win. Moje gronowe jest czarne i nic nie widac. W koszykach to juz w ogole porazka. Ciagle je zmace i cala praca na marne. W tym roku chcialem zlewac winko przez filtr. Rozumiem, ze goly balon pomaga w pracach, a przy DR to juz w ogole, bo jest jasna. Prawdopdobnie sam odpowiedzialem sobie na to pytanie. W bloku ciezko jest jednak bezpiecznie trzymac taki balon, a z dzieckiem to juz chyba mozna odliczc czas kiedy to peknie :D
No właśnie - sam sobie odpowiedziałeś ;) Ja swoje dymiony trzymam nago jedynie do 15l - powyżej mam klopoty i obawy podczas przenoszenia. Aby móc obserwować zwartość w koszach powycinałem gustowne okienka :)
Cytat:Nie zlinczujcie mnie za tak dlugiego posta, ale zeby nie truc tysiacami pytan, ujalem wszystko w punktach. Wbrew pozorom odpowiedzi maga zawierac sie w jedenastu krotkich zdaniach.
:helo:
:helo:

Krzysztof
Kwasowość zmierzysz pod odciśnięciu miazgi. Innej metody chyba nie ma. Pewnie chciałbyś dostosować do tego ilość dodawanej wody/kwasku. Lepiej nie dodawaj kwasku przy starcie fermentacji, a wody możesz dać mniej niż w przepisie. Dopiero po miareczkowaniu uzupełnisz nastaw i gotowe!

ad 9) ja siarkuję miazgę. Owoce DR są w różnym stanie - szczególnie te miękkie, więc dla bezpieczeństwa lekko je siarkuję.
Dzieki za blskawiczny odzew! Jutro chyba odetna mi net i nawet nie wiecie jak sie ciesze :)
Cytat:Mylisz gatunek DR ze stopniem dojrzałości poszczególnych owoców na krzaku. Generalnie rozrózniamy dwa gatunki
Zle mnie zrozumiales. Chodzilo tylko i wylacznie o rozne stadium owocow na krzaku. Odmiane na razie mam tylko jedna - podluzna. Thx za wytlumaczenie, ktora to ;) Balem sie, ze te miekkie maja isc do kosza. Mama powiedziala, ze skad! Wolalem sie jednak Was spytac :D Mama kiedys sypala winogrono do balona, wiec rozumiecie hahaha:big:
Cytat:Ja tam robiłem wg przepisu Witka, tj:
Czytalem i tez postanowilem sprobowac. Chcialem jednak sprobowac rozgniesc owoce i krocej to fermentowac w miazdze. Wszyscy strasza gorzkimi pestkami. Na stronie domowej jest dwa dni. Skad takie rozbieznosci? Czy tak krotka fermentacja nie wplywa niekorzystnie na smak, bo kolor to na bank jest slabszy? Mimo to korcilo mnie zrobic winko z tego przepisu, bo kilka osob chwalilo.
Hm skad sie bierze ten wrzatek? Nie mam pojecia. Tez sie zdziwilem, bo z tego co wiem, takie cos zabije duzo pozytecznych skladnikow. Pomyslalem, ze to jakis sposob odkazania i tyle :)
Wracajac do przepisu Witka, nie planuje jednak trzeciego nastawu.
Cytat:Jeżeli planujesz kolejny nastaw na tych samych owocach to nie wyciskaj jeno odsącz; cukier tak, pożywka niekoniecznie, wszak drożdże sa juz namnożone...
Hi hi hi :D Skad mi sie wzial ten pomysl z pozywka. A to dobre :spoko:
Cytat: po przefermentowaniu nastawu do założonej mocy wino obciągnąć i zasiarkować (odpowiednie tematy do poczytania w dziale Podstawy Technologii - Chemia)
To jest dla mnie wlasnie niezrozumiale. Po pierwsze nigdy w ten sposob nie zatrzymywalem wina, bo wszscy mi odradzali. Poprzednie wino mialo 15%, a drozdze 17%. Zatrzymalem obliczajac cukier i po dlugim czasie doslodzilem. To bylo proste. Teraz jednak robie wina slabsze, bo mocne mi nie smakuja. Dostalem info, ze przy probie doslodzenia, ono moze ruszyc. Myslalem wiec nad zasiarkowaniem. Jednak piszac tutaj nie myslalem o tym w takim kontekscie tylko zastanawiam sie, czy przed butelkowaniem to siarkowac. Slabe wina powinno sie tak traktowac.
Jesli jednak polecasz mi siarkowanie, ktore prawdopodobnie sluzy do zatrzymania drozdzy, to chyba przy buteleczkowaniu juz tego nie robimy? Jesli dobrze ten etap zrozumialem, to kiedy moge ewentualnie oslodzic to winko na smak, po zasiarkowaniu?
Cytat:Kwasowość zmierzysz pod odciśnięciu miazgi. Innej metody chyba nie ma. Pewnie chciałbyś dostosować do tego ilość dodawanej wody/kwasku. Lepiej nie dodawaj kwasku przy starcie fermentacji, a wody możesz dać mniej niż w przepisie. Dopiero po miareczkowaniu uzupełnisz nastaw i gotowe!
Dokladnie o to mi chodzilo. Przy wczesniejszych winach nie bralem w ogole kwasowosci pod uwage. To bylo dla mnie za duzo wiadomosci na raz ;) Wina wyszly za mocne i mi nie smakuja. Pomyslalem, ze moze to wina kwasow? Kupilem sprzet i okazalo sie, ze nie sa kwasne - 6g/l. Stad moje pytanie tutaj o kwasowosc ;) Przczytalem, ze wino za mocno odkwaszone jest do :tylek:, za kwasne tez. Ale za czorta nie moge nigdzie dokopac sie do informacji jaki poziom powinienem starac sie utrzymac. W dziale gronowe zadalem takie pytanie. Topic umarl, wiec moze ktos tu mi odpisze, jak juz jestesmy w temacie. Nie wiem czy ten parametr ma sie zmieniac wraz ze zmiana mocy wina lub poziomu cukru?
Przy DR zrobie jak radzisz. Zmierze pozniej i ewentualnie dokwasze.
Dziekuje za rady :helo:
jeżeli chodzi o kwasowość, to :
wina wytrawne 6 - 8 g/l
wina słodkie 9-10 g/l
Witaj Dido :) Widze, ze wzbogaciles porzadnie swoja wiedze :) Troche przjzalem forum i dochodze do takich wnioskow. Ja mialem roczek przerwy. Jak robilem poprzednie winko, to zona w brzusiu miala cos :D Dzisiaj pytam to cos, wskazujac palcem na pojemnik fermentacyjny, co to jest? A cos mowi - wino :D Tak wiec powrocilem do zabawy i molo, ze wciaz tez sie bawisz. Przyjemnie jest poczytac stare posty jak raczkowalismy. Duzo winek zrobiles przez te dwa lata?
Dzieki za odpowiedz. Teraz bede wiedzial juz co robic z kwaskiem ;)

Skrzych

Cytat:Wysłane przez Tony Halik
Cytat:Ja tam robiłem wg przepisu Witka, tj:
Czytalem i tez postanowilem sprobowac. Chcialem jednak sprobowac rozgniesc owoce i krocej to fermentowac w miazdze. Wszyscy strasza gorzkimi pestkami. Na stronie domowej jest dwa dni. Skad takie rozbieznosci? Czy tak krotka fermentacja nie wplywa niekorzystnie na smak, bo kolor to na bank jest slabszy?
Odradzam rozgniatanie - primo wtedy właśnie pesteczki mają lepszy kontakt z nastawem co uprawdopodobnia teorię goryczki; secundo - jestem pewien, że w trakcie jedno lub dwutygodniowej fermentacji do nastawu przejdzie to co należy i już
Cytat:Wracajac do przepisu Witka, nie planuje jednak trzeciego nastawu.
To jest nastaw zrobiony wyłącznie w celach kupażowych :)
Cytat:
Cytat:po przefermentowaniu nastawu do założonej mocy wino obciągnąć i zasiarkować (odpowiednie tematy do poczytania w dziale Podstawy Technologii - Chemia)
To jest dla mnie wlasnie niezrozumiale. Po pierwsze nigdy w ten sposob nie zatrzymywalem wina, bo wszscy mi odradzali. Poprzednie wino mialo 15%, a drozdze 17%. Zatrzymalem obliczajac cukier i po dlugim czasie doslodzilem. To bylo proste. Teraz jednak robie wina slabsze, bo mocne mi nie smakuja. Dostalem info, ze przy probie doslodzenia, ono moze ruszyc. Myslalem wiec nad zasiarkowaniem. Jednak piszac tutaj nie myslalem o tym w takim kontekscie tylko zastanawiam sie, czy przed butelkowaniem to siarkowac. Slabe wina powinno sie tak traktowac.
Jesli jednak polecasz mi siarkowanie, ktore prawdopodobnie sluzy do zatrzymania drozdzy, to chyba przy buteleczkowaniu juz tego nie robimy? Jesli dobrze ten etap zrozumialem, to kiedy moge ewentualnie oslodzic to winko na smak, po zasiarkowaniu?
Możesz wcale nie bawić się w siarkowanie - użyj szczepów słabszych (Biowin ma Sauternes i Bordeaux; z producentów "na suszu" Lexim-Partner ma Bordeaux i Riesling), wtedy spokojnie zaprojektujesz 12-13% wino dowolnie dosłodzone sposobem który juz zastosowałeś.

Krzysztof
Cytat:Odradzam rozgniatanie - primo wtedy właśnie pesteczki mają lepszy kontakt z nastawem co uprawdopodobnia teorię goryczki; secundo - jestem pewien, że w trakcie jedno lub dwutygodniowej fermentacji do nastawu przejdzie to co należy i już
Domyslalem sie, ze dlugosc fermentacji w miazdze nie jest brana z sufitu. Choc jak czytalem niektorych posty, to z pewnoscia z sufitu :D (kilka miesiecy).
Jesli nie tak, to siak ale pomyslalem wlasnie, ze te rozne dlugosci wiaza sie moze z pestkami. Tak jak piszesz, ze nierozgniecione owoce, maja pestki w srodku i moze stad nie ma niebezpieczenstwa goryczki. Nie wydaje mi sie jednak, zeby nawet rozgniecione owoce w przeciagu tygodnia, uwolnily goryczke z pestek. Mniejasza o to ;) Nie zakladalem tego wczesniej, bo nie chcialem sie wyglupic. Nigdy nie robilem DR i pomyslalem, ze jak mam kilka miekkoch owocow, to po wyjeciu z zamrazarki, zrobia sie jeszcze bardziej miekkie i pestki i tak dostana sie do miazgi.
Co do trzeciego nastawu to i tak nie bede nic mieszal. Moje wina choc wszystkim smakuja, to mnie nie :D Nie widze wiec sensu mieszac, jak nie dojde do kompromisu ze swoimi winami ;)
Cytat:Możesz wcale nie bawić się w siarkowanie - użyj szczepów słabszych (Biowin ma Sauternes i Bordeaux; z producentów "na suszu" Lexim-Partner ma Bordeaux i Riesling), wtedy spokojnie zaprojektujesz 12-13% wino dowolnie dosłodzone sposobem który juz zastosowałeś.
Slabo odrobilem prace domowa :P Powinienem najpierw zobaczyc jakie sa drozdze do DR. Zasugerowalem sie drozdzami do gronowego. Myslalem, ze sa slabsze w Biowinie, ale nie ma.
Jak juz tu jestem, to oczywiscie zadam nowe pytania :)
Czy to co pozostaje na owocu po oderwaniu pozostalosci kwiatu, lub w ogole owoc jest goly z tym czyms, odrywamy czy nie? Chodzi o czarne koleczko na czubku. Szypulka kojarzy mi sie z truskawka, a tu chyba jest to cos z drugiej strony owocu? :)
Dzis caly dzien jezdzilem po wsiach. Kiepsko wyglada tam DR. Znalazlem tylko dwa miejsca gdzie moglbym nazbierac pelno Rosa rugosa. Niestety jedna przy samej jezdni, a druga kompletnie ogolocona. Na szczescie byly dwa krzaki Rosa canina i uzbieralo sie 4l owocu. Ciekawe ile wazy 1l DR?
:helo:
A ja w kwestii goryczki.

1. Witek (chyba) gdzies pisał, że jego wino na całych owocach nie czuć było goryczką.

2. Przy innych owocach wszyscy piszą, że pestki są be, przy DR zdania są podzielone.

3. Owoce, które zebrałem w większości były zbyt miękkie, żeby dało się je oddzielić od pestek, niektórzy z powodzeniem fermentują całe owoce z pestkami dosyć długo i nie narzekają na goryczkę.

Z wyżej opisanych powodów wykonałem eksperyment organoleptyczny: rozgryzłem pestkę. Wcale nie była gorzka. Może jakiejś nutki goryczy możnaby się doszukać, ale to na pewno nie była gorycz w rodzaju pestek cytryny czy wiśni. Z powyższych wysnułem wniosek, że pestki DR mają w sobie zbyt mało goryczy, żeby popsuć smak wina w trakcie fermentacji z pestkami.
Świeża pestka może i nie jest gorzka, lecz podczas fermentacji alkoholowej generuje gorycz. Jej wyrazistość zależy min. od długosci fermentacji miazgi oraz od stopnia uszkodzenia pestki.
Cytat:Originally posted by tibek
Przy innych owocach wszyscy piszą, że pestki są be, przy DR zdania są podzielone.

Przy winogronach nie spotkalem sie z takim opisem. Oczywiscie mowimy caly czas o fermentacji w miazdze 2dni do dwoch tygodni. Choc przy winogronach fermenrtuje sie bez curu, tylko na samym cukrze w owocu. To starcza na 3-7 dni. Tutaj mamy sztucznie dosladzana miazge wiec chyba nie ma co porownywac.
Miazge gronową fermentuje sie nawet i miesiąc - oczywiscie razem z pestkami. Warunek - pestki muszą byc dojrzałe fizjologicznie czyli brązowe a nie zielone. Fermentacja - jesli pestki są całe - nie rozgniecione lub nie roztarte ogranicza sie jedynie do wyciagniecia garbników z osłony- łupiny - nie uszkadzając środka - dowód - pestki winogron po 2 tyg. fermentacji i wysuszeniu mają zdolność kiełkowania i wzrostu :). Czy identycznie jest z DR nie wiem - wiem,że sam rozgniatam zarówno Rugose jak i Canine i fermentuję w miazdze 2 tygodnie - nie zrobiłem co prawda w życiu duzo nastawów DR (może z 5) - ale żadne z tych win nie miało wyczuwalnej goryczki.
Takiego stwierdzenia potrzebowalem. Mam prosbe Darku, bo wlasciwie zawsze robie wg Twoich rad.
Co z tymi pozostalosciami szypulki? Odrywac/odcinac ten czarny czubek, czy nie?
Dzis jade na kolejne zbiory. Niestety mam juz z 10kg, ale reszte planuje ususzyc. Mam duza suszarke do grzybkow. Suszy bardzo powoli. Tylko owoce bede musial prawdopodobnie naciagac na igle z nitka? W czasie zimowej nudy zawsze mozna cos dodatkowego nastawic i zdobyc nowe doswiadczenia :)
A teraz szukam Cieslaka, bo zbyt duzo pytan zadaje hehehe :D
Sauternes z Biowinu wyciągną na DR 14 do nawet 15% - sprawdzone empirycznie. Jeśli chcesz słabsze, to tylko Riesling. W białym winie powinien zatrzymać się na 13%-14%, a w winach czerwonych o dużej zawartości garbników może stanąć już przy 10-11%. DR - wino białe, więc moc ok.13-14% - zależnie od temperatury fermentacji.
THX za wskazowke :)
a jeśli chodzi o nie dopowiedziane konkrety...

jest jakaś maść na poharatane łapska?!?!?!??!?!?!?!:placze::placze::placze::placze::placze::placze:
Do łopaty cayose! Zaraz zapomnisz o jakichś tam zadrapankach :diabelek:;)
Cytat:Wysłane przez cayose
a jeśli chodzi o nie dopowiedziane konkrety...

jest jakaś maść na poharatane łapska?!?!?!??!?!?!?!:placze::placze::placze::placze::placze::placze:

okład z młodych piersi?? :niewiem::niewiem:
Nie mam!!!!!! Nie wyrosły mi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Masowanie czyni cuda :diabelek:
Masującemu
Witam!
Jestem nowy i wielu spraw zielony!
jak czytam wszytskie Wasze wypowiedzi to nigdy bym sie nie spodziwał że wyrob wina moze byc taki skomplikowany :)
ja zaczynam wiec musze Was sie cos wypytac! dzieki z gory za odpwoeidz!
a wiec:
zrobilem winko z DR ale nie wiem czy czego czasem nie zwalilem!
uzbierałem okolo 8 kg owocow, oczywisicie wyczyscilem, zamrozilem! najpier rozmrozilem okolo 5-6 kg i potraktowalem je mikserem na drobna miazdge! zalalem okolo 13 litrow wrzatkiem, po ostudzeniu dodalem matke droz. zostawilem na dwa dni! po dwoch dniach odcedzilem takim bardzo gestym sitkiem ( chyba takie od mleka) i sok wlalem do balona! Nastepnie odmrozilem pozostale roze, takze potraktowalem mikserem i razem z pozostala miazga zalalem 8 litrow wrzatku! i znow ta sama czynnosc czyli po 2 dnach odcedzanie sitkiem! pozniej cala mazge jeszcze raz zalalem 8 litrow wrzatku i po dniu to samo tylko ze juz na konec przed wlaniem do balonu rozmieszalme z cukrem ( 9 kg i kawasku okolo 40 g)
te winko bardzo mocno fermentuje i konsystencja przypomina sok kubus :) troche smiesznie ale mnie to niepokoi czy nie jest za geste! i jeszcze wazne co mnie irytuje: strasznie smierdzi! mam nadziej ze moj cykl przygotowaywanie nie byl najgorszy i ze nie zepsulem tego winko bo kosztowalo mnie to w ... roboty!

jak by ktos bardziej obeznany mogl mi powiedziec czy ten smrod to naturaly i ta gestosc :)))

dziki i pozdrawiam
róża podobno zawsze śmierdzi w czasie fermentacji, a gęstością za późno sie martwić. Zresztą skoro pracuje to ok. Jak fermentacja sie skończy, osad powinien opaść na dno.
INRO, Andy a niech tam niech bedzie i cos dla oka
EDIT: rusza sie :jezor:

:rtfm:ja glupi :glowa_w_mur: tu sa nieletni choc na takim forum srednio moga bo jak tu robic wino i go nie probowac..
tak wiec XXXXXXXXXXX . :tylek: przepraszam za zdjeciora:jezor:
Na rozy pod blokiem tak podrapalem lapki, ze ech :chytry:
Na szczescie mam twarda skore i sie nie lamie. Zawsze mozna sobie wmowic, ze to nie boli hehe :rotfl:
Na wiejskich krzaczkach nic sobie nie zrobilem. Sa rozlozyste, a owoce maja wieksze. Zastanawiam sie jednak nad kupieniem w castoramie takich szmacianych rekawiczek, podklejonych guma.
Odpiszcie w koncu, czy te czarne czubki odcinacie, czy do pojemnika z tym?
Podjalem juz decyzje, ze w tym roku zrobie wino z calych owocow, tak jak robi to Witek. Za rok wezme same twarde owoce, poprzecinam na pol i wydraze srodki. Odetne te czorne i ogony. Zobaczymy czy cos to da, bo jedni chwala, a inny pisza, ze nie ma roznicy. Ciekawe czy trud zwiazany z robota sie oplaci?
Jednak caly czas mam dylemat nad rozbieznosciami w dlugosci maceracji. Z tego co pamietam, w gronowym mialem ten sam problem :) Dzisiaj sie juz tym nie lame, tylko robie po swojemu.
Ps. A oklad z mldych piersi pomaga i to bardzo :nie_powiem: Jak ktos nie ma swoich, to moze, niech sobie poszuka? hahaha :rotfl:
:helo:
Stron: 1 2