17-08-2006, 21:37
Musze przyznac ze mi sie nudziło, wiec: Kilka dni temu przelałem wino (wisniowe) sciagnete znad osadu, do mniejszego balona a drozdze z dna przelałem do butelki i zakreciłem...
Dzisiaj dałem im nową fuchę: do butelki 5L po wodzie min. wlałem ok 100ml jezynowego soku łowicz - bez konserwantow (niby), dosłodziłem i dodałem ok 2 litry wody.
Nie wiąże żadnych konkretnych nadzieji ale winko pracuje i moze bede miał w koncu okazje zasmakowac wina z plastika...
Dzisiaj dałem im nową fuchę: do butelki 5L po wodzie min. wlałem ok 100ml jezynowego soku łowicz - bez konserwantow (niby), dosłodziłem i dodałem ok 2 litry wody.
Nie wiąże żadnych konkretnych nadzieji ale winko pracuje i moze bede miał w koncu okazje zasmakowac wina z plastika...
