Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: wino z jęczmienia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
robil ktos?
nikt nie eksperymentowal z jeczmieniem? z tego co wiem z jeczmienia robi sie slod do piwa, wiec wino moze wyjsc ciekawe. Chyba sprobuje, jak dymion sie zwolni po ryzowym.
Nie próbuj, nie warto, chyba że zamierzasz zrobić :nie_powiem: ale i w tym przypadku są rzeczy z któych :nie_powiem: wychodzi lepsze.
Pozdr
No to już piwo bym zrobił na Twoim miejscu.
heh , znaczy ze ktos robil i nie wyszlo smakowo dobrze :big: . Dzieki za rady, w takim razie nastawie z czegos innego.
Piwo robi się z jęczmienia słodowanego, którego sam nie masz szans pezygotować w domu.
Dodam, że nie stosuje się przy tym cukru, wszytsko pochodzi ze skrobi zawartej w słodzie poddanej odopiedniej obróbce termicznej zwanej zacieraniem. Oczywiście wszytsko przy pomocy naturalnych enzymów zawartych w słodzie.

Ps. Proszę z grzeczności uzupełnić profil.
a dokladnie to znalazlem taki przepis na slod :


"Czysty jęczmień należy włożyć do ciepłej wody na kilka godzin, aż napęcznieje. Po napęcznieniu trzeba odlać wodę, a jęczmień włożyć do kamiennego garnka lub nie obitego emailowanego naczynia, przykryć kocem i pozostawić w ciepłym miejscu na około dwa tygodnie, do momentu kiedy jęczmień zacznie kiełkować. Po zakiełkowaniu ziarna, należy wsypać je do garnka, zalać 8 litrami ciepłej wody i gotować przez 3 godziny."


Słód to oczywiscie plynna czesc wywaru, resze sie odrzuca.
Za bardzo uproszczony ten przepis. Pogogluj trochę to znajdziesz więcej informacji.
A płynna część wywaru to brzeczka powstała w wyniku zacierania a nie słód.
drogi Wesoly, redwater moze zrobic w domu slod, zalezy tylko od uporu i dokladnosci. nalezy tylko czesto zmieniac i natleniac wode w czasie moczenia jeczmienia, moczyc nie za dlugo, ale i nie za krotko, w odpowiedniej temperaturze, kielkowac w warstwie odpowiedniej grubosci zeby sie nie zagrzal, czesto przerzucac rzeby sie nie zbrylil, zwilzac zeby nie wysechl i odprowadzac powstajacy CO2. potem tylko wysuszyc w wybranej temperaturze, jak najszybciej po suszeniu wylamac kielki (bo wtedy najlatwiej), zostawic go w spokoju na okolo miesiac (zeby jakies zwiazki siarki sie rozlozyly) i zesrutowac w srutowniku... i już! ;) ;) ;)
Cytat:Wysłane przez moonjava
drogi Wesoly, redwater moze zrobic w domu slod, zalezy tylko od uporu i dokladnosci...

Nie chodzi tu o sam fakt zrobienia słodu, a uzyskanie produktu dobrej i powtarzalnej jakości. Wytworzenie słodu pilzneńskiego o barwie 2EBC w warunkach domowych jest nie możliwe. Przy umiarkowanych cenach słodu, nakład pracy i energii włożony w słodowanie jest w warunkach domowych nieopłacalny
Osobiście ze słodu nie robię wina tylko piwo i dlatego zależy mi na wysokiej i powtarzalnej jakości zastosowanych produktów.
dobra, nie bede robil piwa, zreszta moja wiedza na ten temat jest :glupek: . mimo to przyznam sie, ze do wina ryzowego(2kg) dodalem 0,5 kg ziaren jeczmienia. Narazie winko sie robi i pachnie wysmienicie. Mam nadzieje, ze w smaku ten jeczmien nie zepsuje mi wina. Jak sie nie nada do wypicia to zrobie :nie_powiem:.
ostatecznie kazdy robi jak chce, chociaz czesto jak ktos mieszka w miescie to mimo iz chce to nie moze bo nie ma warunkow (np. brak srutownika), jeden zrobi z gotowca, drugiemu najwiecej radochy daje partolenie wlasnych surowcow w domu, od poczatku do konca.

http://www.collegiumvini.pl/aw/m10-porto-5.htm
Mysle ze jeczmien ryzowego nie zepsuje, a wrecz moze je uczynic pijalnym. Robilem ryzowe ale ze wczesniej spowodowalem troche zytniego to wiecej ryzowego nie zrobie. Zytnie zdecydowanie lepsze (i tansze) choc musi dluzej lezakowac.
no to dzisiaj oddzielam wino od czesci stalych, pachnie cudnie. dam znac wieczorem jak :slinka: "sprobuje" czy dobre.
przy oddzielaniu czesci stalych mialem wypadek, puscila gumka, ktora trzymala gaze, caly prawie ryz i jeczmien spowrotem wyladowal w winie, ale poradzilem sobie z tym. Niestety bylem tak wkurzony ze nie probowalem wina.
Wczoraj sprawdzalem klarowanie, jest OK. na dole widoczny jest wyrazny osad a winko robi sie coraz mniej metne, nie omieszkalem wykonac probnego sciagniecia. Sciagnolem ok 1 l wina, ktore niezwlocznie skonsumowalem.
Zapach jakis taki ma kwaskowy, ale w smaku jest prima sort, leciutko slodkie i leciutko kwaskowate wyszlo, za to moc jest powalajaca, po tym litrze mialem niezla srube (odpowiednik 5-6 piw zywiec):big: