12-05-2006, 22:04
popełnił ktoś może to cudo? ja zrobiłem experymentalnie 1 buteleczkę i jestem z niej naprawdę dumny. wyszło pyszne winko musujące. wytrawne. tylko trochę młode jeszcze i troche zalatuje bayanusami.
jak ktos zainteresowany przepisem to użyłem pół litra soku z cytryn do tego cukier zgodnie z zamierzonym voltażem, drożdże i pożywka. drożdży dałem 10g bo nie chciałem dzielić i w ciągu tygodnia miałem prawie krystaliczne wino cytrynowe. wlałem je do butelki od szampana (z odrobiną syfku z dna) i wsypałem szczyptę cukru. wepchnałęm korek plastikowy (z braku innego) i założyłem używany koszyczek.
po 2 tygodniach przepyszne wyszło. zlałem (czy może raczej uczyniłem fontannę;p) i teraz już dojrzewa. polecam
jak ktos zainteresowany przepisem to użyłem pół litra soku z cytryn do tego cukier zgodnie z zamierzonym voltażem, drożdże i pożywka. drożdży dałem 10g bo nie chciałem dzielić i w ciągu tygodnia miałem prawie krystaliczne wino cytrynowe. wlałem je do butelki od szampana (z odrobiną syfku z dna) i wsypałem szczyptę cukru. wepchnałęm korek plastikowy (z braku innego) i założyłem używany koszyczek.
po 2 tygodniach przepyszne wyszło. zlałem (czy może raczej uczyniłem fontannę;p) i teraz już dojrzewa. polecam