Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: ananasowe?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Czy ktoś z Was już robił ananasowe z ananasów z puszki?
W książce "Wina domowe' Hawkinsa jest opisa na ananasowo -winogronowe (z sokie z winogron). Akurat widziałem tanie ananasy w puszce (1,79zł za 565g z soiem, Lidl). Ktoś ma jakieś doświadczenia, bo zastanawiam się czy warto w ogóle próbować.
Pozdrawiam, Nikodem
Widzę, że nikt nie podjął tematu... szkoda, albo nikt nie próbował, albo też tacy nie pojawili się tu jeszcze.
Przejrzałem dostępne przepisy, anglozjęcyczne oraz ten ze wspomnianej książki Hawkinsa.
Zainteresowało mnie to co wyczytałem na http://winemaking.jackkeller.net/request103.asp świeżo zerwany ananas ma bardzo bogaty aromat i dużo cukru, niestety przechowywanie i transport sprawiają, że wiele z teog traci, dlatego też smak ananasa z puszki i wino zrobione z niego bywają nawet lepsze niż z owoców, które można kupić w sklepie (drogich zresztą).
Przejrzałem więc przepisy, również ze strony http://honeycreek.us/wine90.html i nakreśliłem sobie tkai przepis:
3 puszki (po 450 g) ananasów w puszce we własnym soku
1 l soku winogronowego (100%) z kartonika
3,8 l wody
Cukier
1 łyżeczka kwasu
Pektopol
Drożdże (użyje aktywne) i pożywka
Tanina (opcjonalnie)
Sok z ananasów oraz ciepłą wodę wymieszać dodać cukru od odpowiedniego stężenia (dla mnie 17,3-17,5 Brix), kawałki ananasa (ja bym je trochę rozgniótł) umieścić w worku z gazy i zanurzyć do fermentatora. Dodać pozostałe składniki (ja zamierzam dodać połowę kwasu, a rasztę po fermentacji burzliwej, bo mam złe doświadczenia z zakwaszaniem na początku) i fermentować przez 5 dni. Potem usunąć owoce (pozwolić odciec, ale nie wygniatać) i dofermentować do końca. Wino powinno być dobre do spożycia po 6 miesiącach. Wtedy można dosłodzić do smaku.

Proszę o Wasze opinie.
Pozdrawiam, Nikodem
Nastawiasz? Koniecznie napisz co wyszło!
I czy nie będzie za mdłe? Może jakaś przyprawa do zaostrzenia?
Cytat: Nastawiasz? Koniecznie napisz co wyszło!
I czy nie będzie za mdłe? Może jakaś przyprawa do zaostrzenia?
Nastawiam w najbliższym tygodniu. Będę relacjonował. Mam dojrzałe imbirowe, więc zawsze mogę skupażować.
Pozdrawiam, Nikodem

P.S. Cerveza - no me gusta, vino es bueno! :D
Zrobił mi się wolny baniaczek 15 i kurcze bardzo mi się spodobało to ananasowe.
Może też je popełnię.

PS.Pero palabra "vino" no sona bastante exótico.:)
Cytat:Wysłane przez Natka
Zrobił mi się wolny baniaczek 15 i kurcze bardzo mi się spodobało to ananasowe.
Może też je popełnię.
:pijemy:
No, 15 l, odważna jesteś. Ja, mimo, że mam większe baniaczki, spróbuje 5l, a może kiedyś poprawię rezultaty w większej skali ;-)


PS.Exótico? Tinto seco para migo, por favor.
ot strzyżyki :P mnie nie przekonują jakoś te owoce w puszce... są takie... zakonserwowane :P kiedyś chciałem zasadzić sobie ananaska :P
robi sie to tak
Idziesz sobie perfidnie do sklepu, wyobaczasz okropecznie ładny ananas, warunek tylko taki coby miał jak największy "pióropusz" z liści na górze. Zanosisz do domku, ścinasz od góry 3 cm tego właściwego owocu (zostawiając oczywiście liście) wsadzasz taki cudnik w doniczkę przykrywasz torebką foliową, w której popełnione zostały wcześniej dziurki coby sie roślince lepiej oddychało. Dodatkowe warunki, hm no cóż dużo słońca (myśle, że można to +/- pominąć przy obecnej dacie :P), no i cieplutko niechby było :P Zawsze można spróbować, raz, że zjesz prawdziwego nie puszkowego ananasa, a odkroisz jeno 3 cm. To ci później smaczny owoc urośnie albo nie i tak nic nie tracisz :D. A jak cos samemu sie robi no to przyznacie smakuje wyśmienicie.
pzdr
fea
Cytat:Wysłane przez fea
mnie nie przekonują jakoś te owoce w puszce... są takie... zakonserwowane :P
To ci później smaczny owoc urośnie albo nie i tak nic nie tracisz :D. A jak cos samemu sie robi no to przyznacie smakuje wyśmienicie.
pzdr
fea
fea - dzięki za rady. Do świezutkiego aanasa nie musisz mnie przekonwyać, kiedy tlyko widze jakąś obniżę ich cen, zaraz kupuję i to nie jednego! Wiele razy próbowałem też ukorzenić koronę - zawsze plaśniały, aż raz przed wsadzeniem do wody wygrzebałem spod dolnych listków korony małe korzonki, wtedy ukorzenienie się udało i ananas już ładnie się rozwija (jest w ziemi).
Co do owoców w puszce, to sam miałem i mam wątpliwości czy warto, ale jak przeczytałem, że owoce zaraz po zerwaniu sa dużo lepsze niż te, które dojadą do sklepu, oraz, że te z puszki wcale nie muszą byc gorsze, to postanowiłem spróbować na 5l wina, najwyzej do nigdy w życiu nie powtórzę, a i Wam o tym napiszę!
Pozdrawiam, Nikodem
No i ...
Cytat:Wysłane przez nikodem
Witam,
Czy ktoś z Was już robił ananasowe z ananasów z puszki?
W książce "Wina domowe' Hawkinsa jest opisa na ananasowo -winogronowe (z sokie z winogron). Akurat widziałem tanie ananasy w puszce (1,79zł za 565g z soiem, Lidl). Ktoś ma jakieś doświadczenia, bo zastanawiam się czy warto w ogóle próbować.
Pozdrawiam, Nikodem

Ja robiłem rok temu, z tym że z całego ananasa kupiopnego w markecie
niestety nic z tego nie wyszło i musiałem wylać...:(
Obiecałem napisać o efektach po nastawieniu ananasowego. Minął już ponad rok, a tego wina jeszcze nie wypiłem. Po ok pół roku byłem już przekonany, że nie jest to nic ciekawego - wino praktycznie bez smaku, raczej ma jakieś nuty drewniane (?) niż ananasowe. Szkoda.Było też stosunkowo mało kwaśne, więc zostawiłem je i skupażowałem częściowo z dość kwaśnym agrestowym oraz z gronowym, które wyszło mi też przeraźliwie kwaśne, no bo owoce też były bardzo kiepskiej jakości (mało dojrzałe i wodniste - 8 kg z jednego krzaka rosnącego na płocie, odmiana Aurora).
Acha, wino było jakieś mętne (nawet po roku), więc musiałem je klarować bentonitem
Tak więc podsumowując - nie zachęcam nikogo do takiego wina. Z kartonika również nie, nie spodziewam się, żeby efekty były dużo lepsze, myślę, że nawet gorsze, bo fermentowałem z owocami, a w przypadku wina z kartonika nie ma takiej możliwości. Jest sezon owocowy, ja mam dobre doświadczenia z lekkim jabłkowym, coś a la cydr, myślę, że każdy może znaleźć coś ciekawego dla siebie, ale nie koniecznie ananasowe.
Pozdrawiam, Nikodem
ja mam odmienne zdanie co do wina ananasowego. Wiecej informacji na temat mojego wina TUTAJ.
Moim zdaniem jako wino zimowe jest zupełnie niezłe. Nie mogę w pełni ocenić smaku bo wino ma dopiero pół roku.