Witam Serdecznie
Winko z wiśni nastawiłem 28 lipca 2007 Gąsior 10 l ilośc soku 4 l, cukru 1,45, woda 3 l + MD Burgund38, pożywka 3,2. po konsultacji z forum po 9 dniach dodałem 40 dkg cukru, po 20 dniach znowu dodałem 40 dkg cukru. Ostatnie zlanie wina z nad osadu 25.01.08 . Na dzień dzisiejszy winko stoi w mniejszym balonie zalane pod korek, bardzo klarowne zero osadu BLG 5. Problem w tym że od czasu do czasu "bulka" nie wiem jak długo jeszcze czekac z konsumpcją siarkowac winka raczej nie chce. W smaku dosyc mocne.
Nie oceniaj pracy wina kierując się bulkaniem, to zwodnicza metoda. Choć jeśli blg 5, to faktycznie jakieś żyjątka może tam egzystują. Nie chcesz siarkować, Twoja sprawa, jednakże niektóre wina, zwłaszcza z wiśni potrafią "bulkać" długie miesiące, a niezasiarkowane często wznawiają fermentację w butelkach. Po prostu nie bój sie piro.
Pozdrawiam,
Marek
Winko oceniam tez na podstawie klarowności a osadu raczej już nie ma, winko klarowne a blg utrzymuje sie od wrzysnia na poziome 5. Może uda mi się zakończyc fermentacę jakoś bez piro
Dzieki i pozdrawiam
Skoro winko klarowne jak łza, a blg jest stały od wrzesnia, to wino nie fermentuje już. Bulkanie może byc spowodowane różnicą ciśnień, temperatur. Z konsumcją możesz juz nie czekać. Z butelkowaniem jeszcze się wstrzymaj.
Zapytam prowwokacyjnie... czemu nie chcesz siarkowac?
Dziękuję bardzo za wyjaśniajaca odp - zastanawiało mnie własnie skoro osadu już nie ma blg staly to skąd bulkanie. Jeszcze raz dzieki za wyjaśnienie . Jeżeli można to jeszcze jedno pytanie jeżeli z balonu ubedzie ok polowy muszę przelewac do mniejszego czy może juz zostac w tym balonie.
Nie chce siarkowac, żeby nie miec dodatkowej chemi w winie ale to tylko moje skromne zdanie
Na etapie, na jakim znajduje się Twoje wino lepiej nie zostawiać aż takiej wolnej przestrzeni. Podczas fermentacji burzliwej, cichej wino jest nagazowane CO2 i w balonie tworzy się warstwa ochronna z tego gazu. Natomiast w fazie dojrzewania, lepiej winko trzymać w baloniku jak najbardziej wypełnionym, aby zniwelować możliwość kontaktu z powietrzem. Na krótki okres czasu możesz je zostawić w połowie balonu, jednakże radziłbym nie za długo i zlać czym prędzej do mniejszego. Czy wiesz, że WSZYSTKIE, nawet te baaaardzo drogie wina z najwyższych półek są siarkowane? Piro stabilizuje wino i chroni przed zepsuciem. Przeczytaj, proszę,
ten artykuł.
Marek
Cytat:Wysłane przez emto Skoro winko klarowne jak łza, a blg jest stały od wrzesnia, to wino nie fermentuje już.
Widziałem dwójniaka wiszniaka, który - klarowny jak kryształ - fermentował z wolna przez... rok.
Cytat:Wysłane przez Maciej
Cytat:Wysłane przez emto Skoro winko klarowne jak łza, a blg jest stały od wrzesnia, to wino nie fermentuje już.
Widziałem dwójniaka wiszniaka, który - klarowny jak kryształ - fermentował z wolna przez... rok.
Owszem, sama klarowność wina/miodu nie wystarczy, ale skoro blg ani drgnie od ponad 6-ciu miesięcy, można przyjąć, że fermentacja ustała? Co nie oznacza, że niezasiarkowane nie ruszy w najmniej oczekiwanym momencie. Wiśnie tak mają.
Spadek Blg o np. 0,5 dość trudno zauważyć, szczególnie przy użyciu dostępnych u nas aerometrów z firmy B., które mogą nadać się co najwyżej na spławik. O konieczności dokonywania pomiaru przy stałej temperaturze nie wspomnę.
A spadek Blg o 0,5 (5g/kg) w butelce (po grubych uproszczeniach w obliczeniach) może dać ciśnienie rzędu 4-5 atmosfer.
Siarkowanie też nie daje 100% pewności. Ja bym czekał...
Pomiaru dokonywałem raczej przy stałej temp, ale faktyczne zauważyc różnicę o 0,5 jest bardzo ciężko. Skoro jest to normalne, że winko może tak długo fermentowac to może faktycznie jeszcze poczekam .
Dziękuje za odp i pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez marekso ...Skoro jest to normalne, że winko może tak długo fermentowac to (...) poczekam...
To nadinterpretacja. Tak długa fermentacja normalna nie jest, ale zdarza się czasem. I nie bardzo masz inne wyjście, jak czekać. W pełnym baloniku zaszkodzić to nie może.
Święta zasada mówi: butelkujemy tylko zupełnie stabilne wina. Jeśli więc wino nie jest stabilne, to można robić różne rzeczy - czekać, siarkować, pasteryzować (tfuj!), wzmacniać, dosładzać, filtrować, kupażować - ale na pewno nie butelkować.
Dzieki to czekam mam nadzieję, że nie do następnego roku
A moze po prostu za niską masz teperature otoczenia ?
Witajcie pierwsze wino z wiśni zrobiłem dwadzieścia lat temu był to typowy domowy sposób ,fermentacja na dzikich drożdżach cukru na oko i czekać.Pomagał mi w tym pewien starszy gość który trochę wina w życiu zrobił, ale wtedy wiedza o robieniu dobrego wina była słabo dostępna ,poprostu wszyscy tak robili i nikt nie myślał że można inaczej.Dziś wiem dużo więcej ,a i to jeszcze ciągle mało. powiem jednak że z winem wiśniowym to już tak jest że wymaga cierpliwości większej niż inne ale wynagradza to przednim smakiem oczywiście jeśli ktos lubi.
Osobiście z wiśni robię zawsze wino ciężkie półsłodkie lub słodkie takie przyjemnie grzeje i poprawia humor. ponieważ wino z wiśni dość długo dojrzewa nie zaszkodzi poczekać oczywiście bezwzględnie pełen balon.Moje wiśnie lipiec 2007 jeszcze bulkają i nie jest to róznica ciśnień czy temperatury bo bulkanie jest ręgólarne choć wolne tak co 20 min. POZDRAWIAM
Witaj na Forum! Wszystkim to mówię, i Tobie też to powiem. Bulkanie nie jest wiarygodną oceną pracy wina. Posiadasz może cukromierz? Przy jego pomocy śledząc wskazania poziomu cukru w nastawie można stwierdzić, czy wino zakończyło fermentację, czy jeszcze fermentuje. Powiedz, czy odefermentowujesz nastaw na wino wytrawne i potem dosładzasz na półsłodkie/słodkie, czy raczej od razu dodajesz cukru na wysoki poziom i czekasz aż drożdże padną z przejedzenia, czy wysokiego poziomu alkoholu?
Pozdrawiam,
Marek
Witam zgadzam się z emto co do bulkania ae jakoś czasem stare przyzwyczajenia biorą górę po za tym lenistwo a czasem brak czasu .Kiedyś słodziłem od razu ale to zła metoda bo łatwo zrobić ulep poza tym za duzo przypadkowości tę metodę stosuje jedynie w przypadku wiśni ,ale to bardziej chyba z sentymentu ,takie było moje pierwsze.Teraz robię głównie wytrawne o różnej mocy,moge potem w zależności od fantazji dosładzać doprawiać ziółkami mieszać słowem robić to co daje optymalny moim zdaniem smak. w 2007 zrobilem wiśniowe o którym pisałem ,dalej wina wytrawne: białe gronowe 16% ,białe gronowe 12%,czerwone gronowe 16%,jablecznik,mirabelkowe,różowe gronowe z bialych winogron zniewielkim dodatkiem ciemnych [niezły efekt]16% oraz wino słodkie z czarnego bzu , rodzynek i cytryny doprawione mieszanką ziołową rowita czerwony wermut [niezwykły smak pychotka polecam] Pozdrawiam Maciej
Wskazania cukru śledzę cały czas jak już pisałem na samym początku Blg na poziomie 5 od września 2007.
Wino było dosładzane wielokrotnie tzn po 9 dniach od nastawienia BLG 0 dodałem 40 dkg cukru (po dodaniu cukru 5 blg); po 20 dniach od nastawienia blg spadł do 2 znowu dodałem 40 dkg cukru (po dodaniu cukru w nastawie 6 blg), po 34 dniach od nast dalej 6 blg, po ok 60 dniach blg 5 i tak sie utrzymuje do dnia dzisiejszego oczywiście od czasu do czasu " bulkanie"
Wg mnie drożdże powinny paśc z przejedzenia, albo z powodu wysokiego poziomu alkoholu a tu dalej bulkanie
Pozdrawiam
Marek