Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Dzika róża przy drodze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jak w tytule... Mam niedaleko domu z pięć krzaczorów olbrzymich w przydrożnym rowie... Ale jak patrzę na liczbę samochodów, która tamtędy przejeżdża, to się dziwię jak ona jeszcze żyje... Myślicie, że coś z tego by się dało zrobić?? czy metale ciężkie zabiją po pierwszym łyku?
Ja bym nie ryzykowal. Osobiscie zbieram dzika roze w Apeninach, daleko od wszelkiej cywilizacji, na lakach niedaleko lasu; dzika roza pierwsza klasa, a i wino jak na razie tez takie sie zapowiada ale zobaczymy.
Niestety najpiękniejsza róża Z A W S Z E rośnie przy drodze:kwasny:.

Ale jeśli masz szacunek do siebie i do tych, których będziesz częstować winem to nie ulegaj pokusie zerwania tego owocu. I nie myśl, że nikt się nie dowie jeśli zerwiesz.

Już kiedyś byli tacy, którzy tak myśleli - Adam i Ewa im było bodajże:diabelek:.

Oleńka i Maciuś

Cytat:Wysłane przez winnygrzemek
Niestety najpiękniejsza róża Z A W S Z E rośnie przy drodze:kwasny:.


nie możemy się zgodzić z przedmówcą - wg nas PRZEPIĘKNA róża rośnie np. na mało uczęszczanych fortach w okolicach Łomży..... :)
A starczy dla śledzika z Białegostoku ;)??? To się możemy na jakieś wspólne zbieranie umówić, bo poczytałem na forum i się na paliłem... Bo lubię wyzwania:)

Oleńka i Maciuś

Możemy , wiemy też gdzie rośnie tarnina , znamy też opuszczoną plantację aronii...
Cytat:Wysłane przez Oleńka i Maciuś znamy też opuszczoną plantację aronii...


O kurcze, ale rarytas.
Oddam miedzę z 300 czereśniami za tę plantację aronii. Niedaleko, w Meklemburgii:hahaha:,
DR nie jest znowu aż tak rzadka by rzucać sie na krzak przy drodze. Poszukaj na polach, nieuzytkach; na pewno coś znajdziesz. :spoko:


arek
Ola Maciuś ja się pisze na zbieranie tarniny i aronii - nie zapomnijcie o śledziku z Białegostoku. Mariusz mam miejsce na DR w granicach adm. Białegostoku - chyba? - jest tam z 3 krzaki - może nie za dużo ale zawsze wystarczy jakby co daj znać na PW to Ci napiszę gdzie dokładnie, a jest to niedaleko miejsca gdzie mieszkam na Wyżynach ( jak wiesz gdzie jest Hagia Sophia na Wyżynach to jesteś prawie na miejscu.
Zdarza mi się bywać w Hagii Sofii, więc wiem gdzie to :) A ta różą o której ja mówiłem, to w okolicach szklarni na 27-lipca...
Ołów a owoce - fachowcy, odezwijcie się!
Moje z DR przechodzi cichą fermentację. Owoce zbierałem przy średnio ruchliwej drodze we wrocławiu. Ciekawi mnie czy można by gdzieś zbadać ilość związków (np. ołów)zawartych w moim winku?
Cytat:Wysłane przez Mariusznik
.. Ale jak patrzę na liczbę samochodów, która tamtędy przejeżdża, to się dziwię jak ona jeszcze żyje... czy metale ciężkie zabiją po pierwszym łyku?
Jeśli do tej pory róża żyje - to znaczy, że teoretycznie nie jest tak źle ;)
Co do zabijania po pierwszym łyku to mc kumulują się w organiźmie i działają długofalowo (no, chyba że przyjmiemy dużą dawkę) - zależy czy już "dostarczałeś" i ile organizmowi mc.
:diabelek: istnieje wszak opinia, że ryby morskie dostarczają nam niezbędnej :diabelek: ilości metali ciężkich.
Uważaj ile będziesz pił tej ciężkiej nalewki :diabelek:
Teoretycznie - jeśli dużo tam owoców to można zlecić badanie w labie, ale nie wiem czy się opłaci skórka za wyprawkę :kwasny: Jeśli masz dostęp do innych miejsc - to zostaw różę przy drodze - niech kolorem ostrzega kierowców
Ta miejscówka na DR jest na przedłużeniu ul. Trawiastej, trzeba minąć po prawej stronie firmę "Somasz" czy jakoś tak się ona nazywa i jechać piaskową drogą z 200 - 300 metrów i pod laskiem jest ta miejscówka. Można do niej dojechać też od strony ul. Baśniowej tj. jadąc od centrum mijasz po prawej stronie sklep Familijny ( jakieś 300 metrów od ul.Trawiastej, po tej samej stronie co Hagia Sofia ) i skręcasz w prawo w pierwszą ulicę, jedziesz z 300metrów aż po prawej stronie będzie nieduży lasek i skręcasz znowu w pierwszą ulicę w prawo za tym laskiem, mijasz korty tenisowe ( kończy się ulica utwardzona zaczyna polna, wokół kortów tez jest DR) i mały lasek, droga rozwidla się w lewo i tam też jedziesz, DR jest z 100 m. od tego rozwidlenia.
Dzięki - na przyszłość będzie info jak znalazł:)
nie daleko tego miejsca jest dobra miejscówka na czarny bez, droga za Bagnówką w kierunku na Wyżyny, rośnie kilka krzaków za ostatnim domem w Bagnówce.
Co do DR to byłem tam w grudniu i były jeszcze owoce ale były miękkie więc nie byłem pewny czy są OK.
Moje okolice, jak miło a Pietrasze, to co pies ? Rugosa i Canina do wyboru.?Przy kortach na Skalnej też jeszcze można zebrać ze 3 kg.
PS. Dawno nic nie pisałem i dzięki Ci Superadministratorze że wstawiłeś słowniczek dla dyslektyków!!!! Super
witam sąsiada ( mieszkam na Wyżynach) i dzięki za namiar, nie omieszkam skorzystać jesienną porą. :helo:
Hej :helo:

Najlepiej samemu posadzić sobie plantacje :P hehe a tak poważnie jeżeli ktoś ma możliwość zasadzić krzaki DR na jakiś nieurzytkach, łąkach czy działkach to polecam
troche trzeba czekać na efekty ale jaki efekt jest jak już urośnie powiedzmy 20 - 30 krzaków :1miejsce:

Do wyboru do koloru i nie trzeba szukać

Pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez alchemik
Ołów a owoce - fachowcy, odezwijcie się!
Moje z DR przechodzi cichą fermentację. Owoce zbierałem przy średnio ruchliwej drodze we wrocławiu. Ciekawi mnie czy można by gdzieś zbadać ilość związków (np. ołów)zawartych w moim winku?

We Wrocławiu dr porasta także rejony poza jakimikolwiek drogami - najdorodniejsza rośnie w pobliżu zakopanych skarbów, no ale trzeba mieć odpowiednie mapki :)
NAprawdę dziwię się kolegom, którzy narzekają, że w ich okolicach nie mogą znaleźć dzikiej róży. Moim zdaniem wystarczy odrobina dobrych chęci i kilka godzin żeby spokojnie odnaleźć taką ilość dzikiej róży jakiej się potrzebuje.

Dzika róża (powtórzę po raz kolejny na tym forum) występuje pospolicie przy polnych drogach, na nieuzytkach i we wszelkich opuszczonych, zdziczałych skrawkach gruntu. Oczywiście jestem osobą, która co weekend biega po polach z psem i być może mam jakąś lepszą orientacje w terenie na którym mieszkam.

Ale na sylwestra byłem przez 4 dni we Wrocławiu u znajomych w MAślicach - nigdy wcześniej tam ne byłem. JAko że byłem z psem - oczywiście spacerowaliśmy sobie po okolicznych polach 2-3 razy dziennie. Effekt (poza wybieganym psem i kilkunastoma spłoszonymi sarnami :-) kilkadziesiąt krzków DR. Bez specjalnego szukania - ot tak chodząc sobie.

Oczywiście jak ktoś mieszka w centrum dużego miasta (warszawa, wrocław) to za oknem DR nie znajdzie - ale wystarczy podjechać na tereny podmiejskie samochodem lub autobusem na końcowy - nie ma szans nie znaleźć DR.

A więc podsumowując twierdzę jak na wstępie :big::big:

Pozdrawiam
MILBAS
Maślice są trochę dalej od centrum, ale - jest oczywiście ale - pyły (zawierające inne zanieczyszczenia) są przenoszone na znaczne odległości (nie biorę tu pod uwagę oczywiście spalin, te się zatrzymują na pobliskich drodze krzakach :diabelek: Zreszta tam coraz więcej samochodów jeździ, ale chyba sporo na bezołowiową.
No i gdyby wszyscy się tak chętnie dzielili nie tak znowu obfitymi we Wrocku znanymi sobie miejscami z DR - to niedługo trzeba byłoby jeździć po DR do ościennych dawnych województw ;) To tak żartem oczywiście. Ładne krzaki są:
- na Jarnołtowie
- na Strachocinie
- na Janówku Zielonym
a najładniejsze są w Myśliborzu pod Jaworem :big: tam to dopiero są krzaki i jakie dorodne owoce (mieszańce)
Pozdrawiam wszystkich

Dla tych co mają trochę ziemi ( ta w doniczce odpada) radzę posadzić jadalną różę kupioną w sklepie ogrodniczym . Ja mam taką w ogrodzie to zbieram 2 -3 wiadra owoców. Owoce są większe . Rozrasta się jak szalona. A jakie wspaniałe konfitury z jabłkami ale nie wyciągać pestek -mózg się lasuje.

kryma
Konfitury prawda, wspaniałe ale wino z jadalnej jest do :tylek:.

Brak naturalnej kwasowości da się uzupełnić ale ten mdławy posmak i zapach nijak nie daje się wyplenić:(.
Wiesz że w poprzednich latach robiłem wino z róży dzikiej a z ogrodowej robię trzeci rok i zastanawiałem się co się dzieje z smakiem i chyba masz rację.
Ale że ja robię zalewę z ziół to zwaliłem na skład ziół. Ja róże zalewam naokół zalewa z perzu pokrzywy , mięty, melisy. Bo jestem zdania że wino powinno mieć także zwiększone wartości zdrowotne. Spróbuję zrobić dwie nastawy z róży dzikiej i ogrodowej w tym roku z tą sama zalewą.

Pozdrawiam