Jutro odlatuje w dluzsza podroz do Australiii i okolic. Bede mial sporadyczny kontakt z internetem, wiec zajrze czasem na forum. Oczekuje wspanialych przezyc po winnicach w tamtych okolicach i obiecuje podzielic sie wrazeniami. I'll miss you!
Miłej podróży, Pigwa ... i uważaj na kangury.

I na Misie koala też

na terrorystów też...

pozdro

Pigwa zrob fototelacje prosze. Szerokiej drogi i sprawnych samolotow zycze

a z Australii to już rzut beretem do Polski!

Cytat:Wysłane przez cayose
a z Australii to już rzut beretem do Polski!
Fakt ale niepowinien zawierać moheru bo ten zwieksza opory w locie

Wracaj szczęsliwie bo pustawo będzie ..
a może jednak uda się o Polskę zaczepić ?
Czekamy z niecierpliwością na Twój powrót - co nam po forum bez Ciebie?

@Pigwus To ja Ci bracie Polaku

szerokiej drogi, wspanialych trunkow, pieknych koni, szybkich kobiet jak zona nie bedzie widziec

. Wracaj caly, zdrowy i wesoly.
Hexe

Dziekuje wszystkim za dobre slowo. Dolecialem szczesliwie (QANTAS - to najbezpieczniesze linie na swiecie) i jestem w Sydney. Jutro ruszamy Jeepem do Coonawarra na objazd winnicy i degustacje. Planujemy 4 -5 dni, bo oprocz wymienionej jest w okolicy pelno winnic, ktorych nie chcialbym pominac. Pozdrawiam serdecznie. Zdzislaw
Oj, to po powrocie chyba nie będziesz w stanie nic pisać na forum...

Oby nie pisal po angielsku, bo co po niektórzy by wszystkiego nie zrozumieli (mam na mysli siebie

)
Ciekawe jakie odmiany hodowane sa w Australii??
Cytat:Wysłane przez TEQUILA
No proszę... i z włosa Dingo wino się zrobić da

Muszę wyczesać swojego Karabasza ( Anatoliana ) i zobaczymy co wyjdzie po przefermentowaniu sierści.
Spróbuję zrobić na dzikich wegetujących włosiu...
Pigwa... prośba... koniecznie wizualnie ( aparatowo-cyfrowo ) dokumentuj objazd po australijskich winnicach. Myśle, że wszyscy chętnie pooglądają zdjęcia.
A swoją drogą ... przecież teraz w Australii jest zima

Jakie tam są obecnie temperatury ?

Jak zima to pewnie z plus 20 "C

Ja rowniez zycze milej podrozy.
PS. Sam dzis sie wybieram samochodem do Finlandii - renifery lapac

, poszukam cos ciekawego po sklepach i dam znac czy kraj ten warty jest winiarza.
Ech . Podróże .... zazdrościmy oczywiście . Czekamy na fotki
Teraz w Australii jest winobranie i wszyscy na pewno są zajęci.Pigwa opisz nam swoje doświadczenia w tym temacie.Czekamy z utę

sknieniem
Pod koniec podrozy wszystko dokladnie zrelacjonuje. Obecnie powrocilismy do Sydney. Po Coonawarra zjezdzilismy wszystkie prawie winnice Poludniowej Australii, wlaczajac Rosemount, Barossa Valley i Clare Valley, ktora jest duchowym domem australijskiego Shiraz i Rieslinga. Na wzgorzach powyzej Adelaide, gdzie jest chlodniejsze powietrze, sa produkowane najprzedniejsze Chardonnays. Zwiedzilismy rowniez region Riverland, a szczegolnie zachwycily mnie winnice Wolf Blass. Ichnie wina sa dosc drogie, ale co za aromat. Szczegolnie zwocil moja uwage Wolf Blass Green Label Shiraz, a roczniki 2002 i 2003 sa bezkonkurencyjne. Jeszcze trzy dni pozniej ciagle czuje smak. Czuje jakbym wykapal sie w wannie napelnionej jezynami i czarna porzeczka, odnosilem wrazenie, ze cale moje cialo jest tym aromatem przesiakniete ( wytrabilismy wszak ze 4 butelki). Potem na koniec odwiedzilismy Penfolds, gdzie Bin 389 Cabernet Sauvignon albo Shiraz kto wie czy nawet nie lepszy. Po 2-3 dniach odpoczynku (przy butelce dobrego wina) ruszamy zaatakowac winnice prowincji Victoria (ok. 5 dni) a potem odlatuje do Perth w Zachodniej Australii, gdzie mam troche rodziny i planuje odwiedzic Margaret River i Swan Valley. Po powrocie za kilka tygodni pozostaje Tasmania i Nowa Zelandia. Potem powrot, jesli watroba wytrzyma. A nawet jesli nie, to warto umrzec, aby to wszystko zobaczyc i posmakowac. Pozdrawiam serdecznie. Szkoda , ze nie ma was ze mna.
Pigwa oszczędzaj wątrobę i rób zdjęcia tych cudów


Drogi Pigwo!
Serdecznie pozdrawiamy i życzymy mnóstwa wrażeń! Trzymamy kciuki za Twoją wyprawę ,z której i my mamy możliwość czerpania wiedzy ,o tak dla nas odległym kontynencie ,na którym wytwarza się takie wspaniałe wina .W imieniu wszystkich forumowiczów wznoszę toast za pomyślność Twojej wyprawy

Cytat:Wysłane przez Pigwa
Pod koniec podrozy wszystko dokladnie zrelacjonuje. Obecnie powrocilismy do Sydney. Po Coonawarra zjezdzilismy wszystkie prawie winnice Poludniowej Australii, wlaczajac Rosemount, Barossa Valley i Clare Valley, ktora jest duchowym domem australijskiego Shiraz i Rieslinga. Na wzgorzach powyzej Adelaide, gdzie jest chlodniejsze powietrze, sa produkowane najprzedniejsze Chardonnays. Zwiedzilismy rowniez region Riverland, a szczegolnie zachwycily mnie winnice Wolf Blass. Ichnie wina sa dosc drogie, ale co za aromat. Szczegolnie zwocil moja uwage Wolf Blass Green Label Shiraz, a roczniki 2002 i 2003 sa bezkonkurencyjne. Jeszcze trzy dni pozniej ciagle czuje smak. Czuje jakbym wykapal sie w wannie napelnionej jezynami i czarna porzeczka, odnosilem wrazenie, ze cale moje cialo jest tym aromatem przesiakniete ( wytrabilismy wszak ze 4 butelki). Potem na koniec odwiedzilismy Penfolds, gdzie Bin 389 Cabernet Sauvignon albo Shiraz kto wie czy nawet nie lepszy. Po 2-3 dniach odpoczynku (przy butelce dobrego wina) ruszamy zaatakowac winnice prowincji Victoria (ok. 5 dni) a potem odlatuje do Perth w Zachodniej Australii, gdzie mam troche rodziny i planuje odwiedzic Margaret River i Swan Valley. Po powrocie za kilka tygodni pozostaje Tasmania i Nowa Zelandia. Potem powrot, jesli watroba wytrzyma. A nawet jesli nie, to warto umrzec, aby to wszystko zobaczyc i posmakowac. Pozdrawiam serdecznie. Szkoda , ze nie ma was ze mna.
Ech...
Mam nadzieję że kangury nie dają się zbytnio we znaki i nikt Cię nie zmusza do żywienia się vegemite...
To jakaś zorganizowana podróż, czy sam decydujesz dokąd jedziesz? Mam wrażenie, że koncentrujecie się na wielkich producentach.
Miałeś okazję zajrzeć do Yarra Valley? ( SA) Chyba najciekawsze Shiraz stamtąd pochodzą. Jeśli miałbyś okazję, to będąc w Victoria spróbuj win z Mornington Peninsula . Bardzo lubię "10 minutes by tractor" - fantastyczne pinot, ale poza Australią nie do dostania raczej, bo to malutka winiarnia.

Pozdrów proszę ode mnie Kiwi, jak będziesz w NZ. (stęskniłam się)
Tak na marginesie, wybierasz się na południową czy północną wyspę?
No i wracaj do nas szybko

Cytat:Wysłane przez Aga
Ech...
Mam nadzieję że kangury nie dają się zbytnio we znaki i nikt Cię nie zmusza do żywienia się vegemite...
To jakaś zorganizowana podróż, czy sam decydujesz dokąd jedziesz? Mam wrażenie, że koncentrujecie się na wielkich producentach.
Miałeś okazję zajrzeć do Yarra Valley? ( SA) Chyba najciekawsze Shiraz stamtąd pochodzą. Jeśli miałbyś okazję, to będąc w Victoria spróbuj win z Mornington Peninsula . Bardzo lubię "10 minutes by tractor" - fantastyczne pinot, ale poza Australią nie do dostania raczej, bo to malutka winiarnia. 
Pozdrów proszę ode mnie Kiwi, jak będziesz w NZ. (stęskniłam się)
Tak na marginesie, wybierasz się na południową czy północną wyspę?
No i wracaj do nas szybko
Jest to podroz calkowicie prywatna. Podrozuje z przyjacielem z Australii, ktorego 2 lata temu obwozilem po winnicach naszego zachodniego wybrzeza, wiec teraz mi sie rewanzuje. Koncentrujemy sie nie tylko na wielkich producentach, ale raczej na wszystkim, co po drodze. Wlasnie wrocilismy z Yarra Valey. Ich shiraz jest rzeczywiscie doskonaly. Bylismy tez w Goulburn Valley i Geelong, gdzie chardonnays sa wysmienite. Niestety, nie mielismy okazji - a raczej czasu wstapic do Mornington . Pozdr.
A widzieliście film "Bezdroża" ("Sideways") ?? Tam też tak się włóczą po winnicach, tyle że w Kalifornii. Gorąco polecam!!
Film widzialem wiele razy. Zbytnio mnie nie podniecil, bo ja prawie corocznie udaje sie na takie wyprawy po kalifornijskich winnicach, z ktorych niektore oferuja nawet bezplatne degustacje. Ale film rzeczywiscie dobry. Ja obecnie przebywam u rodzinki w Perth. Zrobilismy juz wypad do Swan Valley, gdzie produkuja zupelnie dobry Cabernet oraz kilka pomniejszych winnic. Bylismy tez w Pemberton, ktory slynie z doskonalego Pinot Noir ( zreszta dosc drogiego). zamierzam jeszcze poszwendac sie po Margaret River okolo tygodnia i potem z Perth do Nowej Zelandii (Wyspa Polnocna) na kilka dni. Bardzo chcialbym rowniez skoczyc na Tasmanie, ale to jeszcze nie jest pewne, bo w Salt Lake City czekaja na mnie dosc wazne sprawy.