Zasadzam się na 60 litrów winka z DR. Wyliczenie proste - potrzebuję 15 kg. W dwóch pierwszych szybkich wyprawach uzbierałem 6 kg rosa rugosa, tymczasem wczoraj znalazłem piękne krzaki rosa canina - ale... ususzonej na krzakach (serio serio, suchutkie jak z suszarni). Uzbierałem jej niemal całe 15 litrowe wiadro, a po zważeniu okazało się, że jest jej... około 4kg. Muszę więc zrobić wino łączone z suszonej i ,,surowej''. I doradźcie mi w wyliczeniach: skoro suszonej według strony Zigmunto daje się dwa razy mniej niż tej świeżej, więc wspomniane 4 kg liczę x 2 to daje 8 kg plus te 6 kg surowej (zresztą, ładnie już przemarzniętej) a więc w sumie tak jakby 14 kg. Jeśli dozbieram ze 2 kg świeżej DR, czy to wszystko, co będę miał, wystarczy mi na 60 litrów? Oczywiście tak, aby było odpowiednio ekstraktywne. Pomóżcie matematycznemu nieukowi

który uwielbia robić tokaje z DR (ale zwykle robił tylko ze świeżych owoców) ...

Proporcje beda jak najbardziej wiec do dziela

Ja slyszalem ze 1 kg suszonej DR zastepuje 3 kg swiezej DR, wiec jesli tak jest to mozesz smialo juz robic winko

a z drugiej strony nic sie nie stanie jak dozbierasz te troche - winko bedzie bardziej ekstraktywne

Uchyl rąbka tajemnicy jak robisz te tokaje

Ja daję ok. 3,5 kg świeżej róży na 10 l wina. Wczoraj właśnie otworzyłem sobie rózyczkę z 2002, ktorą robiłem z mniejszej ilości owoców - zdaję się 4 kg na 15 l wina - byla smaczna - ale zdecydowanie krótsza niż te moje standardowe. Myślę że 1 kg suszonej za 2 kg świeżej to dobry przelicznik tylko czy próbowałeś tej suszonej na krzaku rózy? - nie czuć jej jakimś grzybem?.
Ja daję jeszcze 200- 250 g rodzynek chilijskich - ciemnych na każde 10l wina - moje słodkie wina z DR są podobne do sherry oloroso

Ale tych rodzynek nie mielisz, nie kroisz, tylko dajesz w calosci??
Cytat:Wysłane przez Semele
Ale tych rodzynek nie mielisz, nie kroisz, tylko dajesz w calosci??
Płuczę kilkakrotnie, przelewam wrzątkiem na sicie 2-3 razy a potem kroję nożem lub jesli jest ich więcej puszczam przez maszynkę do mięsa z sitkiem z okami ok. 1 cm. Wrzucam je do moszczu w fazie cichej fermentacji.
A miodu kiedys probowales dodac?? bo mnie to bardzo ciekawi jak sie doda miod, ale z drugiej strony nie chce zepsuc wina.
Miód wyjdzie winku tylko na dobre.
Darku, te suszone pachną normalnie i wyglądają normalnie - więc brałem wszystko, ogoliłem krzaki DO ŁYSA!!!

wszystko czeka teraz w zamrażarce w piwnicy, bo szwagier zaskoczył mnie wiadrem winnego grona i z tego powodu inne rzeczy mi teraz w głowie...

tzn idealnie sucha to ona nie była (gdyby była, pewnie by opadła z krzaka). Jeszcze raz powtórzę: ja jej nie suszyłem, ona była podsuszona (ususzona?) już na krzaku. Poza tym chciałem mieć wszystkie owoce w jednym miejscu, więc machnąłem do zamrażary i tę świeżą, i tę suchą z krzaka (a co mi tam, w zamrażarce leży i jeść nie woła, zatem jest ok). Co do miodu, to muszę się podzielić uwagą na temat wina z głogu: robiłem trójniaka, który wyszedł mi słaby i słodki więc zmieszałem go w proporcji 1:2 z mocnym półwytrawnym z głogu. Wyszła rewelacja... Więc miód tak, zwłaszcza już zalkoholizowany...

w zamrażarce nic się nie popsuje moje głogowe traci aromatem miodowym więc dodatek miodu jak najbardziej
Hmmmm, postanowie tak zrobic, ze pierwszy nastaw wina z DR, zrobie w sposob klasyczny, zaś drugio z dodatkiem miodu
pomysł dobry II nastaw robiłem z dodatkiem rodzynek bo wychodzi cieniutki nawet miód nie za dużo pomoze ale dosłodzic miodem pomysł przedni
Ja zawsze robie wino ze wrzucam cale pokłute owoce do balona i drugie wino wychodzilo podobne w smaku jak pierwsze. Tym razem do drugiego dodam jeszcze 1,5 kg suszonej DR, troszke rodzynek i okolo 1,5 kg miodu
