Witam!
Zastawiłem takie winko:
2.2kg aronii w kulkach :-), 2l soku jabłkowego, 1.7kg cukru, 2.9l wody, 5g pożywki, drożdże Bordeaux w postaci MD, 20g kwasku cytrynowego. Baniak 10L z dużym ryjkiem.
Nastawiłem to dnia 16.10.2006, drugi cukier do 1.7kg dodałem 23.10.2006 czyli tydzień temu. Fermentacja powoli słabnie, ustaje bulgotanie ale aronia jest "nówka sztuka nie śmigana". Pływa wzorowo stylem aroniowym i ma "gdzieś" zamianę w wino. Teraz pytanie - co dalej robić:
- czekać przepisowe 2 miesiące aż aronia sfermentuje.. i?
- pomóc aronii za pomocą tłuczka lekko ja "pacnąć" żeby lepiej fermentowała?
- jakoś wycisnąć ją, tylko teraz czy jak jeszcze sfermentuje?
W załączniku przesyłam fotkę pływającej aronii...
aronii w kulkach
---dobre
pomóc aronii za pomocą tłuczka lekko ja "pacnąć" żeby lepiej fermentowała?
---nom, przelej ją np. do garnka i tam wymolestuj.
W załączniku przesyłam fotkę pływającej aronii...
---butel picuś glancuś!

Jak mozna mieć taki czysty balon w czasie ferm.?

Zrob tak jak Moonjava radzi. Przelej do gara, potraktuj tluczkiem i wlej z powrotem do butla.
Ale teraz? Takie zlanie nie wygasi/zakłóci mi fermentacji? Boje się że jak ja zleje teraz to wino to już nie będzie fermentować.
---to zlej tylko górę, z owocami. Albo odłów owoce jakąś chochelką.
Potem jak wlejesz nazad to wymiejszaj dokładnie cały nastaw.
Ale przez szeroki ryjek mogę lekko ubić aronie takim narzędziem do ziemniaków (oczywiście wyparzonym).
---a nie boisz sie ze pękniesz butel?
W przepisie (Ewa Kwapisz) napisane jest tylko żeby trzymać te kulki 2-3 miesiące no ale co potem? Zlać, wyciskać, zignorować i wywalić te aronie?
---ja bym zlał gdy zaw. alkoholu bedzie osiągnie zaplanowaną wartość.
arek
Cytat:Wysłane przez moonjava
Ale teraz? Takie zlanie nie wygasi/zakłóci mi fermentacji? Boje się że jak ja zleje teraz to wino to już nie będzie fermentować.
---to zlej tylko górę, z owocami. Albo odłów owoce jakąś chochelką.
Potem jak wlejesz nazad to wymiejszaj dokładnie cały nastaw.
Ale przez szeroki ryjek mogę lekko ubić aronie takim narzędziem do ziemniaków (oczywiście wyparzonym).
---a nie boisz sie ze pękniesz butel?
W przepisie (Ewa Kwapisz) napisane jest tylko żeby trzymać te kulki 2-3 miesiące no ale co potem? Zlać, wyciskać, zignorować i wywalić te aronie?
---ja bym zlał gdy zaw. alkoholu bedzie osiągnie zaplanowaną wartość.
arek
Dobra, wyłowie sitkiem aronie, lekko ugniotę i przywrócę ja do baniaka. Odczekam te 2 miesiące i co potem? Po prostu zlać znad osadu czy jeszcze jakoś wyciskać resztki aroniowe?

Zlituj się - nie czekaj 2 miesiące z obciągiem. Dwa miesiące są dobre jak fermentujesz całe owoce (tfu - co ja plotę - tez dobre nie są) jak fermentuje od 16.10 to wystarczy jak postoi jeszcze ze dwa tygodnie.
Cytat:Wysłane przez DarekRz
Zlituj się - nie czekaj 2 miesiące z obciągiem. Dwa miesiące są dobre jak fermentujesz całe owoce (tfu - co ja plotę - tez dobre nie są) jak fermentuje od 16.10 to wystarczy jak postoi jeszcze ze dwa tygodnie.
No właśnie fermentuje całe (przynajmniej na razie). Wersja z 1 miesiącem fermentacji mi odpowiada czasowo tylko te aronie bardzo słabo poddają się działaniu drożdży i boje się iż uzyskam kolejnego jabola bez śladu aronii. Teraz mam kilka wariantów:
- rozciapciać teraz owoce i niech fermentują dalej rozwalone
- pozostawić je w całości i czekać aż się rozpadną
przy obciągu za jakiś czas:
- wywalić aronie do kosza/kibla
- wycisnąć sok z przefermentowanych owoców i wywalić wytłoczyny
Dodam ze w chwili obecnej aronia jest w stanie (prawie)nienaruszonym jak na zdjęciu.

No i po rozwaleniu aronii 2 tygodnie fermentacji ich miazgi starczy.
.... i boje się iż uzyskam kolejnego jabola bez śladu aronii.
Wygląda, że koloru trochę złapało, więc jakieś składniki się dostały.
Najlepiej rozciapać i wciepać z powrotem...
Cytat:Wysłane przez Natka
.... i boje się iż uzyskam kolejnego jabola bez śladu aronii.
Wygląda, że koloru trochę złapało, więc jakieś składniki się dostały.
Najlepiej rozciapać i wciepać z powrotem...
Ale kolor jest z MD w której było 100ml soku z aronii. Od czasu nastawienia kolor nie zmienił się

no jak rany, nie jojcz, tylko słuchaj Moona i DarkaRz, jeszcze się nie zdarzyło, by nie mieli racji....
masz przynajmniej cukromierz?
Cytat:Wysłane przez Megana
no jak rany, nie jojcz, tylko słuchaj Moona i DarkaRz, jeszcze się nie zdarzyło, by nie mieli racji....
masz przynajmniej cukromierz?
Mam! Zdolny jestem prawda? Tylko co mam zmierzyć? Rozmiar kulek pływających w balonie?

nie, płynną resztę - i to najlepiej już. Owoce dr też fermentujemy w całości i jakoś blg da sie zmierzyć - a wino wychodzi super.
Tłuczek w dłoń i do dzieła

Dobra aronia została ubita, poza kilkoma upierdliwymi owocami opadła na dno (edycja -> rozgnieciona aronia opadła w pierwszej chwili, obecnie dziarsko pływa po powierzchni). Wino teraz fermentuje powoli. Czekam teraz zalecane dwa tygodnie.
1. Co potem? Zlewam znad osadu normalnie czy wyciskam resztki owoców?
2. Mieszać to wino przez te dwa tygodnie czy ma stać w spokoju?

ja bym mieszała. Bo lubię

To z wierzchu wyciskasz, a znad osadu zlewasz wężykiem.
Cytat:Wysłane przez Megana
ja bym mieszała. Bo lubię 
To z wierzchu wyciskasz, a znad osadu zlewasz wężykiem.
Czyli za około 2 tygodnie łapie sitkiem pływające szczątki aronii, wyciskam w płóciennym woreczku. Wyciśnięty sok i resztę wina obciągniętą znad osadu nastawiam na dalszą fermentację w czystym baniaku?

a ja mam pytanie z innej polki

nastawilem winko z aroni 2 miesiace temu i jeszcze bardzo powoli chodzi

do tej pory stalo na dzialce w dosc niskiej temperaturze ale musialem je niestety przeniesc z powodu obawy o mrozy i zanioslem do kumpla do piwnicy gdzie jest z 23 stopnie i boje sie ze moze byc za cieplo tam czy moje obawy sa sluszne ??
Tak, jezeli ferm. sie skończyła.
arek
to znalesc dla niego inne chlodniejsze miejsce ?? jeszcze delikatnie pyka ale wolno bardzo moze raz na 15min
Raczej tak. W cieple musisz pilniej przestrzegać terminów obciągów ze wzgl. na przyspieszony rozkład drożdży.
arek
tzn sciagac z nad osadu juz to 2x robilem i teraz zamiezam zrobic to 3x pozdro