Mam problem. A mianowicie nastawilem winko ok 35 l z czystego soku z bialych winogron ok 30L + 7kg cukru w trzech porcjach dodawanego w formie syropu(1kg cukru na litr wody).
wszystko stoi w butli 40l. Mam pytanie co zrobic z wolnym miejscem w butli co zostanie po zlaniu wina z nad osadu?
Uzupełnić wodą czy nic nie dolewać.
Odrazu mowie, ze nie mam drugiej mniejszej butli.
Z gory serdecznie dziekuje
Jesli dolejesz wody to zmniejszysz ekstrakt i moc, chyba ze o to Ci chodzi.
Mozesz tez dac CO2 z innego wina lub wytworzyć chemicznie.
Jesli wino jest mocne i kwasne to wytwarzanie CO2 nie jest konieczne.
Podobnie jesli zawiera jakis rozpuszczony CO2.
Cytat:Wysłane przez moonjava
Jesli wino jest mocne i kwasne to wytwarzanie CO2 nie jest konieczne.
Nie będę kombinował juz z CO2 i dolewaniem przy zlewaniu.
A w jaki sposob hemicznie wykombinowac CO2....???? Albo wziac z innego nastawu...i skad wiadomo ze w inyym nastawie jest CO2..? A i jeszcze jedno pytanko ...oznaka czego jest skraplajaca sie woda na siankach dymiona...??
co do co2 to poszukaj bo jest fajny przepis na to.
co do pary-a jakies podstawy termodynamiki fizyki czy przewodzenia ciepla sa Ci znane??
A w jaki sposob hemicznie wykombinowac CO2....????
-kwas + soda
Albo wziac z innego nastawu...
-wężykiem
i skad wiadomo ze w inyym nastawie jest CO2..?
-bo ferm.
oznaka czego jest skraplajaca sie woda na siankach dymiona...??
-różnicy temp.
Cytat:Wysłane przez Tomczykhbr
hemicznie wykombinowac CO2....????
tu masz info
Ja powyższy pomysł DarkaRz nieco zmodyfikowałem .
Przedstawię wkrótce ze adekwatnymi zdjęciami
a z tym 'hemicznie' to już lekkie przegięcie
człowiek sie ciagle czegos nowego uczy
jest jeszcze jedna mozliwosc(tak mi sie wydaje)
do spawania w tak zwanych migomatach jest uwywany CO2 i rowniez do piwa lanego ten sam gaz.
ale nie jesten pewny cze mozna go uzywac, co wy na to?
szczerze odradzam co2 z butli przeznaczonych do spawania w osnowie gazów szlachetnych, gaz ten jest otrzymywany w warunkach niezbyt sterylnych i pełno w nim zanieczyszczeń,
co innego co2 pochodzący z różnych rozlewni napojów lub browarów, gaz ten musi już być oczyszczony i jak najbardziej można go używać do celów "spożywczych"
ps. jak ktoś będzie miał ochote zrobić wino musujące to trzeba schłodzić wino do temperatury punktu rosy ok 4*C,
zapodać gaz o ciśnieniu ok 3 atmosfer i włala, "szampan" na sylwka jak znalazł
Cytat:Wysłane przez skybertps. jak ktoś będzie miał ochote zrobić wino musujące to trzeba schłodzić wino do temperatury punktu rosy ok 4*C,
zapodać gaz o ciśnieniu ok 3 atmosfer i włala, "szampan" na sylwka jak znalazł
Przy pomocy jakiego sprzetu?
właściwie trochę to półżartem napisałem ale skoro się rzekło:
w warunkach domowych bez odpowiedniego sprzętu jest to niemożliwe, choć pamiętam jak za czasów komuny były dostępne w sklepach tzw."syfony" . Był to zbiornik ciśnieniowy (stalowy) do którego wkręcało się nabój ze sprężonym dwutlenkiem węgla, zwalniało się nabój i gaz mieszał się z płynem znajdującym się w zbiorniku. Robiło się wówczas "wodę sodową" . Obecnie nie wiem czy można kupić coś takiego w sklepach, osobiście nie widziałem tego w sprzedaży.
Schłodzenie do 4*C powoduje lepszą absorpcje co2 przy niższym ciśnieniu niż np. przy 20 C*.
Generalnie w warunkach domowych największy problem to zbiornik ciśnieniowy wytrzymujący ok. 4 bar. i źródło czystego dwutlenku węgla o ciśnieniu min. 2 bar.
No i szczelne i bezpieczne połączenie jednego z drugim.
do lania piwa jest stosowany dokladnie takie samo CO2 jak do spawania
Właśnie mam mnóstwo pytań związanych z tym tematem. generalnie mam wino wiśniowe, stoi w balonie 20L wina jest 16-17L, nie wiem co mam teraz zrobić, to znaczy czy dolewać wodę czy cos innego, bo w smaku jest porostu rewelacyjne, a mam doswiatczenie mojego pierwszego wina do którego dolałem wody i dało bardzo nie zadowalający efekt.
Cytat:Wysłane przez moonjava
Jesli wino jest mocne i kwasne to wytwarzanie CO2 nie jest konieczne.
i ten wpis daje mi nadzieje
przyznam sie te wino jest moim trzecim i jest robione strasznie chaotycznie-przez wakacje mnie nie ma w domu i go nie doglądałem
ale wracając do tematu. winko zrobiłem z sokolo 11kg wiśni 3,2kg cukru i użyłem drożdży winiarskich. Po 4tyg jak wróciłem do domu i spróbowałem było cholernie kwaśne wiec dodałem 1kg cukru następnego dnia spróbowałem było lepiej, ale jeszcze to nie było to, wiec dodałem jeszcze jeden, czyli tego cukru było dosyć sporo, ilość sfermentowanego cukru niestety mogę sprawdzić tylko smakowo bo blg mi sie zbił
powiedzcie dobrzy ludzie czy tu trzeba dolewać, wytwarzać co2 itp.
Jesli jest dobre w smaku to na pewno nie dolewaj wody, soku itp. Wygląda na to, że jest dość mocne, więc nie martwiłbym się, że coś sie może złego z nim stać. 3-4 litry luzu w balonie to niewiele. Niech sobie w spokoju dojrzewa takie jakie jest.
Pozdrawiam,
Marek
a ja zrobiłem tak, poprstu dolałem do wina wisni moszczu z fermentacji aronni jaka zrobiłem sobie tylko 2 litry na dolewke
Mam wino z dzikiej róży 17-18%, 25 litrów w balonie 25 litrów.
Tak naprawdę to pod korek brakuje jeszcze około 3,5 litra. Czy można to tak zostawić do dojrzewania ?
Czytałem o stworzeniu poduszki izolacyjnej z CO2 za pomocą kwasku cytrynowego i sody oczyszczonej w butelce PET. Czy to działa?
Czy rzeczywiście wytwarza się tyle CO2 żeby wypchało powietrze z butelki a później jeszcze wypełniło balon?
Są jakieś inne prostsze i tanie sposoby wprowadzenia CO2 do butli.
Co myślicie o pomyśle wykorzystania pustego syfonu do wody gazowanej, w którym otwieramy nabój a później zwalniając zawór wpuszczamy gaz do butli? Tylko gdzie kupić jeszcze takie naboje?
Kwasek+soda działa niezawodnie
Najprościej jest kupić CO2 akwarystyczne...
Krzysztof
Moim zdaniem może zostać jak jest, masz mocne wino, braki niewielkie. Tak naprawdę to dopełnienie pod korek to ideał, ale nie należy tego aż tak bardzo demonizować. Niewielkie utlenienie dzikiej róży wpłynie nawet na plus. Jeśli jednak chciałbyś się pobawić w dopełnianie CO2, to nie widzę przeciwskazań.
Dzięki za odpowiedzi.
Skrzych czy CO2 w puszkach do celów akwarystycznych jest na tyle czyste że można je bezpiecznie wpuszczać do butli?
Nie chciał bym zmarnować tyle skarbu.
Zapewne nikt od akwarystyki nie chciał by zabić tych roślinek a ni rybek ale może o jakiś szczegółach technicznych nie wiemy?
Mam 14l wina w 15l balonie i zastanawiam się czy to aby nie za mało, czy jest ryzyko utlenienia się wina? Kombinować coś z dolewaniem pod korek czy zostawić tak jak jest niech sobie w spokoju dojrzewa?
Jak masz inne wino, to dolej pod korek. jak nie masz, to nie powinno być problemu.
Ja bym dopełnił innym - podobnym - winem.