Tak z miesiąc temu nastawiłem trójniaka. Opornie pracował i teraz wolno, bo wolno, ale jeszcze bulka. Problem w tym, że mój dostawca miodu nawalił i zostało mi 1/3 wolnego miejsca w butli (które miałem uzupełnić ostatnią porcją brzeczki). Czy jeśli teraz okupię naprędce miód w innym źródle i dorobię brakującą część nastawu, czy to mi się tez przerobi, czy szanse są marne? A może do tej brakującej brzeczki dodać (jak już ją zrobię...) nowe drożdże? Czy może dać sobie spokój i fermentować do końca tyle, ile mam w baniaku (a więc 2/3 z 15 litrów)? Poradźcie.
Ten czy inny miód to bez znaczenia. Ale chodzi Ci chyba o to czy, po tym miesiacu i zwiekszeniu nastawu o polowe, mimo wszystko drożdze dofermentują dodatek brzeczki?! Moim zdanie bedzie ciężko, skoro i tak wolno chodziło.
Właśnie o to mi chodziło. Boję się, że nie dofermentuje przy tak słabej fermentacji i iluś tam już procentach aklkoholu. Może więc silna MD do ostudzonej brzeczki?
dodajac reszte brzeczki rozcienczysz ta pozostala w butli i to moze pomoc drozdzom.
jednak ze wzgledu na duze ryzyko niepowodzenia proponuje nastawic nowa silna matke drozdzowa i dodac ja do butli-bedziesz pewniejszy ze wszystko dobrze sie potoczy.
moj trojniak takze opornie fermentuje ale cierpliwosc to najwazniejszy atrybut winiarza i miodosytnika
