Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: zagadka taktyczno-terenowa z DR i balonem w tle..
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
mam ok 2,8kg DR w zamrażalce, ojca, który narzeka na usuniecie tego produktu z lodówy, wolny 34l balon, oraz 6 miesieczny, klarowny nastaw z suszonych kwiatów czarnego bzu w 20l balonie.

Zadanie: przerobić DR na wino optymalnie wykorzystujac przestrzeń balonową.

Głowię się nad nim już kilka dni, i nie wiem co mam zrobić, wymyśliłam następujące opcje:
1. nazbierać więcej dzikiej róży (tylko gdzie na śląsku?????:ysz: ) i zapakować do 34l lub 20l po zabutelkowaniu bezowca

2. kupić suszoną DR w zielarskim i zapakować do 20l po usunięciu (dokupowanie do 34l jest zbyt drogie dla mnie w tym momencie)

3. dorzucic jakiś innych tanich owoców (np. jabłek, które są w piwnicy) - tylko że chciałabym zrobić drugi nastaw i wtedy nie wiem czy sie da z jabłkami.. a może jakiś innych owoców??

4. usunąć bezowca i zrobić połowę balonu z DR, po fermentacji zlac do 10l, który za kilka miesiący będzie wolnym balonem, i dalej przechowywać w 10 zwalniając szacowną 20 lub wyprodukować w niej różano-rodzynkowe.

Uff, to ja, a co wy na to szacowni znawcy? Ja chyba skłaniam się do opcji: pobiegaj po krze i nazbieraj, tylko nie za bardzo wiem gdzie. może ktoś widział w okolicy Zabrza, Gliwic, Bytomia lub Czeladzi?? Mój krze już stoi pusty, a innych w okolicy niw widzialam.

pozdrawiam bardzo świątecznie
aga
Trudno doradzać bez wskazania priorytetów.
Fermentację można prowadzić w dużo większym balonie.
Wino różano-rodzynkowe jest bardzo smaczne - warto je zrobić.
Wariant 4.:1miejsce:
po przespanu sie, tez warian 4 wydaje mi sie najlepszy, tylko i tak chcialabym dozbierac trochę DR może jeszcze gdzieś się znajdzie na śląsku? (tamtą z zamrażalki zrywałam we wrześniu)
Wariant 5.
Ubrać się ciepło , zabrać ojca ze sobą , na cztery ręce i dwa wiaderka nazbierać dzikiej róży (jest jeszcze na krzakach pełno bo nie było śniegu i ptaszyska jeszcze nie opierd......wszystkiego ) , zrobić wino w największej z dostępnych butli , cukru nie żałować , po roku wysłać jedną buteleczkę do oceny i dla degustacji mojej skromnej osobie :jupi::big:
Popieram - dzikiej róży na krzkach jeszcze pełno. Poszukaj w okolicy nieużytków - na pewno będą tam krzaki dzikiej róży.

Pozdrawiam
MILBAS
:P:P tak tez chyba zrobie, ale zamiast tatka wezme pieska, bo zarowno ojciec, jak i chlopak niezbyt pozytywnie sa nastawieni do biegania po krzakach :)

a drozdzaki juz jada do mnie poczta :spoko::spoko:
Popieram pomysł z psem :1miejsce:

Mój pies też uwielbia zbieranie dzikiej rózy - mam takie krzaczki wdłuż torów, w których zawsze siedzi parę bażantów albo kuropatw, a ich wypłaszanie jest tym co najbardziej moja psina lubi robić :big::big::big:

Pozdrawiam
MILBAS
jejku, to ja w takim razie przemysle sprawe psa, ktory jest starym, ale ciągle dzikim psem i boję się że dostanie zawału, jak się rzuci w poscig za jakims niewinnym ptaszkiem

chyba dzis ruszę :tuptup::tuptup: dnia miłego
Kupić dziesięć litrów białej farby zwykłej w plastikowym wiadrze za dwie dychy. Wymaluj ojcu pokój. Dobrze wymyj wiadro, włóż rurkę w wieczko, zalej woskiem lub zalep gumą dożucia.
Zrób 3 x nastaw kolejno zlewając do pustej 15 litrowej butli , którą kupisz za wdzięczność ojca za wymalowany pokój. KONIEC

MIłEGO WSZYSTKIM NA śWIęTA !!!
Wariant 5:1miejsce:
Zabierz stare skórzane rękawiczki z obciętymi opuszkami na kciuku, wskazującym i środkowym.
pewnie że lepiej doabierac i zrobic większą ilośc. z DR można zrobic tylko raz do roku a to dobre przecież jest winko. jak nie najlepsze (dla mnie). czyli bez zastanowienia wariant 1 na 34l.
Cytat:Wysłane przez lulek
Kupić dziesięć litrów białej farby zwykłej w plastikowym wiadrze za dwie dychy. Wymaluj ojcu pokój. Dobrze wymyj wiadro, włóż rurkę w wieczko, zalej woskiem lub zalep gumą dożucia.
Zrób 3 x nastaw kolejno zlewając do pustej 15 litrowej butli , którą kupisz za wdzięczność ojca za wymalowany pokój. KONIEC

MIłEGO WSZYSTKIM NA śWIęTA !!!
Zgadza się, czyli wariant...nr 7!- po wymalowaniu pokoju zabrać ojca i psa na DR, reszta jak w poście powyżej...
Pozdrawiam;);););):jupi:
:spoko: hehe

pomysł na razie padł, bo ciągle czekam na korki z browamatora (zajety balon), a teraz ubieram choine i wykonuje inne czynności świąteczno-spożywcze. po świętach na pewno nie maluję, ale za to krzakuję z psem :)

pzdr