Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Dzika róża... pytania do przepisu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Walka z dzika róża. Wczoraj wrzuciłem część zbioru i tu nie jestem pewny czy nie popełniłem błędu. po rozmrozeniu syzyfową pracą ponacinałem każdy owoc, żeby łatwiej puszczał sok... owoce wrzucowne ale mam wrażenie (może mylne), że robią to dość opornie. W przepisie
http://www.old.wino.org.pl/frames/dzika_roza.html
jest napisane aby owoce w wiadrze stały 2 dni. Więc pytania... czy trzymacie się tego przepisu i trzymacie tylko dwa dni?... i drugie pytanie, gdzieś czytałem, że owoce przekroić na pół, w innym przepisie... wrzucać całe.... a jak Wy to robicie??? Poza tym drożdze już ślicznie pracują, aż miło popatrzeć takie pożyteczne stworzonka ;-)
... a byłbym zapomniał jak w tym mierzyć blg? w tym co w wiadrze teraz i potem w tych dolewkach? Troche pogubiłem się w przepisie i podpowiedziach. Korci mnie żeby robić na wariata, ale obiecywałem sobie, że teraz nie będę oszukiwał przy produkcji :D.
robimy wg przepisu Witka z tematu "dzika róża z całych owoców...." Jak znajdziesz i wszystko tam przeczytasz, to naprawdę już nic więcej nie będziemy potrafili ci powiedzieć :fajka:
ok. Dzieki.
Tego tam nie ma :) co myślicie o dodaniu to takiego wina cukru waniliowego?... no i jesli to dobry pomysł to jaka dawka nie powinna zdominować smaku? Nastaw 15l.
spróbuj .... może to nie jest zły pomysł.... na 15 litrów chyba najwyżej pół laski? Nalewkowicze powinni wiedziec lepiej...
niestety nie mam... moge dosypac cukru i strasznie mnie korci, bo to sliczny w koncu aromat. Tylko nie wiem na ile mocny bedzie aromat róży wiec nie chce zrobic wina waniliowego... chociaż może kiedys ;-)
Rafple, róża to róża ja nic bym do niej nie dodawał, ewentualnie można dosłodzić miodkiem;) A jak masz chęć na wanilię, to zrób ryżowca z cukrem wanilinowym.
Hej:helo:
:) ok. Cały czas studiuje wątek z podpowiedzi. Są tam kłopoty z kolorem i tak następna myśl bo herbatka różowo malinowa jest rewelacyjna. Może zamiast cukru odrobina soku malinowego ;-)... może coś fajnego wyjdzie. Próbował ktoś takiego eksperymentu?
Na kolor najlepszy jest czarny bez i aronia (duża wydajność = mała ingerencja w smak i zapach).
ale dlaczego chcesz z białego wina jakim jest dr robić czerwone?? Moja dr miała w zeszłym roku tyle przygód a teraz ma śliczny, bursztynowy kolorek.
Z kolorami kombinuj przy czymś mniej szlachetnym. :podstep:
Na przykład ryżowcu.
ok.. dzieki za wszystkie uwagi :) zostawie jednak taki kolor jak jest, dzieki Megana. A przy okazji, co innego podaje przepis ze starej strony, a co innego Witek, który niestety podaja tylko autora :(... Nie mam niestety tej pozycji bo jej jeszcze nigdzie nie spotkalem. Jak podawac cukier do tego? Na razie na 15l dałem 3,3 kg róży, i 0,5kg cukru w syropie i tak zostawie chyba zeby sie nie wsciekło i nie wyleciało, a co dalej? Wiem, że podmienić mam 1kg cukru taką samą dawką miodu... ale jak? Normalnie z wodą podawać? No i kiedy, jak już się uspokoii czy część juz przy najbliższych dniach?
witaj n aile % celujesz? bo coś mało cukru
No max...(16-17) cukru celowałem 3,2kg, ale na razie musze przystopować bo się wściekło jakbym zostawił tam pół butelki płynu do naczyń. Pieni sie i wywala rurką... w dzień mogę mieszać i pomaga, ale na noc musze do wanny wstawiać bo nie wiem co odbije temu trunkowi :)... leciałem wg przepisu ze starej strony, ale potem przeszedłem na Witka i teraz troszke jestem w kropce. Nie mam tej literatury na która się powołuje i bawię się w zgadywankę.
Co będzie to będzie ;-) na razie jest wesoło.
Cytat:Wysłane przez rafple
podmienić mam 1kg cukru taką samą dawką miodu... ale jak?
1litr miodu (1,4 kg)= 1litr syropu normalnego= 1kg cukru rozpuszczonego w 0,42litra wody. Miód czy syrop wlany do gąsiora z nastawem opadnie na dno, więc wstępnie lepiej go zmieszaj z częścią nastawu w proporcji 1:1.
Dzika róża to jeden z najszlachetniejszych surowców na wino. Nie potrzeba poprawiać jej smaku, koloru, zapachu acz można. Fermentuje i dojrzewa bez pośpiechu. Czemu piana wybija? Może nie zostawiłeś 10-15% wolnego w dymionie? Ile cm ma ta piana? Który dzień od wlania grożdży?
Cytat:Wysłane przez Megana
Moja dr miała w zeszłym roku tyle przygód a teraz ma śliczny, bursztynowy kolorek.
No właśnie jak opanowałaś tą pulpę? Ultradźwięki, superwirówka czy czas? Rozumiem też, że nie polecasz miksowania itp sposobów przyspieszania ekstrakcji.
Balon wypełniony do 12 litra, a mieści się prawie 16... to dzisiaj jest 3 dzien od dodania drożdzy, no a w nocy znowu wywaliło bezczelnie pianę. Troche męczące jest mycie co ranek gąsiorka. Undecided
@rafple - dodaj do tego szaleńca espumisan.
@ baco - najpierw przecedziłam to wszystko przez poszewkę i fermentowało sobie spokojnie dalej, po 5 tygodniach pierwszy obciąg, półtora miesiąca później drugi, dwa - trzeci i już w sumie było klarowne. Po czwartym nie było już żadnego osadu i poszło leżakować pod miasto.
Oczywiście nie obyło się bez szamańskich tańców, modłów do Eru i stosownych zaklęć z użyciem słów powszechnie uznawanych za obraźliwe. :chytry: :diabelek:
Zapewne ameryki nie odkryłem... ale dla potomnych. Jako że drożdze pracowały świetnie, wymyśliłem że kwasek dodam z następną dawką cukru. No i wywalało przez rurkę... wystarczyło dodać sok z jednej cytryny (o kwasku znowu zapomniałem), żeby piana się rozbiła i nie tworzyła jak zwariowana. Że też zawsze się na błędach trzeba uczyć... jak do ciasta od pizzy nie dałem soli to też się rwało jak porypane, a ja zgadywałem dlaczego wrrrrr...
Ja w tamtym roku mrozilem potem mixksowalem mieszaczem do zaprawy murarskiej a potem prasowalem prasom. Bylo dosc miejsca i tez codziennie mylem sciane i gasiora. Moze to wina drozdzy? Niewiem jakie najlepsze.
To raczej nie drożdże. Stawiam jednak na to, że brak kwasku daje takie rezultaty. W tej chwili zachowuje sie idealnie... bulga wesoło, minimalna pianka. Jak rano znowu będę mył balon to wszystko odwołam :).
No chyba masz racje ja niedalem kwasku cytrynowego. Ale w tym roku napewno niezapomne:big:
Wino bez kwasku gorzej sie klaruje, zauwazylem to w zeszlym roku kiedy z dwoch nastawow, jednego zapomnialem dokwasic i potem ratowalem sie bentonitem:big:
A ja jade na bajanusach i piany nie mam ŻADNEJ! Szczerze polecam ten szczep, szczegolnie do mocnych win, bo zywotne sa nieprawdopodobnie.

C.
Przyłanczam sie do polecen, bo te drozdze zrobia wino ze wszystkiego:) Choc czasem sie pieni ale piana jest nieporownywalnie mniejsza.