Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: problem....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam Serdecznie....
Tak naprawde nie myslałem ,że odwiedze taką stronę....Cóz życie...Zacznę od poczatku...naświetlę temat...może jest ktoś w przyjaznym świecie internetowym, kto sie odezwie i pomoże...a więc...
24 czerwca 2006 o godz. 16.00 ślubowałem pewnej kobiecie milość i wiernośc...czyli wlaźłem w życie czyjeść rodziny...
Teść...( bo on będzie głównym bohaterem opowieści) przyjoł mnie jak ...syna. Majec trzy panienki ( córy) w domu przywitał mnie życzliwie i nadwyraz szczęśliwie. Postanowł też przekazać swoją wiedzę swojemu zięciowi. W końcu facet jakiś się pojawił...i pasja...teścia zginąć nie może...a Teśc mój ...wina uwielbia...."konponować" i pić....
Życie mnie nie rozpieścilo....i 3 sierpnia wraż z głowa rodziny zebrałem 4 wiadra 20 litrowe ciemnobordowych wiśni i.....zapkowawszy do samochodu ( siebie, wiśnie i teścia....) pojechalismy do domku. W łazience...po sterylnym wyczyszczeniu wannny, zlaniem wrzątkiem każdy zakamarek ....zabralismy się do roboty....Jeszcze nigdy tak nie wyglądała moja...a już nasza ( z żonką) łazienka....
Teść walil tłuczkiem gdzie popadnie...powstała miazga która powędrowała do misek...(łazienkę doprowadzałem do porządku dwie godzinki:uff:)Po dwóch dniach owa miazga z misek powędrowała do balonu chyba 60 litrowego
(zaj...duży)+ miksturka która stała na parapeciuku jakiś tydzień....(Teść stwierdzil że to drożdze.)....+ cukier rozpuszczony w wodzie jakieś 3 kg + ok 4 litrów wody żródlanej .... i taki to baniaczek stoi na środku :glowa_w_mur:przedpokoju...:glowa_w_mur::glowa_w_mur:Jesteż tez rureczka za jakies 15.50+ korek
bulga to cały czas...muszek pełno...Teść....:1miejsce: czuje się jak miss mister.....
Panowie...i Panie ....Teścia sprzedałem do domu...jakieś 500 km....ale na przedpokoju mam baniak pełny wiśni z pestkami, wody i cukru. z tego ma powstać przefantastyczne winko...dzis jest 18.08.2006 czyli owe winko stoi w baniaku juz ... 15 dni. Teść stwierdził,że każdy facet wie jak się robi winno....No i tu klapa...JA WINNA NIGDY NIE ROBIŁEm ...teść przez telefo dopytuje się ,jak pracuje.....i takie tam dziwactwa....
Ludzie ...co dalej ...co ja mam robić....Teść za 2 miechy ( tak się określil) chce spróbować " wytworu" zięciunia ...a ja :niewiem: co dalej....kiedy mam spóścić winko....jak dalej ...co ....normalnie czuje się dziecko we mgle.....
Szukam pomocnej dłoni....bo to winnko to moim konikiem nie jest.....choć...."puka" w rureczke ...CO DALEJ ???????????:wykrzyknik:

Skrzych

Przede wszystkim to ogranicz uzywanie kropek a zacznij akapitów :big:
Po drugie - zapodaj dokładnie ile kilogramów (litrów) zapodaliście do dymiona - wiśni, wody, cukru. (tylko 3kg+4l??)
Jak wygląda nastaw - może jakieś foto?

Krzysztof

Oleńka i Maciuś

czekamy na odpowiedzi na pytania Skrzycha . Wino wiśniowe to jedno z najłatwiejszych i przyjaznych dla jego stwórcy, przeważnie się udaje .
obciąg zrobisz jak wino przestanie bulkać, albo bardzo spowolni, oczywiście trzeba je będzie jeszcze teraz dosłodzić jesli na 60 litrów dodałeś tylko 3kg cukru. Trza będzie dosłodzić za kilkadziesiąt zł :D
co do muszek to zatkaj rurkę kawałkiem waty, to nie będą wlatywały do rurki, co jest bardzo niewskazane przy słabym 15 dniowym winie, którego jest kilkadziesiąt litrów.
pzdr
fea
Wywal pestki bo się potrujecie.

stacho82

Zostaw pestki i daj teściowej :fajka:

P.S
Forum jest genialne :1miejsce: i nieocenione. Robie trzecie winko i każde jest lepsze od poprzedniego.
Dzięki wam. Dzięki :big:
Połknąłem bakcyla!