Przestudiowałem prawie całe wasze forum, gdyż chcę zrobić miodek pitny. Zdecydowałem się na trójniaka Litewskiego chcę otzrymać 5 litrów. Ze studiowania wypowiedzi wywnioskowałem że:
1. Sklaruję miodek Akacjowy wraz ze wszystkimi dodatkami (kwasek cytrynowy tez?? bo wiem że drożdże i pożywkę to później)
2. Z miodku należy odlać trochę na MD i dodać do niego drożdże (chyba użyję Tokaja) i pożywkę.
3. Będę dodawał miód na raty (tylko co jaki czas i jaką ilość miodu dodawać??)
4. Pozwolę miodkowi się wybulkać do końca, jak radzą niektórzy, a następnie dosłodzę miodkiem może lipowym (tylko jaką ilością??).
O czym jeszcze zapomniałem i co mi jeszcze radzicie?? naprawdę zależy mi na tym żeby ten midek mi wyszedł. Każdy w rodzinie coś robi (dziadek wina, mama nalewki, wujek Likiery) a ja chcę się wyróżnić i zrobić pyszny miodek (ale nie chcę owocowego, tylko naturalny). Pomocy bo nie znalazłem odpowiedzi na te pytania na forum. Chciałbym otrzymać trochę porad od doświadczonych już miodosytniczych

ze mnie miodosytnik jak z koziej d... ... ale radze Ci kupic cukromierz.
1)Mysle ze chodzi o sycenie wiec moja odpowiedz brzmi nie syce a ty rob jak chcesz.
2)Niekoniecznie z miodku ale tak tez mozna. Kup drozdze aktywne juz teraz zanim zaczniesz sie zastanawiac co jest nie tak i czemu nie fermentuje.
3)Mniej wiecej dwie (jak nie jestes leniwy to 3) rowne raty
4)Nie wiem nie dosladzam.
5) Uzbroj sie w cierpliwosc midki tego wymagaja choc czasem zaskakuja i robia sie w rekordowym czasie.
6) 5 l to ilosc doswiadczalna wiec nie boj sie kosztow tylko nastawiaj powodzenia. Miodki daja duzo satysfakcji. Zwlaszcza jak da sie im dojrzec w spokoju (a nie w zoladku).
Dobrze, ale ja naprawdę jestem zielony i mam takie pytanka:
1. kiedy i do czego dodaje się kwasek cytrynowy? Podczas sycenia?
2. dalej nie wiem co z tym dosładzaniem
3. Drożdże aktywne musiał bym sciągać bo u nas nie ma, więc może lepiej odrazu takie do miodów zamówić?
4. Po jakim czasie dać kolejną "ratę" miodku? Chyba będę dodawał na dwie raty. Albo przy jakim stężeniu cukru.
5. Przeczytałem że dla miodków niższa temperatura jest lepsza. Czy w to prawda? Bo ja mam chłodną piwnicę i zastanawiam się czy będzie dobrze dla miodu, czy raczej w ciepłym go postawić?
1)Kiedy chcesz ale przed dodaniem drozdzy pamietaj zeby nie przesypac - kwasku mozna zawsze dodac tylko ciezo go wyjac.
2)Ja tez nie bardzo po prostu wrzuc miod w 2-3 partiach co kila tygodni (kiedy fermentacja oslabnie - mozesz liczyc bulki) najlepiej bedzie jak sprobujesz przed butelkowaniem czyli za minimum 6 mcy i ewentualnie doslodzisz.
3) Poswiec 2 dychy kup aktywne gdyby matka nie ruszyla i dokup przy okazji pare drobiazgow zeby dobic do odpowiedniej masy paczki Placisz za kg przesylki wiec po co ma jechac pusta. Jak masz wiecej gotowki to pomysl o korkownicy / korkach. Przecierz nie bedziesz miodu zakrecal.
4) Ja zawsze uzywam jezyka do pomiaru cukru.

Ale gdzies tu musi byc cos o blg.
5) Wg mnie bez znaczenia dla drozdzy aktywnych byleby temp dodatnia i ponizej 30.
Powodzenia
Bardzo diękuję za pmoc i mam jeszcze jedno pytanie. Czy mogę spokjojnie zacząc robić miód już teraz, czy lepiej poczekać do wiosny, aż się ociepli i będzie więcej bakterii w powietrzu. Wina zimą np nie chcą zacząć fermentować i trzeba się z nimi nieźle nakombinować. Nie wiem czy z miodem nie będzie tak samo.
Cytat:Wysłane przez Grelson
czy lepiej poczekać do wiosny, aż się ociepli i będzie więcej bakterii w powietrzu.

: łoł! a z kąd to?
w zimie problem moze byc tylko wtedy jak nie palisz w piecu.
Stąd że zimą w powietrzu jest dużo mniej bakterii. Zaóważ że nawet mleko się dłużej psuje (chociaż to ze sklepu pewnie nie ma różnicy, mówię o takim swojskim mleku). Zimą wszystko psuje się wolniej dlatego proces fermentacji również przebiega wolniej, ale przy pożywce i dobrych drożdżach myślę że nie powinno być problemu.
Ale bakterie w miodzie sa przeciwskazane im wiecej ci sie ich do niego dostanie tym gorzej dla miodu i Ciebie bo nie ma nic gorszego niz ocet po 6 mcach czekania. Bakteriami martw sie o tyle zeby wykonac wszystko w czystosci i tyle. Przeciez nie chcesz zeby ci sie miod zepsul tak jak mleko.
Wporządku już wiem chyba wszystko co potrzebuję. Kupuję wszystkie składniki i nastawiem miodzik Litewski

Za dwa lata będzie się nadawał jak ulał do picia

Nom i zacząłem robić mój pierwszy trójniaczek. Powstał on z miodku akacjowego

na drożdżach Zamojskich (Johannesberg). Niestety z nieznanych przyczyn fermentacja zatrzymała się po trzech tygodniach

i miodek śpi

, więc czekam na drożdże aktywne od McVin

Mam nadzieję że jeszcze coś z tego będzie

Godzina 15
Baaaaaaaaaaardzo zwolnił tzn jakoś jedna bulka może na godzinę. Nie chcem go otwierać zanim przyjdą drożdże aktywne, żeby powietrza nie wpuszczać do butli bo nie chcę octu miodnego
Godzina 18.45
Cyba lepiej już jest

zamieszałem miodkiem i teraz bulka co 9-10 minut. to jeszcze dość wolno ale to jest 5 litrów miodku w 15-litrowej butli.

Myślę że będzie dobrze.
P.S. przed zwolnieniem bulkał raz na 5 minut
Nom miodek od wczoraj już nie bulka ale już chyba na niego czas (2,5 miesiąca od wstawienia). Dziś zabiorę się za pierwsze zlewanie. Zastanawiam się tylko czy dosładzać teraz, czy przed butelkowaniem, bo teraz to mi może jeszcze ten cukier przerobić znowu, choć przy ilości alkoholu jaką powinien zawierać to raczej niemożliwe

. Dziś pójdzie do klarowania a dosłodzę raczej przed butelkowaniem a we wrześniu już

następny będzie maliniak
Miodek ma wyraźnie słodki smak więc jeszcze nie przerobił całego cukru, lecz po zlaniu i napowietrzeniu zaczął znów dość szybko pracować

. W smaku naprawdę

Tylko jeszcze troszkę cukru by mógł przerobić ale podejżewam że dosładzać nie będzie potrzeby.