Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Zatrzymana fermentacja & nie udana reaktywacja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zawsze chciałem spróbować zrobić własny miód pitny więc po kilku względnie udanych winach zabrałem się za miód.

Troszkę o samym nastawie:
początek: 22 I 2006
2,6l. (3,6 kg) miód - niestety nie poczytałem dokładnie forum i miód był raczej marnej jakości :ysz:
5,5 l. woda
10 cytryn
drożdże JOHANNISBERG M/35 od Zamojskich
30-35 bgl początkowe

II rata
miód 0.6 l.
woda 1 l.

W pierwszym i drugiej racie syciłem miód około 3 godziny, nie było zbyt dużo szumowin.

Początkowo przez pierwsze 3-4 tygodnie przebiegała normalnie potem zaczęła ustawać a na dnie wytrącił się osad. Po 9 tygodniach gdy nie widziałem oznak fermentacji zlałem z nad osadu i zmierzyłem 23 bgl. Postanowiłem jeszcze troszkę poczekać i dodałem jeszcze troszkę pożywki bo w miodzie mogło zabraknąć. Po tym zlewani jedyne oznaki fermentacji można było zauważyć po potrząśnięciu baniakiem.

Przez kolejne ponad 4 miesiącach w modzie nic się nie działo. Wiec postanowiłem wznowić fermentacje, drożdże (aktywne bayanus) i pożywkę (activit). zgodnie z przepisem na opakowaniu drożdży 5g/10l. rozpuścić w wodzie poczekać. Tutaj troszkę pomyślałem i powoli starałem przyzwyczajać drożdże do zastawu i dodawałem do tej "matki drożdżowej" po łyżeczce zawartość baniaka.

Niestety to nic nie pomogło miód nie fermentuje jeśli nim nie potrząsnę a nawet a jak przestanę to przestaje dawać jakiekolwiek oznaki fermentacji po 2-3 minutach. A wiec drożdże w środku są ale nie maja się chyba za dobrze :(

A teraz klasyczne pytanie co z tym dalej ?

1) jeszcze raz spróbować wznawiania fermentacji
2) mam w zanadrzu wino wiśniowe na bayanus(w trakcie burzliwej fermentacji), które mógłbym dodać i spróbować może coś takiego wznowi fermentacje.
3) wylać to i zwolnić baniak

EDIT: ortografia z użyciem worda
Moim zdaniem popróbuj jeszcze raz wznowienie drożdżami aktywnymi. Tyle, że daj ich trzy-cztery razy więcej niż dawka na wznawianie w winach. I nie przyzwyczajaj, tylko od razu do baniaka. Pożywki nie dawaj już.

Jak to się nie powiedzie - można ten nastaw wykorzystać do dodania do wina (lub lepiej kolejnego miodu) owocowego. Wszelkie miody mają to do siebie, że sie nie zmarnują :) No chyba, że ktoś ma wiele inwencji.

Nie przejmuj się tym incydentem i rób miody. Najłatwiejsze są oczywiście owocowe. Te chyba nie stają w fermentacji. Ja dzisiaj zajrzałem do swego maliniaka, który w 3-4 tygodnie z 30Blg zjechał do ... (-) 2. I to fermentowane w piwnicy.

---
Ortografia :(
przy moim zatrzymanym poradził mi Maciej (dziękuję!), by nastawić drugi mniejszy na aktywnych i w połowie fermentacji wlać do tego zatrzymanego. Zzarlo pieknie do 0.
Cytat:Wysłane przez Radulls

EDIT: ortografia z urzyciem worda

To i on sobie nie radzi ?:diabelek:
A ja znowu jak zwykle troszkę po kombinowałem. :chytry:I z ogólnej zgodności w wypowiedziach wysnułem, że trzeba zrobić kolejny restart tym razem, ale już bez dodatków pożywki i zwiększą ilością drożdży.

Dokładnie to zdobiłem tak: Wiozłem 0,5l. Wody osłodzonej i rozpuściłem w tym dość sporo drożdży aktywnych (4-5 kopiastych łyżeczek). Gdy zaczęły już pracować wlałem to, do takiej troszkę większej butelki po szampanie (1,3l.) i dodałem to jeszcze 0,5l. tego miodku, który restartowałem. Coś takiego potrzymałem w butelce zatkanej szmatko przez cała noc i rano musiałem stwierdzić, że całkiem żwawo to pracuje. Poczekałem do południa z wlaniem tego do baniaka. Jak na razie coś takiego dość fajnie pobudziło cały nastaw,:sloik: i bulka co około 12s, i przyśpiesza.:jupi:

Ja wiem ze pewnie teoretycznie drożdże aktywne nie trzeba przyzwyczajać do miodu, ale chyba im to nie zaszkodziło.

Jak nie zapomnę to postaram się po skończonej fermentacji napisać, do jakiego poziomu przefermentował mi się ten nastaw.

No i wielkie dzięki za podtrzymanie mnie na duchu, do zaczynałem już w siebie wątpić.

----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za ortografie ale zawsze miałem z nią problemy. Mam nadzieje że tym razem jest względnie dobrze wszystko tym razem wszystko pisane z użyciem WORD-a :)
Przecież pisze że to była woda osłodzona a nie woda ognista. :ksiazka:

torszkę out of topic