Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Szampan ??!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Artykulik sie ukazał taki:

tutaj
artykuł spoko, ale i tak nie rozumiem dlaczego "prawdziwy" szampan musi tyle (>100zeta) kosztować??????
Czy (tylko a może aż) receptura jest tak cenna??
:niewiem: będę sie musiał w takim razie raczyć gazowanym jabolkiem ;)
Cytat:Wysłane przez Rafaello
artykuł spoko, ale i tak nie rozumiem dlaczego "prawdziwy" szampan musi tyle (>100zeta) kosztować??????
Czy (tylko a może aż) receptura jest tak cenna??
:niewiem: będę sie musiał w takim razie raczyć gazowanym jabolkiem ;)


Artykuł może i spoko, ale po pierwsze tendencyjny, po drugie powtarzający te same błędy, którymi raczą nas "znawcy" od lat.:placze:

1. Szampan to nie jedyne gronowe jakościowe wino musujące. ( Są niegorsze Cavas, Vouvray, Saumur, Cremants ( d'Alsace, de Bourgogne, de Jura itd), Blanquettes etc, etc. Różnica taka, ze wyprodukowane są gdzie indziej ( tą samą metodą) i kosztują duuuuuuuużo mniej. ( "nieplastikowy" korek nie jest jedynym wyznacznikiem jakości)

2. "Trunek, którym w sylwestra wznosimy toasty, to w najlepszym razie najtańsze wino gronowe z bąbelkami". A czymże jest szampan? Najdroższym winem gronowym z bąbelkami.

3. "Butelkę najtańszego szampana można kupić za ok. 100 zł - mówi Zbigniew Pakuła, redaktor naczelny miesięcznika "Świat win"." Interesujące. Wczoraj widziałam w sklepie po 11.50 euro, to mi jakoś nieco taniej wychodzi... Nawet jeśliby transport i podatki doliczyć.

4."Za twórcę szampana uważa się żyjącego w XVI w. zakonnika Pierre'a Perignona, który w klasztorze Benedyktów zajmował się produkcją wina na potrzeby braciszków. Kiedyś zauważył on, że jeśli do młodego wina dodać cukru, trunek zaczyna się burzyć. Metodą prób i błędów udało mu się ok. 1690 r. opracować recepturę szampana, która w swoich głównych założeniach nie zmieniła się do dnia dzisiejszego."
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura!!!!!!!!! Perignon niczego nie wymyślił. To marketingowy chwyt producentów Champagne, który przyjął się tak świetnie, że wszyscy już zapomnieli o tym, że wina z bąbelkami pijano już w starożytności.


To by bylo na tyle.

Życzę wszystkim świetnej zabawy w Sylwestra i oby Nowy Rok byl lepszy :polewam:
dzięki Aga za wyjaśnienie, widać tyle się na tym znam...
pozdrowionka i również miłej zabawy oraz pomyślności w Nowym Roku.
tekst jaki usłyszałem dziś w radiu:
złośliwi mówią, że szampan za Ukrainie będzie bez gazu...":o:
------------czy śmiać się czy płakać ? - - ? - - ?

tak na marginesie dla niezorientowanych: Rosja żre się z Ukrainą o gaz. Putin będzie szczerzył zęby w telewizorni zamykając kurki. Żenada:wykrzyknik:
mój szampan:brawo: kupaż rodzynkowego i winogronowego, po 2 tygodniach do butelek, ja jeszcze nie widziałem tak iej piniącej się cieczy:tuptup:
Jutro mnie czekaja zakupy trunkow - czy mozecie polecic jakies przyzwoite wino musujace w przyzwoitej cenie? Oryginalnego szampana raczej nie biore pod uwage, a z doswiadczenia wiem ze na winach z babelkami bardzo latwo sie przejechac.
myśle że w markecie powinieneś poszukać przeważnie tych win musujących z drewnianymi korkami min cena takiego trunku to 30 zł ale przynajmniej wiesz że pijesz wino gronowe po dodaniu cukru (naturalny sposób na bąbelki) a nie jakieś zlewki ze sztucznym dwutlenkiem.Jak niedostaniesz takiego to proponuję zapytać sprzedawcę czasami się znają...
bym zapomniał ja mam na sylwka bajecznie pyszne musujące truskawkowe po prostu bajka
szczęśliwego nowego roku oraz nowych miłych doznań w delektowaniu się własnymi wyrobami
Cytat:Wysłane przez mpiotr
Jutro mnie czekaja zakupy trunkow - czy mozecie polecic jakies przyzwoite wino musujace w przyzwoitej cenie? Oryginalnego szampana raczej nie biore pod uwage, a z doswiadczenia wiem ze na winach z babelkami bardzo latwo sie przejechac.

np. Valdo Prosecco w Makro za ok. 29 zł
Konjo - ciezko poznac czy korek jest naturalny, a i to nie gwarantuje pijalnosci wina. Pozostaje kierowac sie cena, wlasnie ok 30 zl - tylko jakie?
Grzegorz - mniej wiecej o to chodzi - polwytrawne w tej cenie - mowisz Valdo jest OK?
Valdo to klasyczne wytrawne wino musujące z regionu Veneto (Italia).
Schłodzone do temp. 8 stopni smakowało mi bardzo. Ma jasnosłomkowy kolor, delikatne aromaty kwiatowo - owocowe. Zresztą spójrz na stronę:
http://www.valdo.com/english/prodotti.htm
Cytat:Wysłane przez Grzegorz
Valdo to klasyczne wytrawne wino musujące z regionu Veneto (Italia).
Schłodzone do temp. 8 stopni smakowało mi bardzo. Ma jasnosłomkowy kolor, delikatne aromaty kwiatowo - owocowe. Zresztą spójrz na stronę:
http://www.valdo.com/english/prodotti.htm
No i przekonales mnie choc zona nie bedzie zbyt szczesliwa ze wytrawne - ale coz - sprzedawcy nie zawsze sie znaja na tym co maja na sprzedaz :chytry:
Cytat:Wysłane przez konjo
bym zapomniał ja mam na sylwka bajecznie pyszne musujące truskawkowe po prostu bajka
szczęśliwego nowego roku oraz nowych miłych doznań w delektowaniu się własnymi wyrobami

Czyżby " Piccolo" ????:big::big::big:
żadne piccolo tylko winko musujące naprawdę półsłodkie i dobrze musujące :szampan:
U mnie bez szampana, nie lubię gazowanych alkoholi :) Tradycyjnie czerwone, półwytrawne.
No właśnie, kto w tego Sylwestra będzie wznosił toast prawdziwym champagne?

Pojawił się w "Almie" Dom Perignon rocznik 1995, cena, bagatela 1600zł. Ja z prawdziwym jeszcze przyjemności nie miałem, zaś z dobrych win musujących, to Codorniu rocznikowe Benjamin. Najtańszy zaś szampan, jaki widziałem, to 145zł, więc wcale nie taki tani, jak w tym artykule w Rzeczpospolitej; może kiedyś...
Szampan "Dom Perignon" za 1600zł - To przecież cała moja miesięczna wypłata :chytry:
Bogi,ale zrobiłeś mi smak na Szampana :slinka: tylko tego tańszego ;)
Ja dopóki się nie zatrułem cavą, wybierałem albo włoskie albo hiszpańskie musujące. Mam parę typów, które mogę polecać w ciemno.
Ja w jednego Sylwestra,kupiłem cztery kartony pseudo szampana,tak zwanego"rosyjskiego" za 4,49zł za sztukę,w jednym kartonie było sztuk sześć,czyli razem 24 butelek.
Owszem owe pseudo szampany dobrze "strzelały" ale smak i poranny kac,był nie do pozazdroszczenia :(
Jeden, jedyny raz miałem przyjemność pić, ba delektować się nawet, prawdziwym Sowjetskoje Igristoje, przywiezionym stamtąd właśnie, moc. 12%, smak złożony, aksamitne bąbelki, i głowa nie bolała po większej ilości. Reszta tego typu, za tę właśnie cenę, jaką podajesz, to ściema na kółkach. Jeśli mamy pić rosyjski, to tylko prawdziwy. Na Nowy Rok mam przygotowany odeski, więc coś może w tym temacie, też oryginalny, kupiony w tamtym roku.

Swego czasu byłem wielkim zwolennikiem starszych braci i siostr "piccolo" (ohyda) czy "trele morele" (jeszcze większa chemia), a mianowicie praktycznie bezalkoholowych (do 9.5%) win musujących, typu: Gran Cinzano, Martini Asti, Grandial, Sant'Orsola Augirissimi.

Na pewno z całą stanowczością odradzam Toro Negro Blanco:(

a z ciekawostek polecam węgierski Walton doux różowy, słowacki Hubert polosladke.
Ja się skusiłem na lidl'owego Szampana Comte de Brismand za 70 zł. Ciekaw jestem cóż to za cudo....
(31-12-2009, 14:54)emto napisał(a): [ -> ]Ja się skusiłem na lidl'owego Szampana Comte de Brismand za 70 zł. Ciekaw jestem cóż to za cudo....

Piłem, a jakże. Przy czym piłem na kursie sommelierskim, w zaawansowanym winiarsko towarzystwie. Oceniliśmy go nieźle, choć aromaty są lekko zaskakujące.
Ciekawie było by, jakby udało się nam porównać spostrzeżenia.
Do tej pory słyszałem, że szampan jest nie dobry. Tymczasem tej nocy piłem szampana Moet&Chandon Brut Imperial (http://www.thedrinkshop.com/products/nlp...?prodid=85) i muszę powiedzieć, że był znakomity. Unikam generalnie wytrawnych trunków, ale ten smak był faktycznie wyjątkowy. Bez jakiejś goryczki, łagodny. Bąbelki dodawały mu jeszcze smaku. Polecam na wyjątkowe okazje.
Wczoraj bardzo radosne, bezalkoholowe (10% wg etykietażu) Spumante dolce-zero skutków ubocznych. Dziś Sowjetskoje Szampańskoje z Odessy, 12.5%, półsłodkie, poezja, tak samo.
Stron: 1 2