18-10-2005, 20:47
Witajcie.
W tym dziale jestem poczatkujacym winiarczykiem
Od kilku godzin szukam wypowiedzi na temat winka DR. Co zrozumialem - opisze, a Wy skorygujcie. Niestety jak w przypadku win gronowych, jest tu kilka szkol i kazdy uwaza swoja za najlepsza. Nie bede na sile prowokowal sporow, bo nie o to mi chodzi. Chodzi o to, ze kazdy temat o DR jest dla mnie dobry. Dla nowicjusza kazdy byl potrzebny. Chcialem wiec umiescic wszystko w jednym watku, zeby kolejni zagubieni, mogli sie latwo odnalezc.
Pytania ujme w punktach, zeby Wam bylo latwiej odpisywac. Walcie do mnie prosto z mostu w formie rozkazujacej heheh
1. Zrywam roze. Pomimo przeczytania, ze nie powinno sie mieszac gatunkow, znalazlem opinie, ze mozna to robic. Bede mieszal. Owoce rozy jakie znalazlem dziela sie na:
-twarde (sadze, ze te sa ok)
-miekkie nie powodujace problemow z odrywaniem (nie wiem czy takie mozna stosowac, bo po nacisnieciu wydobywa sie ze srodka miasz, ktory pachnie fermentacja, nie ma na tym plesni, jedynie skorka jest ciemniejsza od twardych owocow)
2. Jesli moge uzyc te miekkie owoce, to czy mam je mrozic w zamrazarce? Niestety one juz tam siedza, bo pewnie by sie zepsuly zanim uzyskalbym odpowiedz. Te krzaki, z ktorych zrywam roze sa dziwne. Na niektorych owoce sa twarde, a obok nich wisza te miekkie. Nie bylo jeszcze przymrozkow. Obok owych wisza ususzone. Mysle, ze te miekkie nie sa zepsute, bo te ususzone musialy z czegos takiego powstac. Stad przynioslem je do domu.
3. Z racji, ze owoce sa miekkie (u niektorych po rozmrozeniu tez) nie widze sensu wydlubywania pestek, bo niby jak z tej ciapy wylowic to paskudztwo? Postanowilem wiec przeciac na pol owoce twarde i wrzuic to pojemnikow fermentacyjnych. Dalej kolejne schodzy
4. Zalewam wrzatkiem i tu polegalbym na przepisie ze strony glownej. Probowalbym zrobic wina dwoch rodzajow.
Jak wczesniej pisalem, mialem do czynienia tylko z gronowym. Jak u licha oblicza sie tu procenty wina, cukier i kwas? W gronowym to pryszcz.
a/ Winomierz, sok przed fermentacja w moszczu, a tu jest woda, a owoce nie maja soku - help?
b/ Poziom kwasow podobnie, metoda miareczkowania, ale tu jest woda - help?
Rozumiem, ze mozna robic w ciemno wg przepisu, ale chcialbym wiedziec co mi wychodzi i jak dokladnie moge to regulowac
5. Przyjmuje, ze juz to powyzej wiem i jade dalej. Wczesniej robie MD na jakims soku bez konserwantow i pakuje do miazgi jak ta przestygnie. Fermentacja w miazdze trwa? Na stronie dwa dni, inni pisza 7 dni i jest to najczesciej stosowane. Nie wiem czy to zostalo zaczerpniete z win gronowych, czy ogolnie panujaca zasada? Ok postanawiam 7 dni.
6. Po tym czasie zlewam moszcz do balonu, a wytloki wyciskam. Ale czym? Mam prase i czy na tym etapie warto juz ja zastosowac? Do balonu dodaje (obliczony cukier i pozywke)
7. Wytloki zalewam wrzatkiem i jak wystygnie, to pakuje kolejna przygotowana wczesniej MD na innych drozdzach.
Mija 7 dni i? Prasa? Moszcz do balonu i jw.
8. Drugie wino chcialbym miec slabsze. Czy zalecacie wiec dawac piro przed butelkowaniem?
9. Czy w ogole dajecie piro jak w przypadku gronowego, do miazgi?
10. Ktos pisal, ze uzyskany w ten sposob moszcz jest tak gesty, ze trzeba go ponownie zlac znad osadu, bo winko moze sie wczesniej popsuc. Czy nie mozna tego od czasu do czasu zmiachac? Tez czytalem, ze ktos tak robi.
11. Ogladajac Wasze zdjecia, widze, ze balony stoja na golasa. Z tego co wiem, mozna zrobic krzywde winku w ten sposob (roznice temperatur). Ja u siebie mam problem ze sklarowaniem win. Moje gronowe jest czarne i nic nie widac. W koszykach to juz w ogole porazka. Ciagle je zmace i cala praca na marne. W tym roku chcialem zlewac winko przez filtr. Rozumiem, ze goly balon pomaga w pracach, a przy DR to juz w ogole, bo jest jasna. Prawdopdobnie sam odpowiedzialem sobie na to pytanie. W bloku ciezko jest jednak bezpiecznie trzymac taki balon, a z dzieckiem to juz chyba mozna odliczc czas kiedy to peknie
Nie zlinczujcie mnie za tak dlugiego posta, ale zeby nie truc tysiacami pytan, ujalem wszystko w punktach. Wbrew pozorom odpowiedzi maga zawierac sie w jedenastu krotkich zdaniach.

W tym dziale jestem poczatkujacym winiarczykiem

Pytania ujme w punktach, zeby Wam bylo latwiej odpisywac. Walcie do mnie prosto z mostu w formie rozkazujacej heheh

1. Zrywam roze. Pomimo przeczytania, ze nie powinno sie mieszac gatunkow, znalazlem opinie, ze mozna to robic. Bede mieszal. Owoce rozy jakie znalazlem dziela sie na:
-twarde (sadze, ze te sa ok)
-miekkie nie powodujace problemow z odrywaniem (nie wiem czy takie mozna stosowac, bo po nacisnieciu wydobywa sie ze srodka miasz, ktory pachnie fermentacja, nie ma na tym plesni, jedynie skorka jest ciemniejsza od twardych owocow)
2. Jesli moge uzyc te miekkie owoce, to czy mam je mrozic w zamrazarce? Niestety one juz tam siedza, bo pewnie by sie zepsuly zanim uzyskalbym odpowiedz. Te krzaki, z ktorych zrywam roze sa dziwne. Na niektorych owoce sa twarde, a obok nich wisza te miekkie. Nie bylo jeszcze przymrozkow. Obok owych wisza ususzone. Mysle, ze te miekkie nie sa zepsute, bo te ususzone musialy z czegos takiego powstac. Stad przynioslem je do domu.
3. Z racji, ze owoce sa miekkie (u niektorych po rozmrozeniu tez) nie widze sensu wydlubywania pestek, bo niby jak z tej ciapy wylowic to paskudztwo? Postanowilem wiec przeciac na pol owoce twarde i wrzuic to pojemnikow fermentacyjnych. Dalej kolejne schodzy

4. Zalewam wrzatkiem i tu polegalbym na przepisie ze strony glownej. Probowalbym zrobic wina dwoch rodzajow.
Jak wczesniej pisalem, mialem do czynienia tylko z gronowym. Jak u licha oblicza sie tu procenty wina, cukier i kwas? W gronowym to pryszcz.
a/ Winomierz, sok przed fermentacja w moszczu, a tu jest woda, a owoce nie maja soku - help?
b/ Poziom kwasow podobnie, metoda miareczkowania, ale tu jest woda - help?
Rozumiem, ze mozna robic w ciemno wg przepisu, ale chcialbym wiedziec co mi wychodzi i jak dokladnie moge to regulowac

5. Przyjmuje, ze juz to powyzej wiem i jade dalej. Wczesniej robie MD na jakims soku bez konserwantow i pakuje do miazgi jak ta przestygnie. Fermentacja w miazdze trwa? Na stronie dwa dni, inni pisza 7 dni i jest to najczesciej stosowane. Nie wiem czy to zostalo zaczerpniete z win gronowych, czy ogolnie panujaca zasada? Ok postanawiam 7 dni.
6. Po tym czasie zlewam moszcz do balonu, a wytloki wyciskam. Ale czym? Mam prase i czy na tym etapie warto juz ja zastosowac? Do balonu dodaje (obliczony cukier i pozywke)
7. Wytloki zalewam wrzatkiem i jak wystygnie, to pakuje kolejna przygotowana wczesniej MD na innych drozdzach.
Mija 7 dni i? Prasa? Moszcz do balonu i jw.
8. Drugie wino chcialbym miec slabsze. Czy zalecacie wiec dawac piro przed butelkowaniem?
9. Czy w ogole dajecie piro jak w przypadku gronowego, do miazgi?
10. Ktos pisal, ze uzyskany w ten sposob moszcz jest tak gesty, ze trzeba go ponownie zlac znad osadu, bo winko moze sie wczesniej popsuc. Czy nie mozna tego od czasu do czasu zmiachac? Tez czytalem, ze ktos tak robi.
11. Ogladajac Wasze zdjecia, widze, ze balony stoja na golasa. Z tego co wiem, mozna zrobic krzywde winku w ten sposob (roznice temperatur). Ja u siebie mam problem ze sklarowaniem win. Moje gronowe jest czarne i nic nie widac. W koszykach to juz w ogole porazka. Ciagle je zmace i cala praca na marne. W tym roku chcialem zlewac winko przez filtr. Rozumiem, ze goly balon pomaga w pracach, a przy DR to juz w ogole, bo jest jasna. Prawdopdobnie sam odpowiedzialem sobie na to pytanie. W bloku ciezko jest jednak bezpiecznie trzymac taki balon, a z dzieckiem to juz chyba mozna odliczc czas kiedy to peknie

Nie zlinczujcie mnie za tak dlugiego posta, ale zeby nie truc tysiacami pytan, ujalem wszystko w punktach. Wbrew pozorom odpowiedzi maga zawierac sie w jedenastu krotkich zdaniach.
