Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Kwasowość jak to jest?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
witam was.
powiedzcie mi jedną rzecz, jak to jest z tą kwasowością win. wielu z Was sugeruje się przepisami ze strony old...... Więc i ja robiłem z niej. i np. tak. kiedyś nastawiłem aroniowe z tej strony i było tak, że wyszło soku 3,8 l z tego przepisu, a aronia ma kwasowość 10g. więc jak było soku 3,8 l a nastawu 10 l to jak wół wychodzi że kwasu będzie 3,8 g/l. a wino ma po dodaniu alkoholu 15% więc kwasu powinienem dodać jakieś 3g/l. to jednak jest sporo.
druga sprawa z javbłkowym. też z tego przepisu i wyszło mi 7,5 l soku i 7 l wody z cukrem. więc jak jabłka mają średnio 7g/l to wychodzi mi że kwasowość tego wina jest 3,5g/l. więc powinienem znów dać jakieś 3,5g/l. i znów to jest dużo.
czemu nie ma nic w tych przepisach że przy wyrobiue takich win nie daje się kwasu. kiedyś ktoś gdzieś napisał na forum że cieślak prtzesadzał z kwasowością, ale jak sie patrzy trzevba dać przecież.
co wy na to? muszę chyba dokwasić tak jak wyl;iczyłem. proszę o porady. dzięki.
1. 3,8 litra moszczu aroniowego z 10g/g kwasu daje 38g kwasu, robisz winko mocne 15% wiec kwasów powinno byc około 9 g/l. zatem w 10 litrach powinno byc 9*10=90 g kwasow. Roznice 90-38 = 52 g powineś dodać do moszczu. Co daje na litr 52/10 = 5,2 g/l

2 7,5*7 = 53g kwasu z moszczu, wina masz 14,5 nie podales jakiej mocy ma byc winko wiec zakladam ze powinno miec 7 g/l kwasu. Zatem 14,5 * 7 = 102 g. Roznica 102-53 =49g, tyle kwasu musisz dodac do wina. co daje na litr 49/14,5 =3,3 g/l

Moja uwaga, dodajesz tyle kwasu, bo nie wykorzystujesz tego co masz w owocach. Za bardzo rozcienczasz moszcze i potem brakuje tobie kwasu. Nie wiem czy sprawdzales moszcz kwasomierzem czy zalozyles, że tyle powinno byc.
ale ja te wina robię z prtzepisów na stronie old.... itp. wielu z forumowiczów poleca tą stronę. wię ja sopbie nie wymyślam takich proporcji tylko korzystam z gotowych przepisów. wię ta stronka jest do bani, a nie moje winka. nie tak.
markozalko na stronie masz ogólne przepisy, które musisz modyfikować pod konkretnie posiadane przez ciebie owoce, nie ma fizycznej możliwości podać konkretnego przepisu - chodzi oczywiście o zawartość kwasu i cukru - gdyż te składniki są różne i zależą od bardzo wielu czynników jak np. ilości opadów w danym roku, nasłonecznienia i bóg jeszcze wie od czego. Dlatego trzeba kupić cukromierz i kwasomierz i przy każdej partii nowego wina wszystkie te składniki obliczyć dla konkretnych owoców/nastawów. :diabelek::chytry:
Kwasowość w/g Cieślaka moim zdaniem jest OK. Są pewne zalecenia średnie co do kwasowości ale kazdy ma indywidualne poczucie czy wino jest - czy nie, kwaskowe/zbyt kwaśne. Ja tam trzymam sie Cieslaka. Co do jabłek staram sie nie rozcieńczac soku wino jest smaczniejsze a kwasowość taka jak w soku jabłkowym. Dlaczego obawiasz sie dodac tego kwasku cytrynowego? Kolega/koleżanka? s2x wyliczył/a Ci ile powinienes dać kwasku cytrynowego w/g średnich zaleceń. Co zrobisz ile dodasz to już od Ciebie zalezy. Możesz dodawać stopniowo ten kwasek cytrynowy i sprawdzać jak wino smakuje.
Sprawa robienia wina mo coś z magii. Nie ma ostrych jednoznacznych przepisów co do składu wina (nie mam tu na mysli zaleceń co do stosowania drożdży i siarkowania naczyń). Jest duza skala niepewności co do wyniku i dużo miejsca na improwizację.
panowie czegoś tu nie rozumiem. Z tego co podaje s2x to do wina aroniowego markozalka należy dodać jeszcze 52 gramy kwasku.
Jeżeli przyjmiemy że wino w zależności od procentów i słodkości powinno swoją kwasowość mierzyć w granicach 6-10 g/l to jak to jest z winem z róży które właśnie nastawiam. W każdym przepisie na jaki się natknąłem do róży z powodu braku własnej kwasowości należy dodać 10g kwasku na 10 litrów nastawu. Jeżeli dobrze rozumiem wówczas będziemy mieli kwasowość wina w granicach 1 g/l. Czy to nie jest stanowczo za mało.
Możliwe jednak że coś pokręciłem bo sam czuję się niepewnie jeżeli chodzi o kwasowość.
Czy może mi to ktoś z Was wyjaśnić.:ksiazka:
Podpinając się pod temat ,chciałbym się dowiedzieć ,czy płyn zasadowy do pomiaru kwasowości firmy Biowin jest tego samego typu jak ten oferowany w Browarmator :http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Plyn_do_pomiaru_kwasowosci__-_200_ml&przedm=1545081&grupa_p=6&sortuj=kod&sess_id=18109073870

W ofercie sklepu można go nabyć za 6 zł i to aż 200ml . Firma Biowin nie oferuje samego płynu, tylko od razu cały zestaw do pomiarów za ponad 22zł i do tego tylko 100ml. Pomyślałem więc ,że nie warto kupować całego zestawu ponownie ,jeżeli płyn z Browarmatora działa identycznie.

Czy jest ktoś na forum kto może potwierdzić ,że ten płyn z Browarmatora sprawdzi się w zestawie Biowin ????
Witam.
Zajmuje sie wyrobem win już od pewnego czasu ale nigdy nie byłem w posiadaniu kwasomierza.
Wina moje zawsze dokwaszałem do smaku.
Dojrzałem już do tego etapu, że chciałbym sie temu przyjrzeć bliżej i być w stanie prawidłowo, fachowo określić kwasowość moich nastawów.
Jeżeli chodzi o ogólne zasady to mam książke Cieślaka także poczytam ale prosze o pomoc w zakupie kwasomierza.
Jaki najlepiej kupić?
Mieszkam w Irlandii i mam tu kilka opcji... czy takie coś sie nada :

http://www.thehomebrewcompany.ie/acid-te...-1307.html

Oprócz tego jeżeli jest już jakiś wątek na ten temat który ładnie wyjaśnia to zagadnienie od podstaw to prosze o link bo nie potrafiłem znaleść.
Z góry dziękuje za pomoc.
:)
Tamasz - tak, taki zestwa Vinoferm nada je się doskonale.
Czy kwasomierze za 20 zł z biowinu warto kupić. Jaka jest ich dokładność?
Podobno inaczej się mierzy pestkowe inaczej np. cz.porzeczkę-chodzi o ilośc dodanej wody. A co jeżeli mieszane jest?
Mierzysz po kolei najpierw powiedzmy wiśnię, potem cz. porzeczkę.
A potem liczysz dla mieszaniny proporcjonalnie do ilości składowych.

I sok - 5l i kwasów masz np. 10g/l
II sok - 3l, a kwasów 15g/l

Czyli
(5*10 + 3*15)/8 = 11.875g/l jest w Twojej mieszaninie
A jak wino już robi 2 tydzień i soki są pomieszane? To co zostaje?
Na ile pomiarów starcza taki zestaw przy średnich odczytach?
Witam serdecznie może nie za bardzo w tym temacie ,ale tak naprawdę nie wiem gdzie zadać to pytanie Otóż kupiłem kwasomierz z Biowinu i po jednym pomiarze zrobiła się masakra .Po próbie menzurkę opłukałem pod zimną wodą i schowałem do pudełka chciałem pochwali się zakupem żonie i co się okazało na zdecydowanej większość podziałki , kreseczki najzwyklej się poodklejały farba jest na całej menzurce , ustrojstwo nie nadaje się do użytki [nic nie zmierzy brak większości podziałki ] Mam wrażenie że coś z tą farbą było nie tak Czy w jakiś sposób mogę to reklamować ?. Orginalne opakowanie Biowinu zakup dokonany w Piwoszu Poznań Bardzo proszę o pomoc, poradę co z tym można zadziałać poz. Krzys
Reklamować powinieneś poprzez sklep w którym kupiłeś.
A może ktoś miał podobny przypadek z tym nadrukiem ?:(
Tak trzeba uważać przy myciu.

Niestety te menzurki Biowinowe maja skalę malowana a nie grawerowane.

Można zalepić streczem i wtedy mycie nie będzie przeszkadzało.


Lech:)
U mnie to samo, miałem szczęście, że część kreseczek pozostała.
Jak można takie coś produkować i sprzedawać?
Domalowałem podziałkę ręcznie markerem permanentnym i na jakiś czas starczy.
Kupcie sobie zwykłą menzurkę 25 ml. Wystarczy wiedzieć, że w biowinowskim zestawie poziomowi "O" odpowiada 11 ml, poziomowi "C" 9 ml ,a poziomowi "J" 9,4 ml. przy wlewaniu odczynnika każdy 1 ml to odpowiednik 1 g/l kwasów.
DarekRz dziekuję ci bardzo za rzeczowe rozjaśnienie tego problemu , a w szczególności podanie tych parametrów SUPER dam sobie już spokój z reklamacją Tym bardziej po dzisiejszej rozmowie z firmą Biowinowską i ze sprzedawcą poz. Krzys