witam, jestem tu nowym użytkownikiem lecz od dłuższego czasu przeglądam to zacne forum: ) w celu pogłębienia swojej małej wiedzy. Postanowiłem zrobić swoje pierwsze wino. Mimo późnej pory udało mi sie kupić 16kg pięknych soczystych i słodkich wiśni. Wszystko byłoby OK lecz jutro musze wyjechać a MD nie zdąży się zrobić. Wiśnie są wydrelowane (częściowo) i pogniecione ręcznie dodałem pektopol w ilości 4ml. Moje pytanie brzmi (w zasadzie to pytanie po fakcie) do pektopolu dodałem również piro potasu w ilości ok 1,5g czy moszcz wytrzyma do niedzieli wieczór? Wówczas wycisne sok i przejde do własciwej fermentacji. Nie mam opcji włożenia tego do lodówki a piwnica zbyt wilgotna i zagrzybiona po niemcu
Mój nastaw to (chce uzyskać wino słodkie ok 16% w ilości 25L:
16kg owoców wiśni (dojrzała i soczysta)
5,5kg cukru
10,6L wody
8,8g pożywki (dodam po wyciśnięciu soku juz w butli)
drożdże biowin portwein
proszę o wyrozumiałość i dziękuje za odpowiedzi na które licze i czekam bo czas działa na nie moją korzyść

skoro dopiero zaczynasz zabawę z winami ostrzegam wiśnie nawet po zakończonej fermentacji w miazdze , pracują bardzo burzliwie
ja miałem już wszytko odcedzone przelałem fermentujący moszcz do balona zajmował tak 2/3 dodałem syrop (0,5L WODY I 1KG CUKRU) i wyszło rurką i tak z 5 balonów
jasna cholera ściany dywan meble- jak jakiś zraszacz
licze sie z tym dlatego burzliwą fermentacje przeprowadze już w piwnicy gdzie są puste ściany

Jednak nadal nie wiem czy piro i pektopol dodany (naraz) zaraz po zgnieceniu owoców wytrzyma dwa dni do mojego powrotu i nie zacznie sam fermentować
hej jakieś 3 tygodnie temu też nastawiałem swoje pierwsze wino i też wiśniowe i miałem masę pytań. może w moim temacie znajdziesz trochę odpowiedzi.
>temat<
nastawiałem na podobną objętość tylko zaplanowałem 13%. Generalnie pracowało dość intensywnie ale absolutnie bez żadnych ekscesów. Nawet się piana nie zrobiła. Stosowałem drożdże aktywne.
Dodałeś pirosiarczyn, więc powinny wytrzymać. Postaw w najchłodniejszym miejscu, o ile to możliwe. Zabezpiecz przed muchami, najlepiej kawałkiem tkaniny.
Nie wyciskaj soku, tylko fermentuj w miazdze, lepszy efekt: więcej moszczu, lepsze wino.
Cytat:Wysłane przez Frida
Nie wyciskaj soku, tylko fermentuj w miazdze, lepszy efekt: więcej moszczu, lepsze wino.
chętnie bym przefermentował w miazdze ale nie mam warunków i fermentatora. Miazga siedzi w dużej misce przykryta pieluchą (córka tez ma swój wkład w winie

.
1. Chyba ze po powrocie czyli za dwa dni całą miazge przeleje do butli dodam pożywke i drożdże, cukier i tam bede fermentować. Czy cos takiego też zda egzamin?
2. A drugie pytanie skąd mam wiedzieć czy piro juz wyszedł albo czy resztak nie zaszkodzi mojej MD?
3. PS. po dodaniu pektopolu i piro sok z owocami zmienił barwe, jakbym mleka dolał. Czy to normalne?
1. Zda, chociaż namęczysz się przy opróżnianiu balona.
2. Piro jest niebezpieczne dla drożdży najdalej przez dobę.
3. Normalne, barwa wróci.
Frida, podliczyłem wszystko i do balona miazgi nie moge wrzucić bo mi sie wszystko nie pomieści. Butla ma 25L, owoce z sokiem to ok 14L + woda 10,6L + cukier 5,5kg więc za mała butla na fermentacje z owocami. Tak czy inaczej musze oddzielić sok od owoców - chyba ze masz inny pomysł na jakieś podzielenie fermentacji do pierwszego zlewu i po pierwszym zlewie, tylko nie wiem czy tak można???
Cytat:Wysłane przez ksieciunio
...chyba ze masz inny pomysł na jakieś podzielenie fermentacji do pierwszego zlewu i po pierwszym zlewie, tylko nie wiem czy tak można???
nie rozumie??
Możesz całość podzielić w dwóch balonikach... pojemnik fermentacyjny może być każdy ze znaczkiem widelców.. nie musisz kupować oryginalnych..
Cytat:Wysłane przez ksieciunio
Frida, podliczyłem wszystko i do balona miazgi nie moge wrzucić bo mi sie wszystko nie pomieści. Butla ma 25L, owoce z sokiem to ok 14L + woda 10,6L + cukier 5,5kg więc za mała butla na fermentacje z owocami. Tak czy inaczej musze oddzielić sok od owoców - chyba ze masz inny pomysł na jakieś podzielenie fermentacji do pierwszego zlewu i po pierwszym zlewie, tylko nie wiem czy tak można???
Ja już od dłuższego czasu fermentuję miazgę w plastikowych wiaderkach otrzymanych od pani z zaprzyjaźnionej cukierni gratis (każde ma jakieś 11 litrów). Ostatnio miałam 6 wiaderek z miazgą wiśniową (przez ponad 2 tygodnie stały sobie w wannie jedno na drugim) - wydaję mi się, że są one nawet wygodniejsze, niż jeden duży pojemnik. Bez problemu można je przestawiać, jak zajdzie potrzeba. Oczywiście trzeba codziennie mieszać !
Powodzenia
Hanka
księciunio ja bym zrezygnował z pomysłu fermentowania miazgi w balonie. Trud z wywalaniem potem resztek owoców z balona jest niewspółmiernie duży do tego co można osiągnąć. Wyciśnij owoce i wtedy Ci się zmieści sok z wodą i cukrem w balonie. Miałem bardzo podobną proporcję u siebie i balonie 25l miałem sporo luzu.
Kol. burak ma racje to nic przyjemnego wywalanie resztek owocow z balona
ok posłuchałem większości i fermentuje w miazdze w dwóch naczyniach. Do moich 18kg wiśni (rozgniecionych) dodałem piro, pożywke, drożdże i 1kg cukru rozpuszczonego w 1,5L wody. całość fajnie ruszyła i chodzi do dzisiaj.
Po dwóch dniach (dzisiaj) sprawdziłem balling i wskaźnik wskazywał 4 wiec rozpuściłem kolejny 1kg cukru w 1 litrze wody.
Teraz poczekam aż baling spadnie do prawie zera i chce wycisnąć sok z miazgi. (fermentowac miazge chce ok 7dni, dłużej nie moge z powodów rodzinnych

) Całosć przeleje do balona i dodam reszte wody i cukru.
Nie wiem czy dobrze myśle - proszę o porady
pozdrawiam
nikt mi nie pomoże?

Dobrze myślisz, będzie ok. To co wyciśniesz to będzie moszcz.
witam po przerwie, dzisiaj mija 4 dzien fermentacji w miazdze, na 18kg wisni wsypałem 2kg cukru i 3L wody. Dzisiaj poszedłem zamieszać i zauważyłem ze fermentacja ustaje, zawartość cukru to 1BLG.
W związku z tym mam pytanie bo nie chce czegoś spaprać:
1. czy dodać znowu z 1kg cukru i troche wody, czy
2. juz teraz wycisnąć sok i fermentować w balonie z dodatkiem pozostałości wody i cukru
czy jak dodam teraz do owoców cukier to nie bedzie tam zbyt dużego stężenia alkoholu? nie chce zaszkodzić drożdżom bo mają jeszcze sporo pracy przed sobą
pozdrawiam
Właśnie teraz jest odpowiednia pora na dodanie cukru.
Jeżeli jeszcze zostało coś do dodania, a to zależy od tego, jakie było blg początkowe nastawu i jakie wino chcesz uzyskać.
nie mierzyłem na początku BLG bo nie było na to szans, zawiesiny i czesci owoców przeszkadzały w odczycie (wino celuje na ok 16%).
Zastanawia mnie tylko fakt, bo całość jest nastawiona na 25L. miazga ma juz ok 15-16L dodałem 2kg cukru i nie chce przesadzić z % w tej ilości
To teraz ja zadam pytanie.Nastawiłem wiśniowe 1sierpnia Z braku MD użyłem bayanusów g955 (najpierw zrobiłem potem pomyślałem) celowałem w półsłodkie 13%.No cóż zlałem je z nad osadu po 5 tygodniach winko wyszło wytrawne procent właściwy i teraz obawiam sie tych drożdży chciałbym sprobować dodać miodu bo mam kilka uli ale obawiam sie ze go przerobią na procenty.Teraz nie wiem czy poddać sie sypać cukru niech sobie dociągną te 20% i wtedy dać miodu.Czy truć je piro w jakiejś podwójną dawką?Czy działać temperaturą?Jakaś mądra rada? Przyjmę z wdzięcznoscią
Ba. Sami się zawsze zastanawiamy, jakby tu bayanusy skutecznie zamordować, nie szkodząc delikatnej naturze wina. Na piro są odporne jak cholera, pasteryzacja przerabia wino na alkoholizowany kompot, na mróz są odporne w zasadzie całkiem, głodem ich nie weźmiesz. Niektórym się udało ... tak twierdzą

Ja bym zaatakowała je podwójnie - solidna dawka piro i miód jednocześnie. Może się uda. Jak nie, to pamiętaj, że piro w końcu wietrzeje...
A poza tym, mocne wina przynajmniej się nie psują, więc te 20 przysłowiowych % też ma swoje zalety.
hmmm to chyba jednak sie poddam dociągnę do tych 20 a potem może przerobię na portosa po przeczytaniu postu robkiza i wypiciu biedronkowego trochę sie napaliłem na takie winko dziką różę mam tylko zerwać czarny bez chyba będzie niepotrzebny skoro mam wiśniowe mam pytanie tylko o te chipsy dębowe pewnie do nabycia w jakimś internetowym sklepie.
euro-win, np, google ci znajdą.
Wiśnie nie dadzą ci tak głębokiego koloru jak czb. A porto Robkiza chyba powinno być baaaardzo ciemne.
hm patrząc na moją wisienek to trudno wyobrazić mi sobie ciemniejsze wino niż to a przecież już jest prawie klarowne a tam prawie jest klarowne no chyba że jeszcze zrzuci barwnik bo robiłem je z samego soku ( za późno doczytałem uwagi Darka RZ o fermentacji wiśni w miazdze) na wszelki wypadek mam jeszcze sok z czarnego bzu nic z winem jeszcze nie robiłem bo nie mam czasu mam je w dwóch 5l dymionach wiec z jedne zrobię za twoja radą cukier i siara a drugie porto